niedziela, 14 stycznia 2018

Pewna pechowa włóczka

Teoretycznie ubranka z wełny tworzy się bardzo przyjemnie i komfortowo.
Zazwyczaj w okresie jesienno-zimowym, więc w ciepłym mieszkanku, pod kocem, gdy na zewnątrz hula deszcz, wiatr czy nawet może śnieg, oglądając ulubione programy TV, nadrabiając zaległości filmowe, czy słuchając ulubionej muzyki.
Bardzo czysto. Nie potrzeba tutaj wielkich powierzchni na rozłożenie materiału, nie ma tutaj szukania wykrojów, ścinek, dopasowywania, resztek czy nitek z fastryg. Jeden kłębuszek wełny i to wszystko.
Bardzo szybko. Ne ma tutaj wielkiego przygotowywania, szukania, rozkładania, składania, biegania co chwilę do maszyny, kombinowania jak do niej zasiąść, tego hałasu.
Same zalety. Poza jedną wadą......
Nigdy nie zna się efektu końcowego. Może wyjść dobrze, ale jest i duża szansa na kiepściznę.

Theoretically, woolen clothing are made in comfortable conditions.Usually in autumn and winter, in warm home, under a blanket when outdoors is rain, wind or even snow, watching favorite TV shows, catching up  favorite movies or listening  favorite music.It's very clean. There is no need for large surface areas to lay the material, there is no need  for pattens, no clipping, matching, remnants. A glimpse of wool and that's all.It's very quick. No great preparation, searching, folding, folding, combining when to sewn,  no running to the machine, no noise.Only advantages. One more fault ......
You never know the result. It can come out well, but there is also a good chance for dissaster.

I mam taką pechową włóczkę. Całkiem dobra grubość, bardzo ciekawy kolor, przyjazna w dotyki czyli tworzeniu a zupełnie nie mam na nią dobrego pomysłu.
Robiłam fajny sweterek, który okazał się worem na ziemniaki i natychmiast trafił do śmieci.
Szalik skończył tak samo.
Kardigan dziś doczeka się prezentacji ale tylko dlatego że sesja podoba mi się kolorystyczne, natomiast sweter już na blogu się nie pokaże.

And I have such an unlucky yarn. Pretty good thickness, very interesting color, friendly in touch  but I have absolutely no idea how to use it in a good way.

I was making a nice sweater, which turned out to be sackcloth for potatoes and immediately went to the trash.
The scarf finished also in trash.
Today cardigan will have a presentation but only because I like colours of the session, but this is first and the last time on the blog.


Kolekcja: no name
Modelki: Hope









 




No prawda że Hope jest śliczna?
Jedna z najbardziej fotogenicznych  lalek.
Nawet taki bezkształtny worek nie wygląda na niej aż tak fatalnie, albo nie..... nawet na niej prezentuje się tak fatalnie. Tutaj tylko kolory grają.

 Is it true that Hope is beautiful?
One of the most photogenic dolls.
Even such a shapeless bag does not look so terrible, no... it looks terrible. Only colors working here well.

3 komentarze:

  1. Trochę przesadzasz:) bardzo ładny sweter i jestem pod wrażeniem jak niesamowicie ładnie wykonany, jaki równy splot, no i kolor jest piękny to oczywistość;)ogólnie bardzo ładny zestaw i masz rację bardzo ładna Hope ma bardzo naturalna urodę i piękne włosy.
    I chyba już to pisałam, ale się powtórzę to co wyrzucasz do Śmieci (szalik! sweter!) uszczęśliwiłoby nie jedną dziewczynkę... więc wiesz, nie wyrzucaj...
    a ten kardigan może z paskiem skórzanym by Ci podszedł bardziej :)? ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. splot może równy, kolor naprawdę fajny, ale arytmetyka oczek i wzór kiepskie. A swetry kończą na razie tam gdzie kończą, bo dla małej dziewczynki naciągnięcie na rozstawione paluszki rękawa jest naprawdę wielkim wyzwaniem.....

      Usuń
  2. Przesadzasz jak zawsze, albo jestem ślepa albo nie znam się ale mi się podoba. Bardzo ładny splot i kolor dg

    OdpowiedzUsuń