piątek, 27 stycznia 2023

Pomarańczowy gorset

No i nie uniknę tu instagrama. Nie da się.
Szczególnie że niestety to on jest moim kołem napędowym i w pierwszej kolejności zapasy energii idą właśnie na zdjęcia inspirowane przez instagram, potem na miniatury, blog jest na końcu.
To właź instagramie i otwórz swoje tajemnice przed nami…..

Abra kadabra, czary mary
Otwieraj wrota Instagramie stary.

A otwieraj na sesji w pomarańczowej bluzce/gorsecie w sesji „wyzwaniowej” instagrama 😃

And I can't avoid instagram here. It's not possible.
Especially that, unfortunately, Insta is my driving force and my energy reserves firstly go to photos inspired by instagram, then to mini clothes and accesories, the blog is at the end.
So dear instagram reveal your secrets to us.....

Abra cadabra, mary's spells
Open the Instargam your gates

And open the session in orange blouse / corset one of instagram "challenge" session 😃

Gorset/bluzeczka miała być superaśna. Inspirowana pewnym glamour zdjęciem z internetu. Oryginału nie mogę już znaleźć w swoich zasobach, więc włączcie swoją wyobraźnie. Gotowi? Jedziemy!
To zobaczcie piękną modelkę, z boskim ciałem, powyginaną w najlepszej dla prezentowanego stroju pozie.
A strój? Równie piękna historia.

The corset/blouse was t be amazing. Inspired by a certain glamor photo from the internet. I can't find the original in my resources anymore, so use your imagination. Ready? Go!
Try to see a beautiful model, with a divine body, bent in the best pose for the presented outfit.
And the outfit? An equally beautiful story.

Długi dzianinowy wąski dół, dopasowany do ciała do granic możliwości, na górze dopasowany gorset a do tego ogromne, ogromne, bufiaste rękawy. Cudny zestaw na  posągowej postaci, niecodzienne, nietuzinkowe rozwiązania, kobiecość aż kipi. Widzicie to?

A long knitted narrow bottom, fitted to the body to the limit, a fitted corset on top and huge, huge, puffy sleeves. A wonderful set on a statuesque figure, unusual, unconventional solutions, femininity is seething. Do you see it?

Trzeba być głupim, żeby go nie odtworzyć dla równie idealnego ciałka Barbie….
Odtworzyłam…. W pomarańczu.
Udało mi się 2 czy 3 lata temu kupić cieniutki materiał (nie pamiętam jaki to gatunek), niestety ponieważ był tylko w pomarańczowym kolorze, musiałam to przełknąć.
Wzamian za to przełknięcie  miałam mieć pięknie lejący się  cieniutki i delikatny materiał, z którego wszystko, dokładnie wszystko co uszyję, będzie leżało na lalce idealnie…..
Niespodzianka, nie leży idealnie.
Nie wiem na czym to polega, czy kiedykolwiek znajdę materiał który spełni te oczekiwania, na razie sobie odpuściłam polowanie…..

You'd have to be a fool not to recreate it for Barbie's equally perfect body….
I recreated it…. In orange.
2 or 3 years ago I managed to buy a very thin material (I don't remember what type of material it was), unfortunately because it was only in orange color, I had to swallow it.
In exchange for this swallowing, I was supposed to have a beautifully flowing, thin and delicate material, from which everything, exactly everything I sew, will lie perfectly on the doll…..
Surprise, it doesn't fit perfectly.
I don't know if I will ever find a material that will meet these expectations, for now I gave up hunting.....

Gorset miał być łatwy w szyciu. Prosta góra, bez zbędnych komplikacji, lekkie zaszewki, dodatkowo, zaszewkowo-ozdobny element i teatralne rękawy, które wcale nie muszą być doszywane do gorsetu na sztywno, dzięki czemu gorset będzie mógł być używany w zwykłych casualowych zestawach (nawet jeśli jest koloru pomarańczowego). 

The corset was supposed to be easy to sew. A simple top, without unnecessary complications, light darts, additionally, a tuck and decorative element and theatrical sleeves, which do not have to be rigidly sewn to the corset, thanks to which the corset can be used in ordinary casual sets (even if it is orange).

