wtorek, 23 lutego 2021

Różowo z cekinami

Czy chwaliłam się już Wam że jestem dobra w szyciu spodni dresowych?
Zapewne tak , ale zrobię to raz jeszcze.
Tak, szycie spodni dla Barbie jest moją mocną stroną. 
Wiem również że męskie, choć teoretycznie niczym nie różnią się od damskich, nie wychodzą mi najlepiej. Czy jest to logiczne? Nie. Skąd ten problem z męską wersją? Nie wiem.
Ale jak rozwiążę tą zagadkę to na pewno się z Wami tym podzielę.
Na razie wróćmy do damskiej, udanej wersji :)

Have I  boasted to you that I am good at sewing sweatpants?
Probably yes, but I'll do it again.
Yes, sewing pants for Barbie is my strong point.
I also know that the male version, although theoretically the same as the female, don't look so good. Is it logical? No. Where is the problem with the male version? I do not know.
But when I solve this puzzle, I will definitely share it with you.
For now, let's go back to the successful female version :)

I dziś Barbiowo na 100 procent. Różowe dresowe spodnie, choć róż jest "brudny".
Góra jest zdecydowanie mało dresowa, ale w końcu to Barbie. Ona może uprawiać jogging nawet w futrze i szpilkach :)
Moja Barbie za to dziś uprawia sport w cekinach. I bardzo mi się to podoba :)
Sama nie miałabym nic przeciwko takiemu kompletowi.

And today we have 100 percent of Barbie. Pink sweatpants, though pink is "dirty".
The top is definitely not a sweatshirt, but it's Barbie after all. She can jogging even in fur and high heels :)
My Barbie, however, plays sports in sequins today. And I like it very much :)
I wouldn't mind to have similar set for myself.

Kolekcja / Collection: sport
Model: Rubie  












niedziela, 14 lutego 2021

14 luty

 No i mamy walentynki.
Nie jestem ich szczególną fanką. Uważam że każdego dnia powinniśmy świętować miłość, w każdej postaci.
Miłość do siebie samego za wszystko i nic, miłość do bliźniego, do jego zalet, wad, wariactw. Miłość do świata, zwierząt natury.
Czy tyle uczuć da się zamknąć w jednym małym dniu?
Wydaje mi się że nie. I niestety też mi się wydaje że tyle uczyć nie da się zamknąć w jednym wpisie.
Więc tak jak Walentynki są nieco spłycone, moja sesja skorzysta z tego samego płytkiego klucza.
Ale co mi tam. Od czasu do czasu i taka sesja może się tu pojawić, szczególnie że to genialny pretekst do użycia łóżka :)

And we have Valentine's Day.
I'm not a particular fan of it. I believe that we should celebrate love in all its forms, every day.
Love for yourself for everything and nothing, love for your neighbor, for his/her advantages, disadvantages, insanities. Love for the world, animals for nature.
Can so many feelings be closed in one small day?
I think not. And, unfortunately, I also think that it is impossible to close it in one entry.
So just as Valentine's Day is a bit shallow, my session will use the same shallow key.
But what the hell. From time to time shallow session may appear here, especially since it is a brilliant excuse to use the bed :) 

Kolekcja / Collection: no name
Model: Ania Tristan














sobota, 13 lutego 2021

Znów biało czarno - czyli histotria mojej ulubionej spódnicy

Dzisiaj znów moja piękna, ulubiona spódnica. Po raz kolejny na blogu.
Nic szczególnego. Bawełniana, długa spódnica szyta z koła, z materiału, który pierwotnie został kupiony tylko pod koszule. Bardzo delikatny, miękki, prawie półprzeźroczysty. Miał się pięknie układać.

Today my beautiful, favorite skirt. Once again on the blog.
Nothing special. Cotton long skirt cutted from a circle, made from material originally bought only for shirts. Very delicate, soft, almost translucent. It was supposed to be beautiful.

Uszyłam jedną koszulę/tunikę. Niestety oryginalne hafty bardzo usztywniały fragmenty materiału i efekt końcowy mnie rozczarował.
Przy drugim podejściu postanowiłam haft spruć. Wyszła mi bawełniana szmatka pozbawiona jakiegokolwiek uroku.
Na tym próby uszycia koszul zakończyłam, uszyłam za to spódnicę i tak bardzo mnie usatysfakcjonowała że:
po pierwsze - pojawia się na lalkach gdy tylko nadarzy się okazja.
po drugie - więcej do materiału nie podeszłam. 

I've sewed one shirt / tunic. Unfortunately, the original embroidery stiffened  fragments of material and the finished end result disappointed me.
On the second try, I've  decided to unravel the embroidery and this time I have made a cotton cloth with no charm.
I finished my attempts to sew shirts, but I made a skirt and it satisfied me so much that:
firstly -  skirt appears on dolls whenever the opportunity arises.
secondly - I didn't try to work with the material once again.

Może to wielka szkoda, może jeszcze udałoby mi się stworzyć z tego coś jeszcze fajnego....
Dla zdopingowania się do dalszej pracy, spódniczkę wydałam, więc albo coś nowego, albo dziura...... 

Maybe it's a pity, maybe I could still make something cool out of it ...
To stimulate myself,  the skirt, is not longer with me, sosomething new, or a empty hole ...

Kolekcja / Collection: no name
Model: Hope















środa, 10 lutego 2021

W ramach przerwy

Czy często zdarza Wam się przerywać skręcanie mebli bo naszła was ochota na lalkową sesję?
I to nie tylko przerwać pracy na zrobienie kilku zdjęć, ale przerwać na:
1. wybranie lalki do sesji
2. znalezienia odpowiedniego  zestawu ubrań
3. ubrana go na wybraną lalkę
i dopiero 4. zrobienia kilku zdjęć :)
Mnie się zdarzyło.
I jeśli uważacie że paski nie pasuj a do kratki to czy będziecie uważać tak nadal, nawet po obejrzeniu tej sesji.

Do you often stop screwing furniture because you need to make a doll's session?
And not just stop workint and taking a few photos, but stop work and:
1. select a doll for the session
2. select the right set of clothes
3. Dress it up on a doll 
and finaly 4. take a few photos :)
It happened to me.
And if you think that the stripes do not match the plaid, wait for this session.

Oczywiście z powodu tej spontanicznej sesji fotograficznej nie udało się złożyć, ustawić i wypełnić regału w jeden dzień i bałagan został przeniesiony na dzień następny.
Czy mi się to opłaciło?
Nie wiem. Ale ostatecznie sesję zaliczyłam a i regał  ostatecznie też stanął na swoim miejscu. Bałaganu już też prawie nie pamiętam :)

Of course, due to this spontaneous photo session, it was not possible to assemble, set up and fill the rack in one day, and the mess was left to the next day.
Has it paid off for me?
I do not know. But at the end, I've got the session and the bookcase also finally took its place. I hardly remember the mess anymore .

Kolekcja / Collection: no name
Model: Ela












niedziela, 7 lutego 2021

Klocki z pepco, troche magii i mamy łóżko

Jakich mebelków zrobiłam najwięcej?
Oczywiście kanap i sof. Pisałam o nich nie raz, i tyle wystarczy :) 

Jakich mebelków zrobiłam nie za wiele a jeszcze mniej ich użyłam w moich sesjach?
Oczywiście łóżek :) Nie pisałam o nich często wiec dzisiaj czas o nich wspomnieć.

Jakie łóżko było pierwsze?
Kremowe, pikowane, proste do wykonania, półtora-osobowe.
Miało się pojawiać we wszystkich walentynkowych sesjach i nie tylko.
Pojawiło się dwa razy i to nie na walentynki.

Which pieces of furniture have I made the most often?
Of course, couches and sofas. I wrote about them more than once, and that's enough :)

What pieces of furniture have I not made too much and  used even less ,in my sessions?
Of course, the beds :) I haven't written about them often so today it's time to do it.

