środa, 29 kwietnia 2015

Kopciuszko-cyganeczka

No to nadszedł czas na ostatnią, przynajmniej na tą chwilę odsłonę kolekcji Cinderella.
Niestety tak się złożyło, że sukieneczka byłą już widziana na żywo, więc nie będzie dużej niespodzianki. Jednak chciałam słów kilka o procesie jej powstawania.
Idea narodziła się przy tworzeniu, a dokładniej przy fotografowaniu kolejnego etapu szycia poprzedniej kreacji.


Tasiemki, przeznaczone przecież na całkowite sprucie ułożyły się tak pięknie że pół godziny później miałam już gotowy kolejny zestaw na nową bezę  tworzoną z całościowych kawałków :)

 
 
Wystarczyło tylko trochę ponadpalać, powdychać smrodu spalenizny i baza gotowa czekała grzecznie w woreczku.
Tym razem zatęskniłam za mocniejszymi kolorami, jaskrawością, kontrastem.
Sam zestaw kolorów został, tak po prostu i ludzku, wybrany z tego co znajdowało się w moim posiadaniu :)
A czemu zdecydowałam się na kontrast?
Chyba rzeczywiście szybko się nudzę i najchętniej łapałabym dziesięć srok za ogon i każdą inną. Chyba taki mój urok.
Ponieważ dół zawiera bardzo dużo materiału (?), choć na pierwszy rzut oka wcale tego tak nie widać, dół sukienki jest ciężki i wymaga solidnego podtrzymania.
Dlatego zaczęłam od tasiemek ,żeby spokojnie potem przejść do stabilnej i solidnej konstrukcji góry, no i .....
tak znienawidzonych koralików. Oczywiście, znów w opozycji do uszytych już cinderellek ta miała być obszyta całkowicie, ale przy tym miała być najbardziej odważna i najwięcej odsłaniająca.
Taka trochę w stylu wiecznie gołej Rihanny
 


Więc szyłam i szyłam, koraliki przeciągałam, krew mnie zalewała a roboty końca nie widać.
Prawie tydzień się z tym męczyłam.
I nawet nie wyszło tak najgorzej, tylko jak zwykle jest "ale".
Dół nie ułożył się tak jak sobie zamarzyłam i planowałam.
I nie jest to kwestia nieodpowiedniego kąta pod którym je przyszywałam, bo tą teorię wysnułam jako pierwszą.
Po prostu tasiemka tasiemce nierówna. Cala filozofia.
Niby nic, z wyjatiem tego że ja zamiast pięknej bombeczki mam taki trochę przygnieciony kielich :(
ale teg już nie przeskoczę.

Zapraszam zatem do oglądania, na tą chwilę, ostatniego projektu z serii Cinderella

Kolekcja: Cinderella
Modelki: Ania











 
 
 


2 komentarze:

  1. Foty we wnętrzach THE BEST!! Odpowiednia i godna :) oprawa dla tego koralikowego cuda. Modelka, kanapa i półka z książkami wyglądają wspaniale! KANAPA jest po prostu przepiękna!!! Ogólnie bardzo mi się podoba kolorystyka tej kreacji i nieźle mnie zdziwiłaś informacją, że użyłaś tych tasiemek, które zostały :) naprawdę wygląda to na przemyślany i trafny wybór:) Brakuje mi tylko zdjęcia tyłu sukienki - jedno to naprawdę mało na ten koralikowy kolaż z tyłu :(
    Książki wow super wyglądają jak prawdziwe :D ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nie jest tak że brałam wszystko co jest pod ręką :)
      Każda postać różu jest od zawsze bliska memu sercu :) a jeśli jest jeszcze połączona w kontrastowych zestawieniach I'm loving it :)
      No książki to moja wisienka na torcie :)

      Usuń