Czy mój gorset jest kobiecy? NIE
Czy mój gorset jest elegancki i wyrafinowany? NIE
Czy chętnie go ubieram? NIE

Is my corset feminine? NO
Is my corset elegant and sophisticated? NO
Do I like to wear it? NO

W zasadzie czekał na „kiedyś bliżej nieokreślone" a kiedyś nadeszło właśnie na instagramowe „wyzwanie” pod tytułem „orange”.
Czy moja Barbie wygląda na sesji seksownie? NIE – popatrzcie na jej nogi. Nawet Barbie może wyglądać niepięknie 😊 
Już tak zupełnie na marginesie czy to nie pocieszające że Barbie też nie zawsze musi wyglądać idealnie?
Co jest jeszcze pocieszające to fakt, że to było moje ostatnie NIE, bo samej sesji mówię TAK. Wyszła nieźle.
A jeśli dodać ze jest to sesja w kolorze pomarańczu którego totalnie nie czuję ,to zupełnie jest super 😊 😊 😊

In fact, corset was waiting for the "sometimes unspecified" and "that time" came on the Instagram "challenge" called "orange".
Does my Barbie look sexy in the session? NO - look at her legs. Even Barbie can look unbeautiful 😊
By the way, isn't it comforting that Barbie doesn't always have to look perfect either?
What is even more comforting is the fact, that it was my last NO, because I say YES to the session itself. Session came out fine.
And if you take into consideration that orange session is nt my thing, it's absolutely great 😊😊😊

Collection:
Model: Zara







poniedziałek, 23 stycznia 2023

Mój książe?

Dziś dzień Wyjątkowy :)
Wyjątkowy z dwóch powodów.
Bo po pierwsze wymyśliłam dzisiaj piękne święto: Dzień Wnuczki i Wnuczka. Był dzień Babci, dzień Dziadka, naturalnie wypada żeby dziś był dzień ich wnusiów. Czyli także mnie 😁

Today is a special day :)
Unique for two reasons.
Because first of all, I've invented a beautiful holiday today: Granddaughter and Grandson Day. It was Grandma's day, Grandpa's day, it's natural to have grandchildren's day today. So also I'm celebrating this holiday 😁

A po drugie dziś po raz pierwszy mam post na insta i równocześnie wpis na blogu z tymi samymi zdjęciami. A i nie byle kogo mamy tu dzisiaj...
Jest facet - rzadkość na blogu.
Facet i to na dodatek rudzielec -  a połączenie tych dwóch rzeczowników przynajmniej w Internecie czy prasie brukowej jest ostatnio trendy..
A jeśli jeszcze dorzucę imię: Harry ...... ROZBIJAM BANK 😄
Ola Boga, u mnie na blogu prince Harry ??!! 
ach, troszkę mnie poniosło z budowaniem atmosfery napięcia. 
Oczywiście potwierdzam że Harry tu dziś będzie, potwierdzam że Harry jest rudzielcem, ale u mnie to żaden ksiażę, a MBR Ken.

And secondly, today is the first time I have post on insta and, at the same time, a blog post with the same photos. And not just anyone we have here today...
There is a guy - a rarity on the blog.
A guy, a redheaded guy - combination of these two nouns, at least on the Internet or in the tabloid press, has recently been trendy..
And if I add a name: Harry...... BOOM 😄
O Goshhh, prince Harry on my blog ??!!
Ah, I went  to far building the atmosphere of tension.
Of course, I confirm that Harry will be here today, I confirm that Harry is a redhead, but it's not a prince, but MBR Ken

Ma na sobie mojej roboty spodnie - tak, one mi wyszły i jeśli mam jakiegoś Kena obfotografować, to często te gatki są moim pierwszym wyborem.
Sweter to też moja praca :) 
Oversize'owy z założenia wyszedł... tak jak chciałam. Oversize'owo.  
Dzisiaj, z rocznej perspektywy, na zdjęciach widzę że jest nieco kolorowy.... choć robiąc go i obfotografując jeszcze tego nie widziałam., ale chyba mi to nie przeszkadza.

He's wearing my hand-made pants - yes, they look quite good, and if I'm going to photograph a Ken, these pants are often my first choice.
Sweater is my job too :)
Oversize by design came out ... just as I wanted. Oversize.
Today, from a year perspective,  I see, in the photos, that it is a bit colorful ... although when photographing  I haven't seen it, but I don't think it bothers me.

Czy zestawienie buraczkowego z turkusowym i z rudym nie było lekko ryzykowne?
Chyba nie, tym bardziej że jakoś gra na zdjęciach.

Wasn't the combination of beetroot turquoise and ginger a bit risky?
Probably not, look at photos.

