niedziela, 29 sierpnia 2021

Mini Bro

Ach co to był za materiał......

Oczy ujrzały, serce zapragnęło, rozum nie protestował, a głupia ręka go nie dotknęła, tylko wyjęła portfel i za zakup zapłaciła.
To już chyba wiecie 
mniej więcej  co i o czym  dzisiaj będzie 😃😁

Oh, what fabric it was ......

The eyes saw, the heart desired, the mind did not protest, and the stupid hand did not touch it, but took out the wallet and paid for the purchase.
You probably already know more or less what will happen today  😃😁

Materiały kupuję co jakiś czas. W moim mieście nie mam dużego wyboru i cotygodniowe szwendanie się  po tych samych sklepach żeby się tylko przekonać że w 95% asortyment jest też ten sam, trochę mnie irytuje. To wybieram się na takie polowanie raz na kilka tygodni, ale za to zawsze przywożę z niego sporo łupów. I nie zawsze trafionych.

I buy the fabric from time to time. In my city, I don't have a lot of choice and my weekly wandering around the same stores, just to find out that 95% of the assortment is also the same, irritates me a bit. I have decided to go hunt every few weeks, and then I always bring a lot of fabrics home, but not always good fabrics.

Moją bajeczna kratę upolowałam na sam finish zakupów. Będąc na lekkim zakupowym haju - zakupowa torba już się zapełniała - mój wzrok przyciągnęła niebiesko-rudo-granatowo-fioletowa krata. Cóż za znalezisko. Niebieski pasuje do moich wszystkich blondyn, pomarańcz będzie pasował i do rudzielców i do szatynek. No i kratka.... 
Kraciaste spodnie na rudym Kenie.... Marzenie.

I found my fabulous checkered pattern at the end of shopping. Being on a light shopping high - the shopping bag was already filling up - my eyes were caught by the blue-red-navy-purple material. What a treasure. Blue suits all my blondes, orange will suit both redheads and brown-haired girls. And the checkered pattern ....
Can you imagine red headed Ken in this trausers?? .... Simply a dream.

Ci się jednak okazało w domu? 
Kolory nadal świetne, krata rewelka, tylko że faktura materiału obrusowo- poszewkowa. 
???? WHAT ????
 Wpadka jakich mało, ale skoro materiał jest trzeba chociaż spróbować go wykorzystać. I to ambitnie, bo do mini kolekcji 😄

However, what turned at home out?
The colors are still great, the check is great, but the  fabric's texture is dedicated for tablecloth or pillowcase.
???? WHAT ????
What a setback, but if  material is here I had to try to use it. In an ambitious way, because it's will be a mini-collection 😄

Zaczęłam od uszycia plisowanki. Najbezpieczniejszy z moich pomysłów i do pewnego stopnia wykorzystujący zalety materiału. Po pierwsze sztywny, plisy będą się trzymały jak nic. Po drugie motyw kratki znacznie też ułatwi plisowane. 
Krótko mówiąc spódnica wyszła.

I chyba po raz pierwszy stylizację przygotowałam w dwóch wariantach
I chyba po raz pierwszy nie wiem do końca który jest lepszy.

I started  sewing the pleated skirt. The safest of my ideas and to some extent uses the advantages of the material. First, stiff, the pleats will stick perectly. Secondly, the checkered pattern will also support making pleated.
In short, the skirt is not bad.

And probably for the first time I prepared the styling in two variants.
And probably for the first time, I don't know which is better.

Ciągle zafascynowana moimi efektami szycia  bawełnianych staniczków do nowej kolekcji strojów kąpielowych (ciekawe kiedy się to skończy 😁 ), i korzystając z okazji że są jeszcze w wersji basic, lub dokładniej w wersji niewykończonej, postanowiłam wyciągnąć z pudełka drugą wersję. 
I wyszła mi taka trochę awangardowa stylówa - grzeczna midi spódniczka zestawiona ze sportowym małym staniczkiem. Byłam dumą z mojej świeżości spojrzenia na  lalkowe stylizacje.

Still fascinated by my cotton bras made for the new collection of swimsuits (I wonder when it will end 😁), and taking the opportunity that they are still in the basic version, or more precisely in the unfinished version, I've decided to take the second version out of the box, and use it for the photoshoot.
I got such an avant-garde style - a noble midi skirt paired with a sporty little bra. I was proud of my fresh look at doll stylizations. 











