Tutaj dopiero jest historia :)
Choć lalek pierwotnie było sześć (teraz z Joy mam siedem) w kolekcji zaplanowałam tylko pięć kreacji. Nie wiem dlaczego nie policzyłam jak duża jest ta moja modelkowa grupka. Miało być pięć zestawów i koniec. I jakby tego było mało że sama kolekcja była już za małą, to dodatkowo jest to pierwsza tak bardzo ewoluująca w trakcie produkcji :).
Pierwotnie tworzyłam:
- sukienkę którą ma Daria,
- sukienkę którą prezentuje Ania,
- inną sukienkę,
- inną bluzeczkę ze świecącym dołem
- spodnium które nosi Diana.
Ubranka (jeszcze w trakcie wykańczania) ładnie do zdjęcia ułożyłam, sfotografowałam i zaczęłam rozdzielać miedzy lale. No i wtedy okazało się że modelek jest sześć. Trzeba było coś dotworzyć i to najlepiej od razu pod Beti. Swoja drogą, jak dobrze że zasiadłam do tego już w listopadzie. Na ostatnią chwilę mogłoby zabraknąć czasu na ewentualne doróbki :).
Kiedy powstała już szósta sukienka dla Beti cos mnie oświeciło i stwierdziłam że "inna sukienka" już tutaj nie pasuje. Przeglądałam wszystkie gazetki w zasięgu moich rąk, oglądałam fashion TV, buszowałam po internecie w poszukiwaniu natchnienia i tak trafiłam na sukienkę Summer noszoną w oryginale przed JLo.
No a wtedy okazało się ze nie może być mowy aby opcja nr 4 czyli bluzeczka z dołem mogły pozostać w tej kolekcji. Anja została bez kreacji.
I znów wielkie poszukiwania.
Tym razem trafiłam na piękny letni projekt domu mody Versace. Sukienka dosłownie zapierająca dech w piersiach. Przepiękna zwiewna, eteryczna, świetnie pasująca do mojej koncepcji szyfonowego dołu (kolekcja świąteczna w wersji ostatecznej miała mieć schemat 3 x szyfon na 3 x bawełna).
Pomyślałam sobie że jeśli dzieło będzie równie imponujące co oryginał to przyznam się do kopiowania, jeśli wyjdzie koślawizna, przyznam się do nędznej podróbki.
A życie jak zwykle pisze swoje własne scenariusze . Nie wyszło mi ani jedno ani drugie ;).
Oryginał był cały przeźroczysty, zwiewny i powiewny, u mnie gruba bawełna. I takim oto sposobem powstało cos zupełnie innego może z delikatną inspiracją Versace.
I sukienka wcale nie jest taki zła. Jest zupełnie inna od tego co do tej pory wychodziło spod moich rąk.
Kolekcja: Christmas 2015
Modelki: Anja
Bardzo podoba mi się ta luźna zielona góra. Daje taki fajny efekt luzu.
No i mamy lekki ukłon w stronę disco - oczko puszczone do Ani po komentarzach na temat niedawnej kreacji Summer.
Do zobaczenia w kolejnej wigilijnej odsłonie.
Anja tak uważnie i głęboko spogląda w oczy na pierwszym zdjęciu, a przy tym w tej kreacji i włosach wygląda zjawiskowo! Niesamowita ta suknia Ci wyszła, oglądając sesję wyobraziłam sobie, że ten szyfon zadaje szyku na części oficjalnej przyjęcia, a potem można go odpinać i iść potańczyć świąteczne disco oczywiście (Last christmas:)WYGLĄDA PO KRÓLEWSKU I WSPANIALE !! Brawa dla autorki stylizacji!!! ag
OdpowiedzUsuńWiesz że nie zwróciłam wcześniej uwagi na ten wzrok? Ale przyznaję, masz racje, jest taki strasznie intensywny. Fyzura też się udała.
UsuńPo tej masówce z prostą sukienką cieszę się że wyszło mi coś innego
Za każdym razem kiedy oglądam tą kolekcję jestem pod wrażeniem jak super wypada tez zielony kolor. To nie moja bajka a jednak uważam , że jest olśniewający. Suknia piękna
OdpowiedzUsuńJa też od zieleni stronię. Materiał, kupiony na zeszłoroczne kreacje, leżał w kartonie cały rok, bo nawet nie chciało m się do niego podejść. BO to przecież bleeeeee zielony. A tutaj, wielkie zaskoczenie.....
Usuń