No i mamy walentynki.
Nie jestem ich szczególną fanką. Uważam że każdego dnia powinniśmy świętować miłość, w każdej postaci.
Miłość do siebie samego za wszystko i nic, miłość do bliźniego, do jego zalet, wad, wariactw. Miłość do świata, zwierząt natury.
Czy tyle uczuć da się zamknąć w jednym małym dniu?
Wydaje mi się że nie. I niestety też mi się wydaje że tyle uczyć nie da się zamknąć w jednym wpisie.
Więc tak jak Walentynki są nieco spłycone, moja sesja skorzysta z tego samego płytkiego klucza.
Ale co mi tam. Od czasu do czasu i taka sesja może się tu pojawić, szczególnie że to genialny pretekst do użycia łóżka :)
Nie jestem ich szczególną fanką. Uważam że każdego dnia powinniśmy świętować miłość, w każdej postaci.
Miłość do siebie samego za wszystko i nic, miłość do bliźniego, do jego zalet, wad, wariactw. Miłość do świata, zwierząt natury.
Czy tyle uczuć da się zamknąć w jednym małym dniu?
Wydaje mi się że nie. I niestety też mi się wydaje że tyle uczyć nie da się zamknąć w jednym wpisie.
Więc tak jak Walentynki są nieco spłycone, moja sesja skorzysta z tego samego płytkiego klucza.
Ale co mi tam. Od czasu do czasu i taka sesja może się tu pojawić, szczególnie że to genialny pretekst do użycia łóżka :)
And we have Valentine's Day.
I'm not a particular fan of it. I believe that we should celebrate love in all its forms, every day.
Love for yourself for everything and nothing, love for your neighbor, for his/her advantages, disadvantages, insanities. Love for the world, animals for nature.
Can so many feelings be closed in one small day?
I think not. And, unfortunately, I also think that it is impossible to close it in one entry.
So just as Valentine's Day is a bit shallow, my session will use the same shallow key.
But what the hell. From time to time shallow session may appear here, especially since it is a brilliant excuse to use the bed :)
Kolekcja / Collection: no name
Model: Ania Tristan
Bardzo delikatna, wysmakowana a jednocześnie wymowna sesja :)))
OdpowiedzUsuńZgadzam się co do walentynkowego święta i też jestem zdania, że Miłość to coś więcej...Ale jeśli dzięki niemu powstają takie zdjęcia jak Twoje, warto je obchodzić :-)
Fantastyczna para, widzę, że zarówno Raquelle, jak i jej wybranek, śmigają na zamienionych ciałkach mtm 😁
Tyle czasu szukałam oryginalnych imion dla moich lal, a tu proszę- wszystko podane jak na tacy :)
UsuńTak , tak - wszystkie moje lale wskakują na MTM - zdecydowanie łatwiej mi się na nich, i z nimi, pracuje. Nawet brzydkie stawy, które tak mnie irytowały na początku, juz są przeze mnie niezauważalne.
A co do samej sesji... ponieważ nigdy nie wiem kto tu trafi, staram się żeby blog był 3+ i nikt z oglądających nie poczuł się zgorszony. Jeśli się udało, bardzo się cieszę :)
Świetnie wygląda ten lal na ruchomym ciałku.
OdpowiedzUsuńJego czupryna jest dla mnie za gęsta, i trochę mi to przeszkadza, nawet na ciałku BMR :) Gdyby miał trochę mniej włosów byłoby super.
UsuńZapytam jeszcze: Któremu lalkowi BMR urwałaś łepetynę? Zielonemu?
UsuńZielonemu :)
Usuńw 85% przeszczep się przyjął
W którym z tych pięknych łóżek Twojej produkcji oni się tak uroczo przewalają? W tym z Jengi?
OdpowiedzUsuńTak, Jeng'owe. Jest najszersze i najlepsze na lalkowe przewalanki :)
Usuń