poniedziałek, 25 maja 2015

I mamy kolejny żywioł - ze szkoleniem

Witam już po raz kolejny w kąciku Pszczółki M.

Tak jak obiecałam dzisiaj znów dziecinnie prosta sukienusia, i tak jak prosta w wykonaniu, tak równie urocza, zapewniam.
I tym razem kiecka uszyta jest na bazie prostokąta. Nie tylko szyje się to szybko i łatwo ale przede wszystkim łatwo się to zdejmuje i zakłada, a przecież o to chodzi w tworzeniu ubranek dla lalek dla czterolatki. Poza tym przecież kreacje na bazie prostokąta mogą mieć setki twarzy i setki różnych odsłon.

Nie przedłużając zatem ruszamy:
Do wykonania tej kreacji potrzebowałam:
oczywiście genialnego pomysłu, nieograniczonej wyobraźni, niespożytkowanych chęci. No i może przy okazji kawałka dziecięcego rękawka z bawełny, nienoszonej apaszki i cieniutkiej gumki.


Po raz kolejny z rękawka zrobiona zostanie góra sukienki, natomiast dół a'la beza zostanie uszyty z uciętej apaszki. Górę ozdobi falbanka z podszytą gumką dlatego z apaszki oprócz kawałka materiału na spódnicę wycięłam również drugi wąski kawałek.
Jak już wspominałam wcześniej apaszkowy materiał podkłada i zakłada się koszmarnie, dlatego falbanka została uszyta na podobieństwo wcześniejszej sukienki- ognia czyli zszyta i zaprasowana podwójnie.
Wycięłam z zapasem pasek o szerokości dwa razy większej iż zakładana ozdoba, tak by zszyć ją na lewej stronie przez całą długość, a po wywinięciu doszyć do tego gumeczkę.
Na moje szczęście apaszka była zupełnie nowa, więc jej podłożony oryginalnie krótki bok posłużył mi jako dół sukienki i nie musiałam już nic z nim robić.


Na zdjęciu widać jak zszywam wąski kawałek materiału (na lewej stronie) który posłuży mi do zrobienia elementu ozdobnego góry.


Po wywinięciu go na prawą stronę i zaprasowaniu, mniej więcej na środku doszyłam gumeczkę. Nie tylko ładnie zmarszczy materiał, ale też nada elastyczności zarówno gorsecikowi jak i powstałemu z falbanki ramiączku.
Gumeczka w trakcie szycia nie była jeszcze naprężana, tak by łatwo można było ją podszyć.



Dół sukienki został ręcznie sfastrygowany, dopasowany do szerokości naszej przyszłej sukienki a potem ułożony prawą stroną do prawej (prawa spódnicy została położona na prawej stronie góry i przeszyta na lewej stronie falbany.
Uwaga:
falbana musi być ułożona w odwrotnym kierunku co sukienka. 


Po zszyciu dołu z górą, żeby sukienka się tak nie puszyła została przeszyta jeszcze na prawej stronie.
Bawełniana góra została podłożona i przeszyta


Sukienka została zmierzona na lali, zeszpilkowana na szwie, tak by ładnie przylegała do lalki po zszyciu na maszynie i na tym etapie doszpilkowałam również falbankową górę (jej końce dzięki temu zostały ładnie schowane w szwie po przeszyciu). Na zdjęciu widać końce ozdobnej  falbanki włożone do szwu. 
Sukienkę zostało tylko zszyć a potem w kilku miejscach już ręcznie doczepić falbanę do gorsecika, żeby się ładnie trzymała.


 
Tym razem wybrałam opcję na jedno ramiączko bo takiej wariacji jeszcze nie prezentowałam, ale tutaj ogranicza nas tylko wyobraźnia.
Sukienusia gotowa.
P.S. Na zdjęciu Beti ma jeszcze nieprzyszytą falbanę, stad ta zielona główka szpilki.


 
Jak dla mnie wygląda zjawiskowo.
A przecież powstała w niecałą godzinę.
Jak na tyle pracy, tyle wysiłku i tyle zaangażowania - rewelka.
 
Wracając wiec do samej kolekcji.
Tu nie było wątpliwości - ZIEMIA. Wesoła, radosna, kwitnąca, obleczona wszystkimi kolorami życia.
I chyba ta suknia wygląda najbardziej spektakularnie :)
 
Miłego oglądania
Kolekcja: Żywioły - ZIEMIA
Modelki: Daria













Czyżby wujek Pszczółki  miał znów co oglądać w najbliższym czasie? :P
Przynajmniej mam taką nadzieję

A na deser już żywiołowe trio:






4 komentarze:

  1. Jest urocza! Słodka i świeża i po prostu piękna! Daria wygląda w niej niesamowicie, na zdjęciu 4 jest tak żywa i filuternie spogląda w aparat:) Wygląda ślicznie po prostu! i te kolory zgrywają się z jej obramowaniem oczu a jej ostatnie zdjęcie solo..wow
    Każda to moja ulubiona zależy na którą sesję akurat patrzę :))))
    Nie mogę się już doczekać ostatniej odsłony..... ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taka dziewczęca ta sukienka wyszła :) Mi się też podoba, do tego stopnia że pozazdrościłam Mai i sobie szyje bardzo podobną. Ale o ty już wkrótce w najbliższych wpisach.

      Usuń
  2. Wierzyć się nie chce, że dokonujesz takich cudów. I choć czytam z pełnym skupieniem twoje wskazówki, mi zeszłoby ze dwa dni, a fekt byłby raczej marny. Sukienka jest śliczna, zresztą wszystkie są PS. Jestem szczęściarą że Maja jest moją córką i będzie miała fantastyczne sukienki:) DG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwszej uszytej śmigałabyś taśmową produkcję :)
      To trochę wciąga... jak narkotyk
      P.S. Maja jest szczęściarą. To dzięki namowom jej cioci i kibicowaniu cioci z mamą jest blog, są sesje a teraz ubranka dla jej lalek :)
      Choć oczywiście do przedyskutowania jest jeszcze temat zakupu ubranek w tesco zamiast uderzenie do mnie :P

      Usuń