środa, 28 lutego 2018

Pepitka a'la Chanel

Czuję się w obowiązku uprzedzenia Was że dzisiejsza sesja jest jeszcze bardziej kiepska od ostatniej śnieżnej.
I gdyby nie, moim zdaniem, niezwykle udana pepitka, sesja nie ujrzałaby śwatła dziennego. Ale że wyszło jak u Chanel.... musiał wyjść i na blogu.......
Wełnę kupiłam na wyprzedaży w Kaufland'zie. Motek kosztował tylko  1,5 pln a zważywszy na to że był to motek grubej, cieniowanej wełny, na pewno się przyda. Na kolejne próby "klejenia"  kapeluszy, próby stworzenia dywaników, chodniczku czy choćby płaszcza.

I feel obliged to warn that today's session will be even worse than the last one with snow.
And if it was not , in my opinion, an extremely successful cheerful check, the session would not have caused a daylight. But because it came out as a Chanel it needed to came out on blog .......
I bought the wool on the sale in Kaufland. It cost only 1.5 PLN and, considering it was a skein of thick, thin wool, it would be useful. For further attempts "gluing" a hats, attempts making a rugs, sidewalk or even a coat.


Zaczęłam od płaszcza bo to najprostsze. Motek, dwa druty i można tworzyć. Żadnych folii, podkładek, klejenia, brudnych rąk. A że wełna jest gruba elementy płaszcza powstawały w oka mgnieniu. A im większe powierzchnie wydzierganej wełny, tym bardziej zaczynały przypominać pepitkę rozsławioną, a wręcz stającą się marką rozpoznawalną Chanel.
Od tak dawna marzy mi się stworzenie chanel'owych kostiumów, ale nigdy, przenigdy nie trafiłam na odpowiedni materiał. A tu, pepitka po prostu sama wychodziła mi spod ręki, a dokładniej drutów.

I started with the coat because it's the simplest. Skein, two wires and you go. No foils, washers, gluing, dirty hands. And because the wool is a thick elements were created in the blink of an eye. And the larger the surface of the knitted wool was, the more it began to resemble a cheerful check, made famous, and even becoming a recognizable, brand of Chanel.
I've been dreaming about creating chanel costumes for so long, but I've never, ever found the right material. And here, cheerful check just came out of my hand, and more specifically, of my wires.
 
No to zrobiłam płaszczyk. Jestem z niego bardzo dumna, liczę chwalić się nim jeszcze w wielu odsłonach, jedyne czego mu brakuje to brak pomysłu na zapinanie.
Nic fajnego nie przychodzi mi do głowy. Nic godnego nie przychodzi m do głowy.
Na razie daję sobie czas na wymyślenie odpowiedniego pomysły, a w międzyczasie płaszczyk z motywem Chanel może być jedynie zakładany na siebie.

So I made a coat. I am very proud of it, and I'm planing  to praise with him in many scenes, the only problem is the lack of an idea for fastening.
Nothing comes to mind.
For now, I give myself time to come up with the right ideas, and in the meantime, the coat with the Chanel motif can only be worn uncomplete.


I na tym mój sukces twórczy się zakończył.
Bo niestety po raz kolejny pora zdjęć nie ta...... No jestem niezwykle rozczarowana zimowym kalendarzem natury. Jak można robić fajne zdjęcia w plenerze kiedy dzienne światło jest pomiędzy 9:00 a 16:00 czyli czasem kiedy siedzę w pracy i nie mam najmniejszych szans na robienie sesji.....

And that's where my creative success ended.
Because, unfortunately, this is not the time for outside sessions ... ... I am extremely disappointed with the winter calendar of nature. How can you take cool photos outdoors when the daylight is between 9:00 and 16:00, that is, when I am at work and I do not have the slightest chance of taking a session .....


Kolekcja: no name
Modelki: Lilly






 



 
Zauważyliście tego małego drapieżnika, który wygląda na słodką i mięciutką maskoteczkę.... tą kuleczkę  przyjemnego futerka.....
 
Do you noticed this little predator, which looks like a sweet and soft mascot .... this ball of pleasant fur .....
 