What kind of bed came first?
Cream, quilted, easy to made and for one and a half people.
It was supposed to appear in all Valentine's sessions and more.
It came twice and not for Valentine's Day.
 



Łóżko jeszcze mam, jest niezniszczone, jest szansa że się jeszcze pojawi na zdjęciach.
Drugie było niezwykle ambitnym projektem. Strasznie czaso- i praco-chłonne.
Mnóstwo detali, mnóstwo klejenia, mnóstwo czasu na schnięcie elementów.
Efekt końcowy miał przypominać ramę metalową.
I chyba przypominał. Przez dwie sesje. 
Pierwsza prezentowała nowe łóżko, druga była mini sesją walentynkową a potem łóżko się połamało podczas przechowywania. Do trzeciej, planowanej sesji wyszło już w kilku kawałkach.

I still have the bed, it is undamaged, there is still achance that it will  appear in the pictures.
The second bed was an extremely ambitious project. It's terribly time-consuming and labor-intensive.
Lots of details, lots of gluing, lots of time for the elements to dry.
The end result was to resemble a metal frame.
And it probably did. For two sessions.
The first session presented a new bed, the second was a mini Valentine's Day session and then the bed broke during storage. For the third, planned session, the bed has already been released in several pieces. 



Trzecie łóżko to trochę bardziej stabilna wersja modelu nr 2.
Znów dużo klejenia, znów dużo pracy, ale tym razem powierzchnie klejone są płaskie więc jest większa szansa na  efekt długotrwały.
No i ta wersja miała być drewniana.

The third bed is a slightly more stable version of model 2.
A lot of gluing again, a lot of work again, but this time the glued surfaces are flat so there is a big chance of a long-lasting effect.
And this version was supposed to be wooden. 

To łóżko pojawiło się na sesjach aż jeden raz.

This bed appeared in sessions only one time. 



I choć logika krzyczy: żadnych łóżek więcej !!! nie używasz ich !!!! ja zrobiłam łózko nr 4.
Tym razem bardzo prosto, bardzo szybko i bardzo tanio. I łózko jest bardzo solidne i wytrzymałe.
A zrobiłam je z klocków z Pepco.

Najdłużej decydowałam o odpowiednich wymiarach. Łóżko miało zmieścić dwie lalki nie być ani za małe ani duże i żaden klocek nie miał być piłowany
Nie używałam linijki, znów moją miarą były same lalki jak zwykle.

And although logic is screaming: no more beds !!! you don't use them !!!! I made bed number 4.
This time very simple, very fast and very cheap. And the bed is very solid and durable.
To made my bed I was using Pepco bricks.

It took me the longest to decide on the right dimensions. The bed was supposed to fit two dolls, be neither too small nor large and no block was to be sawed.
I didn't use a ruler, again the dolls were my measure as usual.



Za mały:   To small:

Rozmiar odpowiedni  Proper size:




Planowałam wypełnienie łóżka klockami, i tak była to wersja bardzo tania (15 pln za cały karton), postawiłam na wersję tańszą, a takie klocki zawsze się przydadzą.
No to teraz wystarczyło tylko skleić ramę, dorzucić zagłówek, zdecydować o kolorze i pomalować całą konstrukcję.

I've planned to fill the bed with blocks, it was a very cheap version (PLN 15 for the entire carton), but I opted for a cheaper version, and such blocks will always be useful.
Well, now it was enough to glue the frame, add the headrest, decide on the color and paint the entire construction.




Zdecydowałam się na kolor brązowy (dziś uważam że jest za ciemny) a żeby efekt był długoterminowy wszystko pomalowałam na końcu utwardzanym pod modge.
P.S. mój zagłówek ma mini półki.
Pozostało tylko uszyć materac z gąbek.

I chose the brown color (now I think it is too dark) and for the long-term effect I painted everything with the pod modge.
P.S. my headboard has mini shelves.
It only remained to sew a mattress from sponges


I łóżko gotowe. Prosto i szybko jak pizza na obiad ;)

And bed is ready. Simple and fast like making pizza for dinner ;)