Za to na pewno ryzykowne było podjęcie się kolejnej męskiej sesji, bo moi Panowie zazwyczaj  pozbawiani są męskości moim pozowaniem. Duży luźny sweter miał mu dodać męskiego nonszalanckiego luzu. Miał w nimbyć być taki super cool.   

A jak wyszło?
Na pewno Hary nie jest pełnym kastratem :) a to dla mnie już duży sukces.

However, it was definitely risky to prepare another male session, because my men are usually deprived of their masculinity by my posing. A large loose sweater was supposed to give him a manly nonchalant slack. He was supposed to be super cool in this sweather.

How did it go?
For sure Hary is not a full neuter :) and this is already a big success for me.

Collection:

Model: Harry









sobota, 21 stycznia 2023

Carmen

W 2022 zaszalałam z lalkami.
Chociaż nie, źle się wyraziłam, bo gdyby pozostałe 11 miesięcy wyglądało tak jak grudzień, rok 2022 zakończyłby się dla mnie  60-cioma nowymi lalkami :)
Zatem w grudniu 2022 zaszalałam z lalami
A tak jest ich piątka, ale za to jaka grudniowa piątka.

In 2022, I went crazy with dolls.
No, no, no no, I was wrong, because if the remaining 11 months would look like December, 2022 would end with 60 new dolls for me :)
In Dcember 2022, I went crazy with dolls
And yes, that means I have five new dolls, but that is a special December Five.

We wcześniejszym wpisie poznaliście już Olivię, dziś  Carmen -czyli Barbie extra w niebieskim panterkowym futerku. Mój prezent bożenarodzeniowy.
Nie mam jej zdjęć w oryginalnym ubranku. Nawet o tym nie pomyślałam. Panna natychmiast została uwolniona przeze mnie z pudełka, a kiedy ja zajęłam się oglądaniem gadżetów dołączonych do lalki- Boże te zwierzątko było koszmarne - siostra od razu uwolniła ją z ubrania. 
Bo umówmy się, tej lalki dla ubrania nie kupiłam, to zupełnie nie moja bajka. Może jakimś cudem futerko mignie na sesji czy dwóch, choć będzie musiało być to jakiś ciekawe wyzwanie Instagramowe,  ale spodnie never :)

In the previous post you have already met Olivia, today Carmen - Barbie extra in blue leopard fur. My Christmas present.
I don't have pictures of her in her original clothes. I didn't even think about it. The lady was immediately freed be me from the box, and when I looked at the gadgets attached to the doll - God, that pet was a nightmare - my sister immediately freed her from her clothes.
Because let's face it, I didn't buy this doll for clothes, it's not my thing at all. Maybe by some miracle the fur will flash in one session or two, but pants will not :)

Będę szczera, kupiłam ją dla koloru włosów, odrobinę dla wielkich srebrnych kolczyków i fajnych okularów przeciwsłonecznych, ale głównie dla włosów.
Tylko czemu one są tak absurdalnie długie???
Po co? Na co? Do czego? Nawet na pudełku  narysowana Barbie ma krótsze warkoczyki, a w realu włosy do kostek. Nie rozumem tego.

'll be honest, I bought her for the hair color, a little bit for the big silver earrings and cool sunglasses, but mostly for the hair.
But why are they so ridiculously long?
For what? For what? For what? Even Barbie drawn on the box has shorter braids, and in real life her hair is ankle-length. I don't understand it.

Więc biedna Olivia zaraz po rozebraniu wpadła pod nożyczki.
No i teraz wygląda.....
Dumną, posągowa, seksowna, po prosty piękna.
I po sesji dodam że fotogeniczna. 
Na tej sesji jest jeszcze na oryginalnym ciałku Fashinista, ale w realu jest już na MTM.

So poor Olivia  right after undressing, lost als big part of her hair.
And now she looks.....
Proud, statuesque, sexy, simply beautiful.
And after photo session I will add that she is als photogenic.
In this session he is still on her original Fashinista body, but in real life she is already on MTM body.

Podoba mi się teraz i to bardzo.
Czemu Mattel poszedł z nią w taki extra exstawagancki , grunge'owy styl?
U mnie ma zwykłą czarną bawełnianą bluzkę i najprostszą z prostych spódnic a można ją w  tym wydaniu schrupać, przepraszam, delektować się jej pięknem. 
I zapraszam Was do tego delektowania. 😄😊😇

I like her now very much.
Why Mattel choosed for her such an extravagant grunge style?
On my photos, she has a simple black cotton blouse and the simplest of simple skirts and you can  enjoy her beauty. 😄😊😇

Collection:
Model:Carmen








I tym samym zapisujęsię do lenkoweg wyzwania :)



wtorek, 17 stycznia 2023

U mnie święta :)

To co? siłą rozpędu niesiona jeszcze świątecznym podmuchem przedstawiam Wam moją pierwszą piankową, składana dioramę, która oczywiście wyszła nie tak jak wyjść miała....
Ale nie będę się dzisiaj nad nią, i nie będę się dzisiaj nad sobą przez nią  znęcać, bo sama dioramka była tylko drobnym tłem dla mojego na nowo zrobionego szezląga.

