I to jest cała Daria.
Tutaj nie ma opcji na kiepską sesję.
Tutaj może być jedynie kłopot z kiepskim tłem :)
Wczoraj nie wspomniałam o wielkiej dla nas rocznicy. Szczególnie w obecnej makro sytuacji należy pamiętać że 75 lat temu (już bez jednego dnia) rozpoczęła się okropna II Wojna Światowa która przyniosła tylko śmierć milionów, zniszczenia, ruiny i obozy koncentracyjne (oraz bogactwo dla ameryki, ale to osobna historia i nie na tego blogg'a).
Nie znajdzie się tutaj kolekcja inspirowana okresem wojny, jak to miało miejsce przy obchodach 70-tej rocznicy wybuchu powstania warszawskiego gdzie jedna z firm wypuściła na rynek koszulki z nadrukami krwawiących ran, a pewien portal modowy ogłosił konkurs wśród, ostatnio modnych tak blogerek, na najlepszą stylizację nawiązującą do tamtych czasów.
Dla mnie osobiście było to używając delikatnego języka, niezwykle niestosowne, żeby nie powiedzieć po prostu debilnie głupie i nie do przyjęcia.
U mnie za to Daria w limonkowym wydaniu Quick & Easy.
Fotogeniczna, piękna prawie w każdej pozie, uśmiechnięta, i tylko nieco niestabilna. TO już druga lala której ruchome części kończyn zaczynają przerwy we współpracy. Postawienie jej na nogach zaczyna już graniczyć z cudem.
I tak to zresztą wyglądało na sesji.
Na szczęście te kłopoty kompensowała mi jej uroda. Oliwkowa skóra, brązowe włosy i zielonkawe oczy dobrze współgrają z lasem w każdej sytuacji :).
Moim zdaniem Daria jest stworzona do przytulania się do krzorów, siadania na pieńkach, ocierania o korę, i brudzenia każdej nowej kreacji w mokrym i farbującym mchu. Tym razem projektantka swoim pomysłem na sukienkę po prostu dała ciała.
Oceńcie zresztą same :)
Wyszła cudnie, jest po prostu genialna bo ma na imię Daria:) PS. tak poważnie to sesja i opis jak zawsze super przemyślane. DG
OdpowiedzUsuńDaria Darii zgotowała tą przyszłość :D
OdpowiedzUsuńDaria na zdjęciu 2 dla mnie absolutnie the best !! W zasadzie zgadzam się ze wszystkim w opisie sesji, sukienki Q&E strasznie fajne :)) AG
OdpowiedzUsuńja mam słabość do 6.
OdpowiedzUsuńZdjęcia coprawda zrobione wieczorową porą ale kiedy na nie spoglądam widzę piękny poranek z jeszcze piękniejszą laską której skóra ogrzewana jest ciepłymi promieniami wschodzącego słońca