Pamiętacie jeszcze wampirzą wersję Kopciuszka?
Sesja na wariackich papierach, nocą, przy lampce bez abażuru.
Obiecałam wtedy i sobie i Wam, że sukienka musi się pojawić raz jeszcze. Koniecznie.
Tylko musiałam poczekać na odpowiedni moment - sporo wiatru i dużo słońca. Nie tylko Daria, ale przede wszystkim ja zasłużyłam na lepsze fotki dla tej sukienusi.
Moment się pojawił i chyba go wykorzystałam :)
Prawda że jest lepiej?
Kolekcja: Cinderella - drugie podejście
Modelki: Daria
P.S. Ostatnio udało mi się dorwać w sklepie podobną mięciutką organzę w pudrowym różu. Będą mogły być tworzone kolejne kreacje :)
P.S.2 - loki zaczynają się już prostować :( Mało trwały ten sposób z wrzątkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz