Witajcie w kąciku Pszczółki M
Niespodzianka?
Dla mnie także.
Również najprostsza z prostych sukieneczek może trafić do zawodowej kolekcji :) Nawet jeśli jest trochę przypadkowa - ta kolekcja oczywiście.
Tym razem nie będzie kolejnych kroków jej tworzenia bo w zasadzie nie ma tu żadnych etapów szycia.
Powstała wąska tuba a potem doszyłam do niej tylko kilka koralików.
No dobra, kilkadziesiąt.
Ale to wszystko :)
Nawet nie wiem kiedy przygotowałam tą tubową bazę.
Pamiętam tylko że przy wycinaniu dwóch pierwszych sukieneczek zostało mi trochę odpadu i nie zastanawiając się nad tym czy kiedykolwiek coś do tego wymyślę czy dosztukuje postanowiłam tubę uszyć.
I nawet nie trafiła do koszyka z "półproduktami do wykończenia" coby nie drażnić moje oko i sumienie przy kolejnych porządkach.
Skończyła w pudle na resztki.
Trafiłam na nią przez zupełny przypadek.
Bez większego powodu powstał w głowie pomysł na bardzo letnią barbiową bluzeczkę, której podtrzymaniem miały być koralikowe ramiączka. Ale takie sprytne, bo koraliki są nawlekane na cieniutkie gumeczki (to oprócz ostatnio ukochanego szyfonu mój ulubiony element lalkowej garderoby).
Takie dwie pieczenie na jednym ogniu - fajna nietuzinkowa ozdoba i sprytne elastyczne rozwiązanie.
Do bluzeczki potrzebowałam dosłownie kawałeczka materiału. A jak malutki kawałeczek to resztkowe pudło. No i jak się zdziwiłam kiedy pomiędzy skraweczkami wyleciała gotowa sukienusia.
No a skoro pomysł na koralikowe ramiączka też był już w głowie gotowy.....
kto mi zabroni zrobić swój własny pomysłowy plagiat :)
Więc zrobiłam.
Będąc zupełnie szczerą, to najwięcej kłopotu w tej całej kreacji miałam właśnie z nawlekaniem koralików :). Nitkowe gumeczki, mimo że jak na gumeczki są wyjątkowo cieniutkie, to w porównaniu z średnicą nitki trochę są grubawe :)
Oczywiście ostatecznie dałam radę, nawet jeśli pół koralików nie dało się nawlec. I wyszło nieźle. A sukienka stała się inspiracją na kolejną wariację koralikową przy następnych ubrankach.
Tymczasem zapraszam na sesje z Anią, jej ulubionym Dan'em Brown'em na koślawej kanapie, ale wcześniej odrobina natury i kolejny kwiatowy busz.
Gatunek coprawda ten sam co u Darii, ale zupełnie inna okolica i zupełnie inne okoliczności natury :).
Kolekcja: Blue
Modelki: Ania
Modelki: Ania
No a jak Ania stanęła przed obiektywem, to nie mogło obyć się bez Darii. Przytruchtała szybciutko w podobnej sukience i zagroziła, że jeśli nie będą miały kilku wspólnych fotek to odmówi współpracy na kolejne cztery sesje.
Nie mogłam odmówić.
Szczególnie że jeszcze na tym etapie nie posiadłam modelki nr 5 :P
No i zapomniałam zapytać jak wypadł w swoim debiucie nowy regał.
Znowu nie zawodzisz :) Wiedziałam, że następna odsłona będzie z tych co to powinno być " must have" w swojej szafie eh.. Uwielbiam ten odcień, nawet to granat nie jest - taki ciemny chabrowy? i koraliki RULES!!! Daj mi taką w moim rozmiarze!!! ;D!!
OdpowiedzUsuńA taka dygresyjka: wczoraj byłam w rossmanie i zupełnym przypadkiem moje oko spoczęło na tzw, flash tattoos: piękne złoto-srebrne tatuaże zmywalne no i jakoś nie mogłam się tak po prostu rozstać... i wybrałam dwa zestawy :) chociaż praktycznie rzecz biorąc raczej wielu okazji nie będę miała aby je nakleić na siebie i błyszczeć;)))) spływ przebierany już był :) ALE dziś czytam na onecie, że to ostatni hit gwiazd (beyonce, vogue itd) wyobraż sobie jaka glamour się poczułam i jaka zdziwiona przy tym heheh więcej granatowych sukienek dla dorosłych!! ag
Dygresyjnie to powiem że przedwczoraj widziałam jakąś gwiazdę w białej tuniko sukience i dwóch rzędach flash tattoos na ramieniu.
UsuńGórniak niedawno potraktowała je biżuteryjnie i obranzletowała sobie cały przegub tymi cacuszkami. Dzięki za cynk - choć sama mam pewnie jeszcze mniej okazji na zaprezentowanie takiego cacuszka od dawna chciałam wejść w jego posiadanie :)
Konsekwentnie poprawiasz mój granat na cudną chabrową wariację :) ale przyznaję, że choć sama daltonem jestem, to rzeczywiście jak na granat bardzo dużo tam niebieskości :)
Jedni robią cudeńka haftem i dekoracyjnymi wstaweczkami w sukienkach :) inni dorabiają koraliki :) :) :)
Regał piękny:) nawet nie musisz pytać, ale wiem po sobie, że jednak miło takie coś usłyszeć na temat swojego rękodzieła z którego jest satysfakcja i pomimo że oczywiste jest to jak dobrze wygląda :))))
OdpowiedzUsuńtrochę delikatny ten regalik. I szkoda ze nie jest wyższy. Pomyślimy, zrobimy nowy - ale nie teraz. W kolejce czeka udawana komoda.
Usuń