Dzisiaj znów się będę chwaliła :)
Autoreklamy ciąg dalszy.
Jednak tym razem nie włóczką, a tradycyjną materiałową produkcją.
Szkoda tylko że to nie jakieś fajne nowe projekty a jedynie efekt przemysłowej hurtowej masówki o którym wcześniej wspominałam i który zaczęłam dawno temu. Niby nic nowego nie powstaje, ale co jakiś czas gotowa kreacja wpada do pudełka. Takie bonusiki :)
Czy ktoś dopatrzył się może kolejnego podejścia do zielonkawej marynarki? :P
No i przecież chodziła mi po głowie jeansowa tuba-miniówa.
Nie mogłam jej sobie odmówić.
a że przy okazji powstają też spodnie....
tylko się cieszyć :D
Tylko się cieszyć, te jeansowe są wielce interesujące...:) czekamy ag
OdpowiedzUsuńz przyjemnością mogę powiedzieć że jeans jest już gotowy :).
UsuńI dwie pary spodni i spódniczki, nawet katanka wyszła jako-tako :D
Nie wiem tylko czy uda mi się to zaprezentować jeszcze w tym roku, bo pogoda nie nastraja mnie jakoś tak jeansowo :(
jeansu jeszcze w Twojej kolekcji nie było, czekam zatem z niecierpliwością DG
OdpowiedzUsuńNo chyba jeszcze trochę przyjdzie nam wszystkim na niego poczekać :)
Usuń