So? Are we keepeing holiday spirit? I present  you my first foam, foldable diorama, which looks like it should not  looks like.
But  today,  I will not bully my diorama and myself because diorama itself was only a small background for my newly made chaise longue.

Pewnie go pamiętacie, a jak nie pamiętacie to i tak nic wielkiego bo za chwilę Waszym oczom ukaże się jej niemal kopia.
Są tylko dwie rzeczy które je różnią od oryginału, w tym tylko jedna, którą widać czy szkiełkiem, czy okiem.
1. czarny ozdobny sznurek została zamieniony na ecru co bardzo udelikatniło ten mebel, ale też odebrało mu  pazur.
2. zmieniło się obicie na mięciutkie i puszyste. oryginał był zdecydowanie mniej przyjemny w  dotyku, co zapewne lalkom nie przeszkadzało, na zdjeciach tego nie będzie widać, ale mi tą nową wersję przyjemniej używać :)
3. Czego kompletnie nie zobaczycie, natomiast ja czuje, to przymocowanie wezgłowia. W poprzedniej wersji to lalki go trzymały do zdjęć a nie odwrotnie. Każda drobniutka Barbiowa dłoń, nie wspominając o całym  lalkowym torsie uginała wezgłowie. Teraz sofka jest stabilna.

You probably remember it, and if you don't remember, it's not a big deal because in a few moments you will see its almost perfect copy.
There are only two things that make the sofa different from the original, including only one that can be seen with the eye.
1. The black decorative cord was replaced with ecru cord, which made this piece of furniture very delicate, but also took away its claw.
2. the upholstery changed to soft and fluffy. The original was definitely less pleasant, which probably didn't bother the dolls, you won't see it in the pictures, but this new version is more pleasant to use by me :)
3. What you will not see at all,, is the attachment of the headboard. In the previous version, the dolls held it on photos, not the other way around. Every tiny Barbie hand, not to mention the entire doll torso, bent the headboard. Now the sofa is stable.

A co mam oprócz sofy?
Kawałek choinki. Niestety czy stety, tylko kawałek, bo okazał się  że poprzedniego roku nie zadbałam o bombki :) Jak to się stało? Nie mam pojęcia, ale fakt jest faktem, bombek brak. Może, przy odrobinie szczęścia przygotuję je na przyszły rok :)

And what do I have besides the sofa?
A piece of a Christmas tree. Unfortunately or fortunately, only a piece. It turned out that last year I didn't take care of the baubles :) How did it happen? I have no idea, but the fact is, there are no baubles. Maybe, with a bit of luck, I'll prepare them for next year :)

Mam nową lalkę. Nową-starą :) Bo znacie tą buźkę z mojego bloga, bo chętnie wybieram ją na sesje, ale to nie moja Hope.... to jej siostra bliźniaczka Olivia.
Bardzo lubię Hope za jej naturalną urodę, za śliczne dołeczki, bardzo lubiłam to w jaki sposób układały jej się włosy. Jakbym ich nie złapała, zawsze się ślicznie układały. Ale jednego nie cierpiałam. Miała strasznie dużo kleju w głowie. Co dotknęłam włosów klej wyłaził gramami a cała głowa wyglądała na tłustą. Od jednego małego dotyku.
Co ja się przy nich nakombinowałam. Moczyłam tygodniami w zimnym płynie do płukania, myłam na zimno szamponem, wczesałam i wtarłam opakowanie baby pudru we włosy. Zdjęłam głowę i drugie opakowanie baby pudru wsypywałam do głowy przez miesiąc. Niestety nic nie pomogło.
Po trzech latach postanowiłam ze czas ja zastąpić... przecież będę miała identyczna lalkę, a przy drobinie szczęścia, tym razem z włosami nieoklejonymi.
Przed świętami wyłapałam ją za 70 zeta w empiku, zamówiłam, odebrałam i..... zonk.
1. Ona jest kilka tonów ciemniejsza, jest prawie mulatką.
2. A że ona jest ciemniejsza, ma zdecydowanie ciemniejsze usta, malunek ust jest też mniejszy - usta są węższe.
3. Oczy są inne.
4. Dołeczki nie są już tak widoczne/ charakterne.
5. Brwi są mniejsze - węższe
To nie była moja Hope.  Czy mogłam zatem wyrzucić moje słodkie, tak bardzo naturalnie piękne maleństwo, o nienagannie pracującym ciałku i  stawach? NIE. 
To co mogłam zrobić? Obcięłam Hope włosy na krótkiego bob'a (może na krótkich włosach ten klej nie będzie mnie tak irytował), duplikat dostał swoje imię i pierwszą sesję.

