poniedziałek, 16 sierpnia 2021

Kamizela - chyba już trzecia :)

Jestem najmniej konsekwentną osobą jeśli chodzi o lale. Po nieudanej sesji campingowej, po "nie do końca" udanej stylizacji, po przyznaniu że to absolutnie nie moje klimaty, postanowiłam spróbować tego tematu raz jeszcze👍
I uwaga spojler : z tym samym efektem. 
Brawo ja. 

I am the least consistent person when it comes to dolls. After an unsuccessful camping session, after "not quite" successful glamour styling, after admitting all that, there was absolutely no reason, to make decision to try it again. But I have decided 👍
And spoiler alert: with the same effect.
Bravo.

Stylizacja powstała trochę przypadkiem, przy porządkowaniu pudeł z lalkowymi ubrankami. Ciągle mam tam bałagan, pomimo tego że ciągle tam sprzątam i układam ubranka.  Czasem, przepraszam, często jest to irytujące, bo gdy akurat czegoś szukam, gdy mi na czymś zależy, w pudle panuje misz-masz i wygląda tak jakby 70% moich ubranek stanowiły leginsy.... 
Jednak bywa i tak, że przy przerzucaniu tego bałaganu, w ręce wpada mi coś "mniej oczywistego" Tym razem wpadła mi kamizelka. Dla Was nowa, dla mnie uszyta 3-4 lata temu, ale nigdy niepokazana. 
I natychmiast z prędkością światła pojawiła się myśl: kamizelka, do tego jeansowe spodenki, właśnie szyję biały staniczek do stroju kąpielowego - no WOW czego chcieć więcej.

The styling was created a bit by accident, while organizing boxes with doll clothes. I still have such a mess there, even though I keep cleaning and arranging clothes all over again. Sometimes, sorry,  often it's irritating, because when I am looking for something, when I need something, there is a mix-mash in the box and it looks as if 70% of my clothes were leggings ...
However, it also happens that while shifting this mess, something "less obvious" falls into my hands. This time it was a vest. New for you, made  3-4 years ago, but never shown.
And immediately, at the speed of light, a thought appeared: a vest, denim shorts, white bra (made for new swimsuit collection) - WOW what more could I need.


No i mogłabym chcieć więcej, patrząc na tę stylizację.  Zdecydowanie mogłabym chcieć więcej. Ale  że nie zawsze uczę się na swoich błędach.... zapraszam do kolejnej podróży pociągiem "porażka".
Nie będzie to spojler nowej kolekcji bikini bo staniczek to czysta baza, i mogę zaryzykować, że po dodaniu do niego tony cekinów, koralików i haftu nawet go nie poznacie 😁.

And I could wish for more when looking at this outfit. I could definitely want more. But because I do not always learn from my mistakes .... I invite you to the next journey with "failure" train.

It will not be a spoiler for the new bikini collection because a bra is a pure base, and after adding a ton of sequins, beads and embroidery you will not even recognize it 😁. 


Kolekcja/ Collection: no name
Model: Suri














Zacznę od rzeczy pozytywnych bo też je widzę. Moja niedokończona góra od przyszłego stroju kąpielowego okazał się być fajnym sportowym staniczkiem bieliźnianym. Jestem z niego tak zadowolona, że postanowiłam zrobić go w kilku kolorowych wersjach. Muszę tylko zdobyć cieniutką bawełnę. I prawdopodobnie będę szukała takiego materiału w kompletach kolorowej bielizny dla dzieci, bo dziecięce t-shirt  już mają grubszą bawełnę.

I will start with positive things because I can see them too. My unfinished top from a future swimsuit turned out to be a nice sports underwear bra. I am so happy with it, that I've decided to make it in several colorful versions. I just need to get some fine cotton. And I will probably look for such material in sets of colorful children's underwear, because children's t-shirts already have thicker cotton.

Pól pozytywna rzecz, jeśli się zmruży oczy wystarczająco mocno, zestaw wygląda przyzwoicie. I tu zaryzykuje, że gdyby zestaw prezentowała lalka z ciemniejsza karnacją efekt sesji mógłby być jeszcze lepszy.  Wygląda na to że pomysł nie był zły.

I druga pół pozytywna rzecz, nie przebiorę go na lalkę z ciemniejszą karnacją żeby potwierdzić moją teze. Po co ryzykować😊😋

Half a positive thing, if you squint your eyes hard enough, the set looks decent. And here I will risk that if the set was presented by a doll with a darker skin, the effect of the session could be even better. It looks like the idea wasn't bad.

And another half positive thing, I am not going to put it  into a doll with a darker skin to confirm my thesis. Why risk it 😊😋


6 komentarzy:

  1. Nie, no jesteś lepsza z wpisu na wpis! Uwielbiam Cię! Zwłaszcza czytać :))) Staniczek jest najładniejszy jaki w wersji lalkowej w życiu widziałam.Już nie mogę się doczekać innych wersji kolorystycznych i wersji ozdobnych. Kamizelki lubię pasjami.Ta lalka-jak nie lubię Kir- bardzo zyskała dzięki krótkiej fryzurce. U mnie stałą się dawczynią ciałka, bo jest żółtawe-ewenement w skali lakowej (równolegle do takiegoż WWE)-wreszcie jest opcja wyboru :)
    Tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jeszcze nie miałam z nią sesji która by mi się podobała...
      Włosy musiałam obciąć, bo kiedy zdjęłam jej koczka, wyglądała jak stara babcia. Włosy jeszcze trochę za bardzo jej stoją, ale może wleci pod wrzątek :).
      Coś sie obawiam, że mogę nie powtórzyć staniczkowego sukcesu, bo nic nie szyję z wykroju, ale zobaczymy, a nóż/widelec się uda :)
      I dziękuję za te wszystkie komplementy :)

      Usuń
  2. Nie no, bardzo fajna kamizelka :-) Ciekawy krój i w dodatku pasuje tej panience :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kamizelka jest tak stara że nie pamiętam jak została wykrojona :/

      Usuń
  3. Cała stylizacja ogromnie mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taki trochę mój eksperyment, ale jestem bardziej na tak niż na nie :)

      Usuń