Nie wszystko jest takie na jakie wygląda. Jedno "ciach" łapą i Lilly została znieciona z powierzchni :D

Not everything is as it looks. One "slash" paw and Lilly was abused from the surface: D

Tym razem nawet bałwan nie współpracował..... śnieg był tak bardzo nie lepki, że nie dość że sam nie trzymał się kupi to nie trzymał też ani oczu ani patykowego nosa i buzi....
Domowe doświetlenie też nic nie pomogło, a następny dzień skutecznie oczyścił ziemię z resztek śniegu.
Na szczęście i płaszcz i pepitka są nadal moją dumą - jeszcze tylko znajdę genialne rozwiązanie na zapięcie, stworzę godną sesję  i sukces będzie pełen.....

This time, even the snowman did not cooperate ..... the snow was so unsticky, that not only snowma didn't stick himselfs but also snow did not keep his eyes or sticky nose and mouth ....
Domestic illumination also was not useful, and the next day effectively cleaned the earth from the remnants of snow.
Fortunately, the coat and cheerful check  are still my pride - I will only find a brilliant solution to the snap fastener, create a decent session and the success will be full .....

niedziela, 25 lutego 2018

Szara torebka

Dziś krótko , jak zresztą często ostatnio, ale z za to nowa wymówka :). Bo w te mrozy czas siedzieć pod kocem, kołdrą z termoforem, a nie latać po mieszkaniu w poszukiwaniu internetu :)
Oczywiscie jest zimno i to tak, że naprawdę siedzę wieczorem pod kocem, jednak z drugiej strony nie siedzę tak bezczynnie bo:
  1.  wróciłam do drutów - ostatnio udało mi się kupić tak śliczniutką cieniowaną włóczkę, że zapragnęłam od razu cos z nią zrobić.  I zrobiłam. Czapka OK, szalik przeszacowany, a płaszcz ..... na  Dwie Barbie siostry syjamskie.  Dla odmiany postanowiłam zrobić coś na grubych drutach no i się przeliczyłam..... ale o tym następnym razem 
  2. zależy mi na zakończeniu nowych dioram, a wkopałam się betony i cegły, co niestety zajmuje mnóstwo czasu. Czy będzie warto? Pewnie ocenicie to sami... ale też jeszcze nie teraz. Niestety.
  3. zamarzyło mi się szycie..... ale też podchodzę do tego jak pies do kota.... pocięłam już firankę na suknię ślubną, ale nic dalej, wycięłam fajne portki w kratę, ale nie mogę cieńszego materiału na pasek (spodnie są grube i dodatkowe warstwy materiału nie będą wyglądały estetycznie), chcę z tej kratki uszyć płaszcz, ale nie mogę się zdecydować na fason
Short today, as it's often lately, but with a new excuse :). Because in this cold time, we all should sit under a blanket, and quilt with a hot water bottle, and not to fly around the apartment searching for internet :)
Of course it is so cold, that I'm really sitting in the evening under a blanket, but not only sitting  because:
1. I got back to the yarn wires - recently I bought such a lovely shaded yarn that I wanted to do something with it right away. And I did. Cap is OK, scarf is oversized, and coat ..... perfect for Two Barbie Siamese sisters.
I decided to do something on a thick yarn wires and I miscalculated ... but will tell more next time2. I need to finish the new dioramas, but making concrete and bricks - takes a lot of time. Will it be worth it? You can probably decide for yourself ... but not today. Unfortunately.3. I wanted to sew ..... but wanting is not enough .... I already cut a curtain for a wedding dress, but nothing else, I cut cool plaid pants, but can't find  thin material for the belt (pants are thick and additional layers of material will not look aesthetically), I want to sew a coat from this fabics, but I can not decide on the shape
Więc, przynajmniej teoretycznie staram się pozamykać wszystkie wpółzaczęte projekty,  a jak wiadomo - wpis, szczególnie z wersją "po angielsku" zajmuje sporo czasu.
Dodatkowo, pomysł na dzisiejszy wpis pojawił się całkiem przypadkiem i naprawdę zajmuje bardzo mało czasu w tworzeniu. Trochę śmiesznie byłoby o nim opowiadać dłużej niż go robić :D.
So, at least theoretically, I try to close all of my projects, and as you know - the entry, especially with the "English" version, takes a lot of time.In addition, the idea for today's entry has appeared quite accidentally and really takes very little time to create. It would be a bit ridiculous to talk about it longer than to do it: D
Pewnie zauważyliście że w okresie świątecznym zdarza się że moje lale pozują przy włóczkowych bałwanach. Dostałam je kilka lat temu w prezencie i przyznam ze całkiem dobrze sprawdzają się jako świąteczne ozdoby. Pewnie że piękniej byłoby corocznie przygotowywać piękne, pachnące choinką, i niepowtarzalnie wyjątkowe świąteczne stroiki, które nadawałby świątecznego nastroju i zapachu  strojąc komody ale taka ozdoba jest zdecydowanie kłopotliwa, nietrwała (zawsze zapominam o podlewaniu kwiatków w doniczkach, a co dopiero świątecznych stroików) no i żal mi tych wszystkich żywych choineczek.....