Do czasu kiedy moja siostra zobaczyła pierwsze  zdjęcia i zasugerowała żeby górę nieco zmienić, bo moja Hope wygląda trochę jak niekompletnie ubrana. To koncepcję zmieniłam i ją ubrałam.
Rzeczywiście przyznaję,  Hope jest bardziej kompletna, bardziej ubrana, bardziej tworzy z resztą pań spójną całość (choć to zobaczycie dopiero w kolejnych wpisach), ale sercem jestem bardziej z połowiczną golizną - czyli staniczkiem 😃 Nawet jeśli ma być to  zestaw "pół ubrania” .
A jak to by się pięknie prezentowało na zdjęciach z szafą w tle udając że lala jest w trakcie ubierania. ... No niestety,  szafy nie mam, a na tle bałąganu w pudełku sesji nie zaryzykuję. 
To mamy pierwszy pokaz.

Until my sister saw the first photos and suggested that the top should be changed, because my Hope looks  incompletely dressed. I changed my concept.
Indeed, I admit that Hope is more complete, more dressed, and creates a coherent package with other ladies (although you will see it in the future), but my heart is more half-naked - with my bra 😃 Even if it is to be a "half-clothes" set.
And how beautiful it would look on the photos with the wardrobe in the background, pretending that the doll is looking for the top. ... 
Unfortunately, I don't have a wardrobe, and using box with a mess inside as a  background is not responsible. I will not take a risk.
This is our first show 

Kolekcja/ Collection: MINI Bro
Model: Hope 











środa, 25 sierpnia 2021

Dejavu

No to chyba najczęściej pokazywana sukienka na blogu😊 
O ironio !!!
I jest to o tyle śmieszne, że to  sukienka zupełnie nie z mojej bajki. Nie mój kolor, nie moje wzory, nie wykrój. Za to okazało się że sukienka jest zdecydowanie z cudzych bajek.
Bardzo rzadko, ale zdarza mi się poprosić moją siostrę o ubranie lalki czy dwóch. Nie każdy lubi lalki, nie każdy chce podejmować takie wyzwania, nie narzucam się więc z moim hobby. Ale z siostrą jakoś to przechodzi  od czasu do czasu  :)

This is probably the most frequently shown dress on the blog😊
Irony !!!
And it is so funny that this dress is completely out of my fairy tale. Not my color, not my print, not the pattern. But it turned out that the dress is definitely someone else's fairy tale. Many someone.
Very rarely, but I do ask my sister to dress up a doll or two. Not everyone likes dolls, not everyone wants to take on such challenges, so I do not impose myself on my hobbies. But with my sister it somehow goes through it from time to time :)

Nie narzucam się jej z wyborem lalek, absolutnie nie sugeruje garderoby czy stylu (choć tak sobie teraz pomyślałam że zasugerowanie jej wybranym stylem mogłoby być ciekawe). Przynoszę pudło i czekam z ciekawością na efekt końcowy. 
Z ciekawością bo jesteśmy bardzo różne, dzieli nas w zasadzie wszystko. Od kolorów po styl na zainteresowaniach kończąc o charakterach nie wspomnę. 
I jej stylizacje lalkowe zawsze mnie zaskakują, ale bardzo je lubię. Pozwala mi to świeżym okiem spojrzeć na lalkową garderobę.

I do not impose on her with the choice of dolls, absolutely do not suggest wardrobe or style (although now I think that suggesting her with the chosen style would be interesting). I bring the box and wait with curiosity for the end result.
With curiosity, because we are very different, basically in everything. From colors, style to interests, not to mention characters.
And her doll proposition always surprise me, but I like them very much. It allows me to take a fresh look at the doll's wardrobe.

