Dziś krótko, bo niestety nie ma się nad czym rozpisywać.
DDTVN obchodziło ostatnio dziesiątą rocznicę programu. W związku z tym zorganizowało 10 konkursów w których można było wygrać za każdym razem auto.
Postanowiłam i ja szczęścia spróbować.
Zadaniem konkursowym było stworzenie oryginalnego nakrycia głowy.
A że w lalkach siedzę pomysł przyszedł do głowy błyskawicznie.
Cały dzionek siedziałam nad dziełem i w skrytości ducha marzyła mi się wygrana.
Ale nie wygrałam.
Mało tego, zostałam z mebelkowym kapeluszem i nie wiem teraz co z nim zrobić.
Nie tylko że mi miejsce zajmuje, ale jest namacalnym dowodem mojej porażki
:(
A było tak sprytnie wymyślone. Ochrona głowy i zabawka dla dziecka w jednym.
Taki genialny gadżet na plażę, do autobusu czy kolejki u lekarza gdy ma się ze sobą małą pociechę.
Eeeeeeeeee, co tu będę więcej gadać. Popatrzcie
Szkoda że się nie udało.
Ania jesteś niezwykle kreatywna, nigdy nie wpadłabym na taki pomysł. To jest świetne!!!masz ogromny talent, szkoda, że nie wygrałaś bo to jest mega orginalne. PS a pro po wygranych, 2x wygrałm w totka po 24zł, na co Marcin , że za to na bank domu nie wybudujemy DG
OdpowiedzUsuńAle już na pierwszy przeceniony czy promocyjny nowy żyrandol jak znalazł gotówka :D
UsuńZiarnko do ziarnka jak się mówi.
24zl x 2 to już 48 na losowanie. Trzy losowania w tygodniu to już 150zł na tydzień czyli co najmniej 600zeta na miesiąc. A to już nie tylko na wypasiony żyrandol, ale nawet i kilka ytongów :)
Pewnie że fajnie byłoby za ten domkowy kapelusz dostać nowe autko, ale na szczęście rozczarowanie minęło - już się z porażką pogodziłam :)
Podoba mi się wystrój tego kapelusza domku - poproszę w wersji maxi ;D! jest nawet regal z książkami :))! ag
OdpowiedzUsuńi winogrona na stoliczku pomiędzy sofami :)
Usuń