poniedziałek, 16 stycznia 2017

buty

Nie wiem już który dzień sama czekam na post ze śniegiem. W końcu całą Polska od  przynajmniej dwóch tygodni walczy z wszechogarniającym śniegiem, ale.......
dziś muszę o butach.
Powodów jest kilka, bo mój ostatni tydzień upłynął  pod ich patronatem.

For few days I'm waiting with winter session. The entire Poland for at least two weeks struggling with overwhelming snow, and I shou have it but.......today it will be about the shoes.There are several reasons because my last week was related to shoes.

Po pierwsze, w pięć dni przytargałam do domu aż trzy pary. I niestety nie są to jakieś cud oferty z wyprzedaży czy niebiańskie modele, raczej próba walki z zawodowym wypaleniem czy deprechą. Ale przecież tutaj nie chodzi o mnie, więc nie będę wchodziła w szczegóły.
Po drugie, zeszły weekend, również w ramach działań antydepresyjnych minął mi pod hasłem "Kopciuszek". Film obejrzałam ze cztery razy. Ale na tym nie koniec. W piątek weszłam do sklepu i ku mojemu zaskoczeniu na półce "obniżka" stały beżowo czarne szpileczki, UWAGA !!!!! rozmiar 37 i 1/2. Mój unikalny, prawie niedostępny rozmiar !!!!
Bucik cichutko wzięłam do ręki (cichutko bo cena 299 pln), usiadłam na pufę, założyłam skarpetki, włożyłam but na stopę i nagle przede mną stanęła Pani ekspedientka przyglądając się z dziwną miną mojej nodze. Jej mina była na tyle dziwna, na tyle tak długo nieruchoma że zaczęłam się niepokoić. Cholera czyżbym źle ubrała but i teraz coś tam gniotę, może stoję krzywo i wykrzywiam obcas, a może moje zapomniane nieco nogi zarosły jak u bestii i Pani z niedowierzaniem patrzy jak bardzo damka nogą może być zarośnięta włosami. Chciałam się rozpłynąć w powietrzu, niezauważalnie but zdjąć, odłożyć na półkę i zniknąć, gdy Pani się niespodziewanie odezwała: "Musi mieć Pani bardzo wąziutka stopę bo większość klientek nie może w niego wcisnąć stopy a Pani swoją po prostu włożyła".
No w tej chwili poczułam się jak Kopciuszek, któremu właśnie książe włożył szklany pantofelek na stopę. Ja jako Cinderella :).
Na dodatek okazało się że bucik z 299 złotych kosztuje tylko 149 więc jest trzecią parą jaka w tym tygodniu do mnie trafiła.
Ale na tym nie koniec bucikowych przygód.

For the last week I dragged home three pairs of shoes. And unfortunately, these are not a miracle sale offer or celestial models, they are rather an attempt to fight against burnout or depression. But here is not about me, so I will not go into the details.Secondly, last weekend, also as part of the antidepressants I was watching"Cinderella" for four times. But this is not the end. On Friday I went to the store and ... surprise on the shelf "cut" I saw beige and black high heels, ATTENTION !!!!! size 37 1/2. My unique, almost inaccessible size !!!!I quietly took the shoe up  (very quietly because the price of 299 PLN), sat on footstools, wore socks, and put the shoe on the foot. Suddenly in front of I saw Mrs. clerk looking at my leg with the strange expression on her face. Her expression was so strange, so motionless for so long, that I began to worry. Shit, did cusher something the shoe, destroied heel,or perhaps forgotten to shawe my legs and like to her like a beast and. All I  wanted was to dissolve in the air, put the shoe back on the shelve and disappear whe she suddenly said: "You must have wery narrow foot because most customers can not push ther feets to the shoe and you just simply put your foot to."Well, at that moment I felt like Cinderella, with her glass slipper on the foot. I am a Cinderella :).In addition, it turned out that the shoe of 299pln cost only 149pln so they are my third pair.But this is not the end of shoes adventures.
Po raz pierwszy od ostatniego dziesięciolecia w tym roku nie byłam przygotowana do świąt Bożego Narodzenia. Zwykle gotowa z prezentami jeszcze w październiku, w tym roku latałam go galerii i centrów cały ostatni przedświąteczny tydzień w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego. A skoro odwiedzałam już galerie nie odmówiłam sobie zahaczenia o sklepy z zabawkami. Jakże moje serce się uradowało kiedy w SMYK'u moje oczy ujrzały wieszaczek z zupełnie nieznanymi mi zestawami bucików. Chyba pół roku czekam na nowe modele i nic w sklepach nie znalazłam a tutaj cztery paczuszki nowych bucików. Mało tego nad wieszaczkiem wisiał plakat z informacją że lalki i akcesoria Barbie są obniżone do 30 % do 24.12.2016.  Czyli jak kupię trzy opakowania czwarte jest praktycznie gratis !!!!
Złapałam te cztery paczuszki, ale w ostatniej chwili zdecydowałam się jeszcze na dokupienie kompletu z super fajowskimi okularami który już posiadam :)
W domu nie mogłam się doczekać aż znajdę spokojną chwilę żeby rozerwać wszystkie opakowania i każdy bucik przymierzyć na lalkową stópkę. No i się doczekałam. Nie tylko wolnej chwili ale i rozczarowania.
W tym roku Matel wypuścił Barbie na nowych ciałkach żeby lalki były tak samo różne jak i dziewczynki które się nimi bawią. Są więc standardowe, o standardowym wzroście ale okrąglutkie, są Barbie niższe i Barbie wysokie. I nawet gdzieś kiedyś czytałam że w związku z tymi nowościami nie będzie już standardowych ubranek pasujących na każdy model i..... nie będzie butów. Lalki nieco pulchniejsze i te wysokie mają też większy rozmiar stópki. Jednak kiedy jest się w szale zakupowej gorączki takie drobne detale umykają gdzieś z głowy. Mi umknęły 4 pary butów :(
Ale nie ma tego złego.... przynajmniej zostały mi z zestawów kiczowate okularki przeciwsłoneczne a Pszczółka ma aż pięć torebek i opaskę :)