A taki bałwan o wodę nie prosi, igiełek nie gubi i chociaż nie pachnie świętami, zawsze świątecznym akcentem jest.  W tym roku okazało się niestety, że pomimo bardzo uważnego spakowania małemu bałwankowi połamał się tekturowy kapelusz. Ale zamiast zastąpić go tekturową podróbką postanowiłam uszyć kapelusz z filcu. Taki niedbały, ze szwami na wierzchu. Pomysł okazał się nienajgorszy, a co fajne, stał się inspiracja do lalkowej torebki :)
 You probably noticed that during the Christmas time, it happens that my dolls pose at woolen snowmen. I got them a few years ago as a gift and I admit that they work quite well as Christmas decorations. Probably  it would be more beautiful to prepare a christmasy fragrant  uniquely unique Christmas reeds that would give an amasing atmosphere, amazing aroma, amazing look, but this decoration is definitely troublesome, unstable (I always forget  watering flowers in pots) and I feel sorry for all those live Christmas trees cutted fo people ...
And woolen  snowman does not ask for water, not loosing the needles and although he does not smell like Christmas, he is always a Christmas accent. This year it turned out,  unfortunately, that despite the very careful packing, the little snowman's cardboard hat was broken. But instead of replacing it with cardboard I decided to use felt.
Jakiś czas temu w ludzkim świecie filcowe torby były całkiem modne.... a skoro  całkiem szybko się je zszywa, dlaczego by nie stworzyć ich malutkich wersji dla lalek Barbie :)
Zaczęłam ambitnie, od projektu kotkowej wersji, która miała być połączeniem filcu z metalowymi uchwytami. Ale że nie miałam pomysłu na te uchwyty, pomyślałam że zacznę od czegoś prostego i wycięłam całą formę torby z filcu. Krawędzie zszyłam białą muliną na krawędziach i teoretycznie torebka jest gotowa. Teoretycznie, bo wygląda dość smutno i muszę ją jakoś doozdobić.... ale muszę poczekać na wenę.....
A ponieważ pierwsza poszła mi bardzo szybko, postanowiłam uszyć bardzo podobną, tylko tym razem bardziej okrągłą, i tym razem nie obszyłam uchwytu na rączkę. Miała zostać surowa. Czy to dobry pomysł? Na dzień dzisiejszy jeszcze nie wiem. Filc bardzo łatwo się naciąga. Brak wzmocnienia poprzez obszycie może w przyszłości zdeformować otwory. Przy moim minimalnym użytkowaniu nie będzie to może miało wielkiego znaczenia, ale jeśli torebka ma służyć częstym zabawom, pakowaniu do nich lalkowych zakupów, istnieje ryzyko zniszczenia.... 
Trzecia to także wersja elipsy, tym razem nieco jaśniejsza z delikatnym brokatowym jabłuszkiem. I tym razem zdecydowałam się jednak na obszycie uchwytów.   
I ostatnia - tym razem zupełnie inna niż poprzednie, na bazie prostokąta. Lekko nieudana, niedopracowana, ze źle zszytym dnem.... ale za to w dobrych wymiarach i idealnych kolorach  :) 
Some time ago felt bags in the human world were quite fashionable .... and if they are easy to sew, why not create their little copies for Barbie dolls :)I started ambitiously, from the project of a cat head version, which was supposed to be a combination of felt and metal handles. But I did not have an idea for these handles, so I started with something simple and cuted  the whole bag form of a felt. I've sewn the edges with a white thread on the edges and the bag is theoretically ready. Theoretically, because it looks quite sad and I need to decorate it a little ... but I have to wait for the wen .....
And because the first one went very quickly, I decided to sew a very similar one, only this time more round, and this time I did not sewn the handle. It was supposed to be raw.  Is it good idea?  I do not know yet. Felt is very easy to stretch. The lack of reinforcement  may deform the holes in the future.
With my minimum usage it will  be not important, but if the purse is to be used often during kids play time, there is a risk of destruction ....
The third is also the ellipse version, this time slightly lighter with a delicate brocade apple. And this time, I decided to have stitch on the edge of the handles.
And last - this time completely different than the previous ones, based on a rectangle. Slightly unsuccessful, and not perfect, with a badly stitched bottom .... but in good dimensions, and perfect colours :)
 







Jak widać na zdjęciach, to jest proste jak abecadło :) Każdy da sobie z tym radę :).Ja następnym razem spróbuję to trochę skomplikować dodając torbom głębokości....
As you can see, it's as simple as an alphabet :) Everyone can handle this :).
Next time I will try to make it a little bit complicated by adding depth to the bags....


czwartek, 22 lutego 2018

Futro z H&M

Dziś cofniemy się w czasie o jakiś rok :)
Gdyby wtedy wszystko zakończyło się sukcesem, wpis byłby natychmiastowy, a tak musiał poczekać 360 długich dni....
Tak samo jak w dniu dzisiejszym wybrałam się na zakupy pocieszacze, tak samo dokładnie rok temu szwendałam się po sklepach na "szoping".
I dokładnie tak samo jak ja  znalazłam dzisiaj trzy całkiem fajne zestawy ubranek dla Barbie (chyba nowa linia) po 39 zł każdy, tak samo rok temu w  H&M znalazłam futerko dla Barbie po 39,00 zł :)
I tutaj podobieństwa się kończą.

Today, we will travel go back in time about a year ago :)If then everything would be successful, the entry would be immediate, but it had to wait 360 long days ....A year ago, just as today I went for comforters-shopping.And exactly like today I found three pretty cool sets of clothes for Barbie (probably a new line) for PLN 39 each,  a year ago in H & M I have found fur for Barbie for PLN 39.00 :)And here the similarities end

Czy wróciłam dzisiaj do domu z zakupami? Nie. Dla mnie to byłoby lekkie szaleństwo..... Za 40 zł mogę kupić około trzech 30-sto centymetrowych kawałków materiału, z których mogę uszyć przynajmniej 9 sztuk ubranek, więc to mi się po prostu nie opłaca (nawet jeśli w pakiecie z sukieneczką są super odjazdowe okulary.....)
Czy rok temu wróciłam z zakupami do domu? Tak. Bo okazało się że zestaw jest przeceniony na 10 zł. Za taką kwotę zakup futra wydawał mi się bardzo rozsądny.

Have I got back home with sets today? No. For me it would be a bit crazy ... For 40 zlotys I can buy about three  pieces of 30 cm material, of which I can sew at least 9 pieces of clothes,  even if in a package with a dress there were cool cool glasses .....Did I got back home with my set a year ago? Yes.  Because it turned out that the set is discounted at PLN 10. For that amount, buying a fur seemed very reasonable to me.


Kolekcja: no_name
Modelki: Anja


Materiałowy telefon był od razu przeznaczony na straty. Jeszcze zanim pudełko otworzyłam w domu.

The fabric telephone was not to be used from the begining.


Torba okazała się bardzo wymiarowa. Gdyby nie ten kolor i koszmarna kokarda stałaby się stałym dodatkiem dla moich stylizacji. A skoro torba  była w idealnej skali, fajne panterkowe futerko będzie mnie cieszyć w zimne zimowe sesje. 

The bag turned out to be in a prope size. Except this color and a nightmarish bow, it would become a permanent addition to my stylization. And since the bag was on the perfect scale, cool panther fur will make me happy in the cold winter sessions.



 No i niespodzianka !!!! taki wielki kawał materiału wystarczyłby na dwie lale.......  Moje super wyglądające, w genialnej cenie i na dodatek na podszewce, futerko okazało się niewypałem......
Szyć je na nowo nie było sensu. Zawsze przerabianie czegoś na nowo kosztuje dużo więcej czasu i pracy, a skoro moje futerko i tak miało krótki rękaw, uznałam że szycie go na nowo to zbyt dużo zachodu. Postanowiłam jedynie zszyć futro na plecach. Jeśli to wystarczy OK, jeśli nie, 10 zł trafi do kosza

And surprise !!!! such a huge piece of material would be enough for two dolls ....... My super-looking, in a great price and in addition wth the lining  fur turned out to be a failure ......
Sewing them again did not make sense.  Changing something costs always much more time and work, yhen sewing from the beginning and since my fur was short-sleeved anyway, I decided that sewing it again is too much. I only decided to sew the fur on my back. If it is enough-fine, if not, 10 zlotys will go to the trash.