I ta dzisiejsza sukienka jest w jej stylu. I zakładałam od początku że ją wybierze. 
Wybrała :)

And this dress  is her style. And I assumed  from the beginning, that hse would choose her.
She does :)


Ale.....
Choć to sukienka, i teoretycznie niewiele można z nią więcej zrobić, tym razem otrzymała nieoczywiste (dla mnie naturalnie)  dodatki: żółte buty i złotą kolie / obrożę. 
Wygląda inaczej, na miarę możliwości....
Poniżej efekt jej wyboru 

But.....
Although it's a dress, and theoretically there is not much place for something fresh, this time she received non-obvious (for me, naturally) accessories: yellow shoes and a golden collar.
It looks different, as far as possible ....
Below is the effect of her choice 

Kolekcja/ Collection: no name
Model: Eve














niedziela, 22 sierpnia 2021

Dobry kołnierzyk, reszta do wyrzucenia

Lato w pełni (choć coraz bardziej tylko w mojej głowie) , pomysły się realizują.
Niestety jednej lepiej inne gorzej.

Dzisiaj koszula z zupełnie nowym seksownym wydaniu. Oczywiście "nowe wydanie" dotyczy lalkowej skali i to lalkowej skali w moim świecie, w wymiarze ludzkim to nic wyjątkowego.
Pokusiłam się o uszycie tej koszuli bo mam słabość do dużych kołnierzyków u moich lalek. Póki co wychodziły mi całkiem dobrze i efekt świetnie wyglądał zarówno na lalach jak i na zdjęciach. 
Tak na marginesie, super argument do szycia koszul: lubię szyć kołnierzyki.  Bo sukienka kołnierzyka mieć nie może... 🥴🤭
 
Summer is in full swing (though more and more only in my head), ideas are coming reality.
Unfortunately, one are better, the other are worse.  

Today you'll see shirt in completely new sexy edition. Of course, the "new edition" is in doll's scale, doll's scale in my world, nothing special in the human dimension.
I tried to sew this shirt because I have a weakness for large collars in my dolls warderobe . So far, I was doing them quite well and the effect looked great on both: dolls and photos.
By the way,  super argument for sewing shirts: I like sew collars. Because a collar dress cannot have collar ... 🥴🤭

Lubię też zmiany i nowości, dlatego jeśli szyję coś innego, zawsze z niecierpliwością i ekscytacją czekam na efekt ostateczny.
Kołnierzyk wyszedł mi i tym razem, reszta zdecydowanie mniej, żeby nie powiedzieć w ogóle. Od początku wiedziałam że ta forma wymaga materiału delikatnego. Cieniutkiego i zarazem spływającego. Wydawało mi się że taki znalazłam, dlatego tak chętnie i z dużymi oczekiwaniami zasiadłam do tego projektu. Na swoją obronę powiem że do końca liczyłam że mi się uda. Dobrze że się nie założyłam. 
Zaczynam wątpić czy kiedykolwiek uda mi się taki materiał znaleźć. 

I also like changes and novelties, so if I sew something new, I always wait with impatience and excitement for the final effect.
The collar went well also this time, the rest definitely less, if not to say not at all. From the beginning, I knew that this form requires a delicate material. Thin and flowing at the same time. It seemed to me that I found good one, which is why I started this project so willingly and with high expectations. For my defense, till the end, I thought I'll make it. It's good that I didn't make a bet.
I am beginning to doubt if I will ever find proper fabric.

Powtórzę się, ale nie szkodzi się czasem pochwalić dwukrotnie 😃 , kołnierzyk jest super. Gołe ramiona w wycięciach rękawów wyglądają też nietuzinkowo (choć nie miałabym nic przeciwko temu, żeby jeszcze dodatkowo wyglądało fajnie i seksownie)

Dużo gorzej wygląda sam rękaw, który się puszy i podchodzi do góry, a już naprawdę kiepsko wygląda koszula na torsie. Istny worek, a zdjęcia ten efekt jeszcze podkreśliły. 
I nie jest to moja ulubiona koszula - zdecydowanie.

I will repeat myself, but it is okay to boast twice 😃, the collar is great. The bare arms in the cut-outs of the sleeves also look extraordinary (although I would like to say they look cool and sexy)

The sleeve itself looks much worse, it puffs up and goes up, and the shirt on the torso looks really bad. A real sack, and the photos emphasized this effect even more.
And it's not my favorite shirt - so far.

Teraz, bardzo spontanicznie, pomyślałam sobie, że jest jeszcze  szansa na ratunek czyli opcja zrobienia z niej sukienki, którą mogłabym przewiązywać paskiem . To mogłoby ja uratować. Ale nie wiem czy będę miała na to pomysł. W tej formie koszuli nie chcę. Koniec kropka.

