środa, 12 grudnia 2018

w berecie

To miała być porażka.
Może trudno w to uwierzyć, ale tak, czasem wiem że robię coś beznadziejnego. I takie samopoczucie miałam robiąc mini sweterek na drutach. 

t was supposed to be a failure.
It may be hard to believe, but yes, sometimes I know I'm doing something terrible. And I had ths  uncomfortable feeling doing mini knit sweater.


Znacie tą włóczkę. Jest bardzo nieprzyjemna w obrabianiu, bo gryzie (niektóre osoby tak mają iż gryzą je tekstylia).  Ale po sukcesie beretu, który wyszedł mi rewelacyjnie, i w pełni wynagrodził mękę siedzenia przy drutach, pomyślałam że sweterek też może mi się udać. Niestety nie wyszło. I co się nagryzło, to się nagryzło  skutecznie zniechęcając mnie do niej. Jednak ostatnimi siłami postanowiłam zrobić jeszcze mini sweterek kończący się lekko za linią piersi. Zrobiłam, zszyłam i rzuciłam w kąt. To nie miało prawa się obronić, i się nie broniło przez trzy lata.
Trzy długie lata i jedno jedyne podejście do sesji....

You know this yarn. It is very unpleasant woring with it, because it bites (some peoplejust feel bite from some textiles). But after the beret success, it came  to me sensational out, and fully rewarded the torment of sitting by the wires, I thought that sweater can also be a full succeess. Unfortunately, it didn't work out. So may biting  and poor final efect effectively discouraged me to future work. However, with my last strength I decided to do a mini sweater ending slightly behind the breast line. I've made it, stitched it and threw it in a corner. It was no chance to defend this work, and I didn't do it for three years.

Three long years and one single approach to the session ....


Kolekcja: no name
Modelki: Tesa














No za to jakie podejście.
Jestem gotowa twierdzić ze same siły nieczyste złożyły to pewnego popołudnia w całość. I uwielbiam ten zestaw. 
Zabawny, radosny, cieplutki a przy tym przyjemny dla oka. Puchata i nieoczywista góra i ładnie odszyte i dopasowane spodnie z prawdziwymi kieszeniami. Taką jesień mogę pokazywać Wam każdego dnia. Dla mnie sesja do schrupania.

Well, but what kind of approach.
I am ready to say that the same impure forces have put it together in one afternoon. And I love this set.
Fun, joyful, nicely warm and at the same time pleasing to the eye. Downy and unobvious top and nicely sewn and fitted pants with real pockets. This kind of fall I can show you  every day. For me a session is amasing .

4 komentarze:

  1. Ależ zajebista sesja - jak fantastycznie graja tu kolory, wszystko - tło, ciuchy modelka, pozy! MEGA zestaw! Wszystko niesamowicie mi się tu podoba, agrały wszystkie elementy koncertowo i pięknie korzystasz z ogrodu, za każdym razem jest dopasowany do sesji - czarujesz w tych zdjęciach:D Bardzo wielkie WOW ! ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ta sesja naprawdę mi się udała. A sweterek, aż trudno uwierzyć że miał być wyrzucony. Jak piszesz zagrało się tu wszystko a pozy to made to move :)

      Usuń
  2. Super sesja, fantastyczne kolory, tło i modelka. Dg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tej sesji nawet nie powstydziłabym się na jakimś oficjalnym blogu :)

      Usuń