Moje zdanie już znacie :) Skoro wpis czekał cały rok, uznałam nie było powodu aby szybko ogłaszać całemu światu jakie to perełki czekają na was w H&M za 10 złotych.....
Za to Anja wygląda na sesji prześlicznie :)

Since this session was waiting whole year, you already know my opinon about this fur :)
But, Anja look here fantastic :)

poniedziałek, 19 lutego 2018

wiosennie

Znów krótko - czyli dokładnie proporcjonalnie do czasu trwania weekendów.
Bo od dłuższego czasu wydaje mi się że po prostu gdzieś mi przemykają przez palce......
Nie wiem czy to już ten wiek,  czy stres, którego nie potrafię się pozbyć od dłuższego czasu, czy zimowa depresja spowodowana absolutnym brakiem dziennego czasu, moje bałaganiarstwo czy tysiące innych powodów. Natomiast wiem, że jestem wiecznie zmęczona......
I choć właściwie weekend się jeszcze nie skończył ja już marzę o następnym......

Again short - exactly in proportion to the lenght of the weekends.Because for a long time it seems to me that they just sneak through my fingers somehow ......I do not know if this is my old age, stress that I can not get rid of for a long time, or winter depression caused by the absolute lack of daytime, my disorder or thousands of other reasons. However, I know that I am eternally tired ......And even the weekend is not over yet, I am already dreaming about the next one ......

Zżera mnie poczucie winy że prawie nic w ten weekend nie zrobiłam. Bo miałam dokończyć kilka ubranek które leżą na ręczne wykończenie od przynajmniej kilku miesięcy.... I gdybym je dokończyła, trafiłyby na lalę, na sesję, czy jeszcze wcześniej na chwilę do pudełka i temat byłby zamknięty. A tak leżą w szufladzie jak wielki wyrzut sumienia, który próbuje ukryć pod kolejnymi niedokończonymi zadaniami, generując wielki bałagan, który muszę od nowa i od nowa układać przynajmniej raz w miesiącu  marnując te chwile wolnego czasu na ich dokończenie. Takie samonapędzająca się spirala absurdu.....

I feel guilty that I didn't do anything this weekend. Because I had to finish a few clothes that needs to be hand-finished for at least a few months .... And if I would do it, they would been worn on the doll, photographed,  and the topic would be closed. But now they lie in a drawer like a great remorse, which I try to hide under the next unfinished tasks, generating a great mess, which I have to re-create and at least once a month wasting my free time to clean it instead of finish it. Such a self-propelling spiral of absurdity .....

Miałam dokończyć nową dioramę, która coraz bardziej wydaje mi się zbytecznym marnowaniem czasu, bo do tej pory na siedem-osiem stworzonych dioram, użyłam ich raz lub dwa......
Miałam odpocząć, zregenerować się i nabrać siły na nowe projekty - w zeszłym tygodniu kupiłam kilka materiałów i pomyślałam że fajnie byłoby coś z nich uszyć (jest taki okropnie drogi kawałeczek kratki, która będzie genialnymi portkami), ale jak tu odpoczywać i się relaksować, kiedy tyle rzeczy czeka na dokończenie......
A żeby tego było jeszcze mało, cały weekend czuję się fatalnie........ tak, bycie kobietą to pasmo niekończących się przyjemności i przywilejów których faceci nie doświadczy nigdy w życiu, a co dopiero każdego miesiąca..........

I wanted to finish the new diorama, which  seems to be an unnecessary waste of time, because so far I have made seven or eight dioramas, and I used them once or twice ......
I had to rest, regenerate and gain strength for new projects - last week I bought a few materials and thought that it would be nice to sew something (there is such a terribly expensive piece of fbrics, which will be brilliant for shorts), but how to rest and relax when
there are so many things to be finish ......And, like all of this was not enough, the whole weekend I feel terrible ........ yes, being a woman is a  endless pleasures and privileges which guys will never experience in life, and defenetelly not every month ......

Więc krótko i nie na temat pogody, bo zimy mam po dziurki w nosie........ (a ten tydzień ma jeszcze przynieść - 17 stopni).
Daję Wam dzisiaj słońce, zielenie, beże, Faith i odrobine optymizmu. Bo po każdej zimie musi nadejść wiosna, życie,  radość i witamina D :)

So short and not according to the weathet, because I already hate this winter........ (and this week can give us - 17 degrees), I'm giving you today sun, green, beiges, Faith and a bit of optimism. Because after each winter, spring, life, joy and vitamin D must come :)

Kolekcja: no name
Modelki: Faith











 




 

No  chciałam napisać tu o niestety nieudanej próbie uszycia frędzlowej spódnicy, ale jak to pisać skoro zdjęcia wyglądają całkiem przyzwoicie... cóż magia zdjęć. oszywiście.....
Naprawdę miało być bogato, w zamszu, seksownie, ciekawie. Materiał w dużym kawałku wyglądał jak zamsz, niestety po pocięciu na frędzle przestało być i zamszowo i na bogato, zrobiło się tandetnie, tanio, niedopasowanie, ALE.....  naprawdę zdjęcia to jakoś ukryły....

