środa, 23 marca 2016

Nieciekawa sesja

Dziś udowodnię Wam, że to ani żadna kokieteria, ani żadne zciemnianie. Po prostu nie umiem robić sesji w kurtach w domowym otoczeniu.
Niestety balkon nie jest lekiem na całe zło. O ile zimą śnieg go totalnie zasypie można jeszcze pokombinować i 3-4 sesje zaliczyć. O ile latem trochę trawiastych w doniczkach się pojawia, też można od biedy kilka zdjęć zrobić. Ale pomiędzy, czyli z reguły 11 miesięcy - bieda. 
Tym razem, z Joy-Jules na balkon wyszło tło.
Tak pięknie sprawdziło się na parapetowej sesji, iż założyłam, bez większego przemyślenia, że i balkon spokojnie uniesie.
Uniosło, a nawet poniosło mnie kiedy pierwsze zdjęcia zobaczyłam. Trudno to słowami opisać, powiem tylko - katastrofa. Dno, dno, a pod dnem jeszcze 10 ton mułu.

I can't photograph winter clothes inside the house.  I just can't.
Balcony can be a sollution but only in winter with snow, sometimes in summer with potted plants. Otherwise disaster.




Śliczna czapeczka, nowy pikowany płaszczyk, biały szaliczek. Nawet wyciągnęłam jeansy boyfriend'y nie czekając na jeansową kolekcję  a efekt żenujący.
Nie miałam wyjścia, lalkę trzeba było zabierać pod pachę i wracać do domu. I znów pozostałam z problemem.
A najgorsze jest to że nie mam ani pomysłu ani perspektyw żeby to zmienić.
No chyba że zrezygnuję z zimowej garderoby. No i mam kłopot.

Cute cup, new winter jacket, white woolen scarf, even "boyfriend's" jeans, and the result is embarrassing.
I had no choice, than take a doll and go back home.
But the worst part is , that I have no idea how to change this.

Tym razem przeniosłam się przed lustro, ale uprzedzę Was że sesja jest średnia z przechyleniem na mierna.
A skoro sesja kiepska, to może słów kilka o ubrankach. Tak tak, jest pierwszy z pikowanych płaszczyków. Po prostu poczułam potrzebę pokazania Wam przynajmniej jednej sztuki w tym sezonie (stąd takie ciśnienie na sesję). Jestem z niego dumna :) Choć, jak już wspominałam, przegięłam trochę ze szczupłością ubranka. W zasadzie ledwie się domyka na lalkowym ciałku, ale ponieważ to lalka nie mam większych wyrzutów sumienia że przez to może więcej marznąć :P
Czapa, szalik - własna produkcja.
No i końcu wyskoczyła pierwszy jeasowy twór, którym chwaliłam się jakiś czas temu przy okazji masowego szycia. Ogólnie nie jest źle, ale wchodząc w szczegóły jak dla mnie pas jest zbyt wysoki . Niepotrzebnie, bo przecież kto jak kto, ale Barbie nie ma ani jednego dodatkowego grama, który mnleżałoby w pas spodni schować :). Wysoko zaczynające się kieszenie utrudniają dodatkowo wkładanie lalkowych rączek. Taka lekcja dla mnie na przyszłość.
Pomijając nadruk bluzeczki reszta bardzo dobra. Ładnie wykończony dekolt, ładne rękawki. Bluzeczka a dokładnie body dopasowane, żadnych nadprogramowych fałdek materiału. Nawet pomysł nadruku mi się podoba.
Niestety gorzej z wykonaniem.
Już kilkakrotnie to mówiłam, ale powtórzę się raz jeszcze. Kredki świecowe nie są rozwiązaniem na tak małą skalę. Nie ma opcji żeby samą kredką narysować kształt i go wypełnić. Uwierzcie mi, starałam się jak mogłam, a i tak nic nie wyszło. Musiały wejść kontury pisakiem. Jak pisak to tylko czarny (bo tylko taki kolor jest w posiadaniu moim i sklepów w okolicy). A jak czarny kontur to i zółte wypełnienie jakoś swój fajny kolor straciło :(. Trudno. Taki los.
Może kiedyś dorobię się drukarki która będzie w stanie drukować prasowanki na lalkowe ubranka :)

This time I have moved session near mirror, but need to warn you. It is poor photo session, or even bad.
Quilted coat - I wanted to show you at least one of my winter coats. I'm proud of it. It is a little bit too thin, but since it's for dolls, I have no problem with it :P.
Woolen cup and scarf - hand made.
Jeans trousers :) Finally!!!! This is "boyfriend's" style. But I have to admit, that the belt  is a little too high. Barbie has a perfect figure and don't need to hide something in her trousers :)
Blouse is quite well, except  for printing. Pencils for fabric are not the best solution  for such a small scale.

Kolekcja: no name
Modelki: Joy-Jules














 

:(

2 komentarze:

  1. Może i scenaria nie zachwyca, ale sama sesja jest zaje....... Kurteczka jest boska, też taką chce. A co do spodni to bardzo modne i co ciekawe właśnie szczupłe dziewczyny powinny nosić spodnie z wysokim stanem. Tak przynajmniej słyszałam od jednej ze stylistek. DG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za łaskawość, a co do wysokiego stanu to muszę powiedzieć ze mssz racje, widziałam niedawno takiego szczypiorka z wysokim pasem i wyglądała ślicznie. Może gdybym obniżyła kieszenie spodnie wyglądałyby lepiej.

      Usuń