piątek, 6 listopada 2015

Samochwała w kącie stała......

Ja się chyba przestawię na druty.
Wiem, wiem,  winter is coming, na dworze zimno, bywa mroźnie. Łatwiej w takich okolicznościach myśleć o wełnianych sweterkach niż letnich sukienusiach czy bikini. Ale wiecie o ile łatwiejsze byłoby moje życie gdybym oparła je na drutach?
Cichutko, malutko, czyściutko i na dodatek szybko. Dwie godzinki przed telewizorem i kawałek płaszcza gotowego. Bez ścinek, bez fastrygowania, metrów wyprutych nitek, ginących w akcji igieł ze szpilkami. Ja, kłębuszek wełny i druty w ręku. Żadnego wyczekiwania na chwilkę przy maszynie, żadnego rozkładania tego całego majdanu. Pełna kultura.
 
Tylko ten sam stary kłopot ze skalą :D

Oversize jest w modzie, ale u mnie to oversize XXL lub jak kto woli nadoversize.
Jakbym się nie starała, ile oczek nie odejmowała i tak wychodzą namioty. Taka magia w rękach :D.
Za to jakie tempo....
Kilka wieczorów i gotowe:

 

 
 
 
Na szczęście dla moich kruszynek materiałów nie porzuciłam na stałe. Przynajmniej na razie kończę tą hurtową przemysłówkę, którą rozpoczęłam jakiś czas temu.
ale to tym następnym razem. 
Na dzisiaj samochwalstwa wystarczy :D

2 komentarze:

  1. Anno mam dla Ciebie inspirację:) masz taki talent w rękach, że to był by dla Ciebie pikuś a przy tym kto wie, może jakieś pieniądze:) Spójrz tylko na to
    http://40.media.tumblr.com/45b61bb985c7c89f71d08b2dc3232592/tumblr_nxm182wfJT1qas1mto1_1280.jpg
    http://madzwierzwithinternet.tumblr.com/ ( zjedź poniżej Toma Hardego z pieskiem :)
    https://www.etsy.com/listing/236707389/knitted-fingerless-gloves-clothing-and?ref=related-6
    co ty na to?:) ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na to że to jest fantastyczne!!!. Myślę o mojej makro-ludzkiej skali.
      No gdybym umiała czarować szydełkiem sama bym się na wydzierganie czegoś takiego porwała.
      Po prostu cudeńka. I kto wie, czy nie zgłoszę się do mojej ciotki dzierganinowej fachowczyni to zrobienie dla mnie takiego cudeńka.
      Mam w domu podobne dzieła, ale w wersji wyjątkowo sportowo-minimalistycznej i muszę powiedzieć, że genialnie sprawdzają się na rowerze, genialnie sprawdzają się w sklepach. Palce są wolne, wszystko można macać, sprawdzać, dotykać i nie ma ryzyka zagubienia, bo w przeciwieństwie do ginących wszędzie rękawiczek to pozostaje na rękach.
      Za to dla lalek bardzo zainspirowałaś mnie motywami zdobiącymi, szczególnie że zasiadłam do sweterków dzianinowych :) Motyw ludowy już od podpatrzenia na pewnej pościeli czeka na swoja bluzeczkę :) A reszta.... na sweterki i sukienki :)

      Usuń