Now, very spontaneously, I thought to myself that there is still a chance to save this project, i.e. the option of making a dress, which I could tie with a belt. It's possible. But I don't know if I will have an idea for it. 
But I don't want a shirt in this form. 

Samego projektu jednak też nie zarzucam. Spróbuję powtórzyć ten numer z materiałem grubszym w fakturze, ale za to cięższym. Może to jest rozwiązanie dla tego sterczącego namiotu.

W ramach eksperymentu również uszyje taką koszule z bawełny. Mam jeden bardzo przewiewny i cieniutki t-shirt kupiony właśnie na potrzeby lalkowego szycia, może z takim materiałem też się uda.
A dzisiaj, tak jak ja męczyłam się robiąc tę sesję i obrabiając tę sesję, pomęczcie się WY ją oglądając :)
Taka mała sadystka się  we mnie obudziła :)

However, I do not abandon the project  I will try to repeat it using fabric thicker in texture , but also heavier. Maybe this is the solution for this tent.
As part of the experiment, I will also sew such shirts from cotton. I have one very airy and thin t-shirt bought just for the needs of doll sewing, maybe with such a material it will also work.
And today, as I was getting tired of doing this session and processing this session, You can get tired of watching it :)
I have woke a littl sadist  up :) 

Kolekcja/ no name

Model: Nely














czwartek, 19 sierpnia 2021

Demolka kanapay

Ojej, ojej, ojej i dodam jeszcze Ola Boga. Popsułam swoją najpiękniejszą kanapę!!!! 

DLACZEGO!!!???

Po pierwszej to JUŻ nie była najlepsza moja sofka. Od tamtego czasu udało mi się przynajmniej dwa razy zbudować coś fajnego.

Po drugie sofka miała pewien drobny mankament, którego na szczęście nie było widać na zdjęciach, ale na dzisiejszym poziomie zaawansowania projektowego, już mi przeszkadza (i dlatego też nie zdecydowałam się sofy puścić w świat). Jej ozdobny bok nie był stabilny, co pokarze Wam na dzisiejszych zdjęciach. Pewnie że jakoś bym to przeżyła. Wystarczyło że mojej lale po prostu się o niego nie opierały. Ale....  skoro zaczęłam bawić się więcej drewnem, skoro mam też już swoje patenty na przytrzymywanie pewnych elementów (nawet budując z tektury), to czemu  nie spróbować jej poprawić. Tym bardziej że jej dół nie podobał mi się od początku.
No to ja dzisiaj żegnamy w ostatniej, przygotowanej, specjalnie dla niej sesji.
I tylko dodam, że nie tylko sofa zaprezentuje się dzisiaj godnie. Lena i czerwone balerinki wyglądają równie ślicznie. 

Oh dear, dear, dear, and let me add Oh God. I broke my most beautiful couch !!!!

WHY!!!???

Firstly, my sofa was ALREADY not the best one. Since then, I've managed to build something cool at least twice.

Secondly, the sofa had a slight drawback, which fortunately was not visible in the photos, but at my current level of design advancement, it bothers me (and that's why I decided not to let the sofa out into the world). Its decorative side was not stable, and I will show it to you in today's photos. Sure, I would have survived it somehow. It was enough that my dolls just didn't lean on it. But ... since I started to play with more wood, since I already have my patents for holding certain elements (even when building from cardboard), why not try to improve it. Especially since I didn't like its bottom from the beginning.
Well, today we say goodbye in the last session prepared especially for sofa
And I just want to add that not only the sofa will present itself with dignity today. Lena and red ballerinas look equally lovely. 










Bardzo lubię te moje przerobione balerinki, ale za żadne skarby nie chcą się trzymać na lalkowych stópkach, więc nie mogę ich zabierać na zewnątrz. 
Ach, przynajmniej cieszą oko we wnętrzach.
A moje jednokolorowe plisowanki okazały się  apteczką pierwszej pomocy przy szybkich stylizacjach. Zawsze pasują i zawsze ratują :)
Będę musiała pamiętać o tym przy kolejnej wyprawie do sklepu materiałowego.

I really like these  converted ballerinas, but they don't want to stick to doll's feet, so I can't take them outside.
Ah, at least they please the eye inside.
And my single-color pleats turned out to be a first aid kit for quick styling. They always fit and always save a day:)
I'll have to bear that in mind during next trip to the fabric store.