poniedziałek, 29 lutego 2016

Ubierz bajkową bohaterkę.

I aż chce mi się powiedzieć: W końcu!!!!

Aniu, podjęłam wyzwanie, tak jak obiecałam.
Trochę to trwało, ale tyle czasu potrzeba żeby stworzyć cały świetny strój od zera :P
Oczywiście mogłam próbować wybrać coś z własnego lalkowego pudełka, ale zależało mi na tym żeby moja bajkowa postać była najlepszą z najlepszych.
Na razie nie powiem ani słowa, ciekawe czy się domyślicie kto to jest :)

Finally!!!!
Aniu, I accepted your challenge to create new outfit for fairy-tale character.
Because I was sewed all clothes, it took a little time, but I wanted to have a perfect outfit.
I will not say a word, waiting if you know who is it


Kolekcja: no name
Modelki: Ania






 




 





Poznaliście współczesnego Czerwonego Kapturka idącego do babci?
Mam gorącą nadzieję że tak.

Did you recognize Red Riding Hood walking to grandmother?
Hope you did.


Długo się zastanawiałam kogo powinnam wybrać do tego zadania.  Wyzwanie było rzucone przy okazji podobieństwa jakiegoś ubranka właśnie do Czerwonego Kapturka, ale z zupełnie nie sprecyzowanym bohaterem do stylizacji. Mogłam wiec puścić wodze fantazji i wybrać sobie kogokolwiek, lub potraktować to bardzo dosłownie i pociągnąć temat Kapturka.
Jak już wiecie, zdecydowałam się na to drugie.
Chciałam, i tak sobie wymyśliłam, że mój Kapturek będzie nowoczesną, elegancką młodą kobietką, odwiedzającą swoją babcię z przerwie a lunch, która niekoniecznie obnosi się ze swoimi ludowo-wiejskimi korzeniami , ale też im nie zaprzecza, przemycając w stylizacji folkowe drobne detale. W końcu trudno odciąć się od korzeni, kiedy leci się do babci przez lasy i knieje :).
Zastanawiałam się czy nie pójść o krok dalej i zmienić jej bazową kolorystykę (oj ciągnęło mnie do niebieskiego, ciągnęło), ale pomyślałam, że to byłoby o jeden krok za daleko. Wystarczy że przeistaczam kaszalotka z niemodną pelerynką w kobietę biznesu.
Biłam się też z myślami, czy słusznie zastąpiłam koszyczek skórzaną torbą, szczególnie, że nie wyszła mi ona tak jak bym tego sobie życzył. Marzyła mi się wielka torba na ramię, a wyszło jak zwykle.
Jestem dumna z płaszczyka. To pierwszy od dawna z odpowiednią szerokością rękawów, schodzący się z przodu, i o odpowiedniej długości. Był moment że i on miał mieć ludowe akcenty, ale za cholerę nie mogłam wymyśleć fajnego wzoru, a przede wszystkim płaszczyk ma duże kontrafałdy więc wzór i tak nie prezentowałby się jak należy. Zrezygnowałam.
Spódniczka to prościzna. Uszyła się prawie sama. A dzięki białej wyszywance (to jest mój ludowy motyw)  prezentuje się dla mnie zabójczo.
Koszula - pierwsza udana :). Żałuję tylko że nie zrobiłam jej jako body, nie byłby kłopotów z obciąganiem jej w trakcie sesji. Za to bardzo podoba mi się kołnierzyk i mankiety. Są świetne.

O szaliku/kominie nie wspominam :P
Podobno jestem w nich specjalistką :D ;P.

I  wanted her to be a modern, elegant, fashionable young woman, visiting her grandmother (in the forest) during lunch break.
I'm proud of my coat. It's not too short, not too long, with appropriate sleeves.
Skirt is very easy to make. I like this folk detail at the bottom.
Shit - first good looking :)

P.s. Na krótką chwilę wrzucę słów parę po angielsku. Zobaczymy czy to coś zmieni w komentarzach :) 

6 komentarzy:

  1. Już na pierwszym zdjęciu pojawiła mi się myśl, ze to Czerwony Kapturek:))) i pełna napięcia czekałam czy to się potwierdzi, żeby nie wyszło, że się nie znam;)
    A PŁASZCZ FENOMENALNY PO PROSTU, cała stylizacja zresztą, ale ten płaszcz jest po prostu wspaniały!!!! Brawo! zresztą wszystko mi się niesamowicie podoba na tej sesji :) po pierwsze temat - jak zwykle zaskoczyłaś podejściem - ja spodziewałam się tradycyjnego bajkowego stroju, a Ty wymyśliłam taka cudowna wariację na temat :D
    Płaszcz, bluzeczka, spódniczka i ten czerwony komin!!1 tak< tak<tak
    pięknie całość! I szacun, bo uszyć taki płaszcz (zielona podszewka:O!) i taką bluzkę to już naprawdę wyższa szkoła jazdy. Proszę o zdradzenie jak zrobiłaś ten wzorek na spódniczce:)
    A angielski super, zawsze warto się podszkolic jako czytelnik:) ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacznę od końca :)
      Agielski to także wyzwanie dla mnie :P Te krótkie wstawki zajmują tyle samo czasu co wersja po polsku. Ale jeśli ma to ośmielić oglądaczy spróbujemy czas jakiś to pocignąć.
      Wzór na spódniczce to dzieło nowej maszyny do szycia. Ja musiałam tylko trzymać materiał żeby był w miarę prosto :)
      No płaszcz rzeczywiście wygląda dobrze na zdjęciach :) Co śmieszne - wycinałąm go na oko, bez żadnego wykroju. Nie znam zasad szycia kontrafałd, szczególnie przy tak grubym materiale i trochę mi nie leży tak jakbym to sobie wymarzyła Ale i tak jest dobrze. Tego nie widać, ale sam materiał jest fantastyczny. Ma zieloną brokatową niteczkę widoczną podczas ruchu, jest elastyczny, mięsisty nawet milutki w dotyku. Nie pamiętam ceny, ale kupowałam go jako przecenione resztki, natomiast ma nadruk złotymi literami po angielsku że cos jest królewskiego. Może to przez to tak wygląda :)

      TO jaka nastęna postać jest nominowana do przebieranki?

      Usuń
  2. Fantastyczna kreacja. Look biznesowy wszedł imponująco. Stylizacja seksowna, z pazurem i myślę, że wilk chętnie schrupałby czerwonego kapturka:) D G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pójdę dalej i zaryzykuję stwierdzeniem że jeśli seksowna i z pazurem to może i nawet leśniczy by schrupał :P

      Usuń
  3. Ok, mój typ, ale uprzedzam to tylko propozycja, więc jak masz inny pomysł to luz, a więc moja nominacja to Mała Syrenka :D!!! ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Propozycję znam, ale słowa ma razie nie pisnę :)

      Usuń