I have a new doll. New-old doll :) You know this face from my blog. I like to choose her in my session sessions, but it's not my Hope... it's her twin sister Olivia.
I really like Hope for her natural beauty, for her beautiful dimples, I really liked the way her hair was arranged. No matter how I caught them, they always lined up beautifully. But I didn't suffer one. She had an awful lot of glue in her head. Every time I touched her hair, the glue came out in grams and the whole head looked greasy. From one little touch.

What have I done with them. I soaked for weeks in a cold fabric softener, cold washed with shampoo, combed and rubbed a pack of baby powder into my hair. I took off her head and poured a second pack of baby powder into the head during one month. Unfortunately, nothing helped.
After three years, I decided that it was time to replace her... after all, I will have an identical doll, and with a bit of luck, this time with clear hair.

Before Christmas I saw MTM doll for 70 pln in empik, ordered her, picked her up and..... zonk.
1. She is a few shades darker, almost mulatto.
2. And since she is darker, she has definitely darker lips, the lip paint is also smaller - the lips are narrower.
3. The eyes are different.
4. Dimples are no longer so visible/characteristic.
5. Eyebrows are smaller - narrower
It wasn't my Hope. So could I throw away my sweet, so naturally beautiful baby, with impeccably working body and joints? NO.
What could I do? I cut Hope's hair into a short bob (maybe on short hair this glue won't annoy me so much), and the duplicate got its name and first session.


Co jeszcze na sesji jest? 
Piękne, cudowne, amazing białe kozaki !!! :)
Jak ja długo marzyłam o takim lalkowym obuwiu. Jak dziś pamiętam wpis u Olla123 ( Blog o Barbie Fashionistas (barbie-fashionistas-foto-blog-olla123.blogspot.com) kiedy cieszyła się zakupem Barbie z wysoko upiętym warkoczem i białych kozaczkach z małymi nowoczesnymi nadrukami w  Czeskim markecie. Aż tu kilka lat później w jednej z internetowych księgarni pojawił się okropnie kiczowaty zestaw składający się z różowej sukieneczki z nadrukiem Mario i  białych kozaczków. Niestety tylko 1sztuka była dostępna, bo w innym przypadku miałabym ich z 5 par :)

What else is in the session?
Beautiful, wonderful, amazing white boots!!! :)
How long have I dreamed of such doll shoes. I remember the entry on Olla123's blog (Blog o Barbie Fashionistas (barbie-fashionistas-foto-blog-olla123.blogspot.com) when she was happy to buy a Barbie with a high braid and white boots with small modern prints in a Czech market. But few yearsl later, in one of the online bookstores, a terribly kitschy set consisting of a pink dress with  Mario print and white boots appeared. Unfortunately, only 1 piece was available, otherwise I would have had 5 pairs of them :)

A co za to na zdjęciach jest i jest okropne? Zielona ściana.
I nie sam kolor jest okropny, bo kolor jest OK. Okropne jest to że ta okleina ma połysk a na zdjęciach wygląda to jak farba olejna u mojej babci w kuchni....
No po prostu mały koszmarek.....
Będę próbowała to jakoś okleić.

And what is on the photos  and is terrible? Green wall.
And it's not the color itself, because the color is OK. The terrible thing is that this veneer has a gloss and in the pictures it looks like oil paint at my grandma's kitchen....
Just a little nightmare...
I'll try to replace it up somehow

Collection:
Model: Olivia









niedziela, 15 stycznia 2023

Nowy Rok

Chciałabym zacząć nowy rok od deklaracji że się z blogiem i Wami przeproszę i będziemy się tu spotykać częściej, ale się chyba nie odważę.
Już za dużo tych deklaracji, za dużo przeprosin, a blog jak utknął, tak utknął...