For the first time since the last decade, this year I was not prepared for Christmas. Usually ready with gifts in October, this year it was visiting galleries and shopping centers whole last week before Christmas to find something suitable. And since I visited galleries, I was also in toy stores. How my heart rejoiced when in SMYK'my eyes have seen  completely unknown to me sets of shoes. I think half a year I was waiting for new models and nothing came and here I found four packets of new shoes. Not only shoes but  also a poster with information that Barbie dolls and accessories are reduced to 30% by 24/12/2016. Buying tree sets the fourth will be for free !!!!
I caught those four packets, but also decided to buy a fifth set with amazing sunglasses which I already have :)
At home I could not wait until I find a quiet moment to rip all packaging and try each sho on a doll foot. Wel I found free time but also a disappointment.
This year, Mattel released Barbie dolls with new bodies. There are so standard dolls, a standard growth but curvy, smaller Barbie and Barbie high. But plumper and high  dolls  have larger feet. But when you're in buying fever  such small details escape somewhere from head. And 4 pairs of shoes escaped from my collection :(
But there is this bad .... at least I have the kitsch sunglasses and M. Bee has new five bags and band for her dolls:)







 
 
 mój stary zestaw
my old set

I tu buty za duże
And here to big shoes
 




I jest jeszcze jeden powód tego postu, ale to zasługuje już na nowy wpis :)

And there is another reason butowego topic, but this deserves a separate post :)                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                     

6 komentarzy:

  1. Fajne te buty. Podobajami sie zwlaszcza te na niskim obcasie. Rewelka DG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie wersja bez obcasów jest dużo fajniejsza

      Usuń
  2. Ale wiesz na zdjęciach w zasadzie nie będzie bardzo widać (jeśli w ogóle), że bucik jest za duży:)kłopot tylko, że będzie pewnie spadał ze stópek :/
    Fajna ta historia szpilek Kopciuszka i niech mi ktoś powie, że zakupy to nie jest świetny poprawiacz humoru :)) a propo Kopciuszka to oglądałaś 4 razy film, który tak Ci się nie podobał w kinie i którego musiałam bronić jak lew przed Tobą swego czasu na blogu:)? no, no.... czyli idziemy na Piękna i Bestię teraz nie:D? ag Aniu nie martw się, bo zaczynasz mnie martwić :( trzeba sobie zmartwienia dawkować po równych porcjach z przyjemnościami, wiesz równowagę zachować, chodź za mną na salsę na streching albo co :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I spada i lalka wygląda jak ślicznotka ze stopami Guliwera :)
      że ja nie zuważyłam tego wcześniej .... ale co się dziwić - amok zakupowy to zakupowy amok.
      A propos Kopciuszka - tak to ten sam film :) trochę jestem pzekorna.
      Piękna i Bestia - oczywiście tak :) :) :)

      Usuń
  3. A gdyby tak te buciki wypełnić jakąś modeliną, aby nie były za duże? Wepchnąć trochę modeliny i zanim stwardnieje ukształtować stópką Barbie, co do stóp Guliwera eeee... chyba nie będzie tak źle:) Zobaczysz:D! ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sandały na obcasiku spróbuje przerobić, srebrne koturny też postaram się zreanimowac ale płaskie buciki są naprawdę na guliwera i szpecą proporcje lalki.
      Trudno przeżyję :) nie pierwsza moja buciana wpadka.

      Usuń