Więc milczę.

I wanted to write about, unfortunately, an unsuccessful attempt to create a fringed skirt, but how to write  this if the photos looks quite decent ... well, the magic of photos  of course......
It really was supposed to be rich, , sexy, interesting in a suede. The material in the large piece looked like suede, unfortunately after cutting the tassels it was no longer suede and rich, it became cheesy, cheap, mismatch, BUT ..... really, t's hodded somehow......

So I'm silent

środa, 14 lutego 2018

Valentine's evening

Choć pora już dosyć późna, ale wciąż jeszcze 14 luty więc życzę Wam wszystkim przyjemnego Walentynkowego wieczoru, lub walentynkowych snów.
Bardzo długo zastanawiałam się jak razem z moim majdanem uczcić ten dzień. Było romantycznie, było seksownie, było w sepii, czerwieni i czarno-biało.
Dopiero dzisiaj mnie olśniło...... "spojler" :)
Sponsorem dzisiejszego wpisu jest spojler
Spojler bo miała być sesja z nowym łóżkiem, ale go nie dokończyłam (za to wkrótce wykończę i zaprezentuję).
Spojler, bo zamiast łóżka zajęłam się nową dioramą, a dokładniej aż dwiema jej stronami.
I spojler po raz trzeci bo serce prawdę Wam powie / pokaże.

Although  it's quite late, but still February  the14th, so I wish you all a pleasant Valentine's evening, or Valentine's dreams.
For a long time I wondered how to celebrate this day with my messy crew. It was already romantic, it was sexy, it was in sepia, red and black-white.

I foud it today...... "a  spoiler" :)
The sponsor of today's entry is the spoiler
Spoiler because it was supposed to be a session with a new bed, but I did not finish it (I will present it soon).
Spoiler, because instead of the bed I was working on  new diorama.
And spoiler for the third time because the heart tells you / shows you the truth.




Tyle odkryć nas jeszcze czeka ..........

There are so many discoveries waiting for you ..........

wtorek, 13 lutego 2018

Panienka z okienka / Lady from window

..... a dokładniej panienka z ramki :)
I w zasadzie na tym mogłabym poprzestać, bo nic więcej nie jest tu ważne. Ani bluzeczka, ani spódnica (choć przy pięknych błękitnych oczach bawełniany top prezentuje się bardzo dobrze), nawet ramka. Wszystko miało być jedynie tłem dla pięknej buzi, ślicznej oryginalnej  fryzurki i wymarzonej, wyczekanej sesji ramkowej o której myślałam od pierwszego dnia kiedy postanowiłam połączyć zamiłowanie do zdjęć ze starą pasja do lalkowych ubranek.

..... more precisely  young lady from the frame :)
In principle, I could end here, because nothing else is important here. Neither a blouse nor a skirt (though with beautiful blue eyes the cotton top  presents itself very well), even the frame. Everything was to be the only a background for a beautiful face, a beautiful original hairstyle and a dream-like frame session. Dream session cause I thought about it from day one when I decided to combine passion for pictures with old passion for doll's clothes.


A Olowe narciarskie buciki to nie tylko oczko puszczone w Waszą stronę. Jeszcze nigdy nie spotkałam lepszego stojaczka dla lalek - genialne po prostu :)

And Ola's ski boots are not just a nice joke and smile to you. I have never seen a better stand for dolls - they ae just brilliant  :)

To już więcej nie klepię jęzorem tylko zapraszam do anielsko delikatnej i ślicznej sesji skupionej tym razem jedynie na pięknej lali. Bardzo dawno takiej sesji nie miałam :)

Enough of talking. Hawe fun with an angelic, delicate and beautiful session focused this time only on a beautiful doll. I did not have such a session for a long time :)

Kolekcja: no_name
Modelki: Ola

















I już tak na marginesie. Lala była u mnie dwa tygodnie a dwa następne lata pojawia się na zdjęciach i wgląda na to że może nas jeszcze zaskoczyć.