I would like to start the new year apologizing and with a declaration that I will see You here more often, but I don't think I dare.
Too many declarations, too many apologies till now and the blog stucked.

Ale nie dlatego że nie chcę lalkować. Zdjęcia się robią, Instagram czasem częściej, czasem rzadziej, jednak się uaktualnia, ostatnio dwie kanapy się zrobiły, kilka nowych ścian do lalkowych dioram jest gotowych, aktualnie mam rozgrzebane bożonarodzeniowe stroiki :) i kilka ukończonych wełnianych sweterków. Nie wspomnę o kilku nowych barbiowych zakupach :D
Nawet była zbiorowa wizyta lalek u fryzjera, a dokładniej fryzjerki.
Jedyne czego nie było to sposobności żeby zasiąść do komputera.

But it's not because I don't want to spend time in doll's world. Pictures are taken, Instagram sometimes more often, sometimes less often, but it's updated, recently two sofas have been made, a few new walls for doll dioramas are ready, currently I'm working on Christmas decorations :) and I have a few finished woolen sweaters. Not to mention a few new barbie purchases :D
There was even doll's collective visit to the hairdresser.
The only thing missing was the opportunity to sit down at the computer.

Z tego też powodu dopiero dziś życzę Wam kreatywnego, pełnego nowych pomysłów, pełnego zdrowia i spokoju 2023 roku, a życzeniom towarzyszy Anastazja - jedna z tych Panien które zaliczyły fotel u rodzinnej fryzjerki:)
Od jej zakupu razem z siostrą myślałyśmy o obcięciu jej włosów. Oryginalnie ma ich tyle, że ciężko było ją w cokolwiek uczesać, na dla mnie osobiście miała dodatkowo dosyć "naburmuszoną" buźkę z wydętymi usteczkami a fryzura na "boba" mogła ją ocieplić.
I ociepliła :) a że przy okazji zawsze mam gotową fryzurę na spontaniczną sesję, to mamy tu tylko "win-win" sytuację.

For this reason, today I wish you a creative, full of new ideas, full of health and peace Year 2023, and wishes are accompanied by Anastasia - one of those ladies who visited the family hairdresser :)
From the first day, my sister and I have been thinking about cutting her hair. Originally, she has too many hair, for me personally she had a rather "snarled" face with pouty lips and the "bob" hairstyle could have warmed her up.
And warmed up :) and I always have a ready-made hairstyle for a spontaneous session, so we only have a "win-win" situation here.

A czy podoba się Wam moja sylwestrowa kreacja?
Jak bardzo zrobiłam się z niej dumna kiedy dowiedziałam się ze fuksja to kolor 2023 roku. No siedzę w trendach... mam wyczucie, modową intuicję.
... mam tę moc, jestem trendseterką :)

Do you like my New Year's Eve outfit?
How proud I became when I found out that fuchsia is color of 2023. Well, I'm into trends... I have a feeling, a fashion intuition.
... I have this power, I'm a trendsetter :)

Szkoda tylko ze sukienka byłą jednorazowego użytku ...
Tak, przyznaję się, została uszyta, choć chyba bliższe byłoby określenie "zszyta", na potrzebę selwestrowej / noworocznej sesji. Pewnie że od czasu do czasu myślę o uszyciu ekstrawaganckiej sukienki balowej, ale wtedy wyłazi ze mnie pragmatyzm:
1. Jak często będziesz ją obierała?
2. Jak dużo miejsca będzie zajmowała w lalkowej szafie?
3. Ile czasu zajmie ci jej uszycie ubrania dla jednej małej sesji?
4. Zmarnujesz metry materiału z których mogłabyś mieć mnóstwo wielorazowych ubranek
I rezygnuję, a kiedy przychodzi raz do roku sylwester czy inna balowa okazja, trochę kombinuje.  To jest właśnie ta magia sesji fotograficznych, że pewne kłamstewka mogą być skutecznie ukryte :)

It's a pity that the dress was one time dress ...
Yes, I admit, it was sewn, although I think it would be more accurate to say "stitched", for the New Year's session. Sure, from time to time I think about sewing an extravagant ball gown, but then pragmatism comes out of me:
1. How often will you wear it?
2. How much space will it take up in a doll's wardrobe?
3. How long will it take you to make her clothes for one small session?
4. You will waste meters of material from which you could have a lot of reusable clothes
then I give up, and when New Year's Eve or another ball occasion comes once a year, I do some scheming. This is the magic of photo sessions that some lies can be effectively hidden :)
 

Kolekcja:
Model: Anastasia