sobota, 20 stycznia 2018

kuchnia dla Barbie w ostatniej odsłonie

Dziś, wyjątkowo zacznę od planów lalkowego domku :)

Budując mebelki z tektury, choć nie wiem jak bardzo dużo starania, serca i pracy mogłabym w to wkładać, muszę liczyć się z tym że efekt końcowy w 98% będzie gorszy od założeń.
Bo choć tektura falista jest dość wytrzymałym tworzywem na dużych powierzchniach, w lalkowej skali, ze względu na małe rozmiary traci na wytrzymałości. Dodatkowo, co druga jej warstwa jest falowanym papierem, pełnym powietrza, co powoduje że krawędzie ciecia pawie nigdy nie zachowują kąta prostego.

I will start today with my plans for dolls house :)

Building cardboard furniture, np. matter how much effort, heart and work I could put into it, you need to assume that final effect at 98% will be worse than the assumption.Although corrugated board is quite durable on large surfaces, in a puppet scale, due to its small size, it loses its strength. In addition, every second layer of it is wavy paper, full of air, which make cutted edges never with straight angle.


Zakładając więc obiektywnie, że moje mebelki nie wyjdą super fajnie, potrzebowałam trochę gadżetów które odciągnęłyby uwagę od tych niedoskonałości.
Po drugie jaką radość z lalkowej kuchni miałaby Pszczółka M, gdyby kuchenka była zupełnie i całkowicie pusta. Do zdjęć to jeszcze przejdzie, do zabawy już nie.
Po trzecie, jako doświadczony fotograf lalkowego świata, wiem że prawdziwości i realności małym mebelkom nadają małe gadżety.
Pusta mini-sofka, jest tylko mini sofą, mini-sofka z mini poduszkami, stojącym obok mini kwiatkiem staje się lalkową kanapą.
Mini kuchnia bez dodatków to tylko posklejane ze sobą pudełka. Garnki, słoiki, kubeczki, czy przecudowny czajniczek tworzą przytulny kącik, gdzie każda lalka chce usiąść i napić się kawy.
No i po czwarte, ponieważ domek miał być wielką niespodzianką, im więcej gadżetów mogło się tam znaleźć tym lepszy efekt mogły wywołać.

Więc kuchnia od początku miała być załadowana gadżetami :).

Assuming objectively, that my furniture will not be super cool, I needed some gadgets that would draw attention from these imperfections.Secondly, would M. Bee have a joy from completely empty kitchen? 
It can work for photos, bot not for little girl.Thirdly, as an experienced photographer of doll's world, I know that the truth and reality of small furniture is given from small gadgets.
The empty mini-sofa, is just a mini sofa, mini-sofa with mini pillows, standing next to a mini flower becomes a doll's couch.Mini kitchen without additives is just few sticky boxes. Pots, jars, cups, or magnificent teapot form a cozy corner where every doll wants to sit and have a cup of coffee.And fourthly, because the house was supposed to be a great surprise, the more gadgets could be found there, the better effect could give.So, from the beginning, the kitchen was to be loaded with gadgets :) 

Najłatwiej było zrobić owoce i pieczywo. Odrobina modeliny, trochę więcej cierpliwości, 15 minut pieczenia i gotowe.
Super czajniczek znalazła ciocia Pszczółki w sklepie herbacianym - genialny gadżet :) :) Kiedy go zobaczyłam, wiedziałam że kuchnia musi się udać.
Kiedy znalazłam z tą samą Ciocią nieskończone źródło malutkich szklanych flakoników, zrobienie gadżetów było już drobnostką.
Długa doniczka z zieleniną, to także tylk kilka warstw  tektury o tym samym kształcie, oklejonych kawałkiem tektury i kilkoma listkami sztucznej roślinności, która jest tu doniczką z ziołami, natomiast zrobiłam ją z myślą o ozdobieniu jadalnianego stołu :) Nie tylko miała go ozdabiać, ale również trzymać obrus :).
No i moje ulubione gadżety....... garnki :)
Ale o garnkach za chwilę.
The easiest was to make fruit and bread. A bit of modeling, a little more patience, 15 minutes of baking and ready.The great teapot was found by Bee Aunt in the tea shop - brilliant gadget :) :) When I saw it, I knew that the kitchen is great.When I found, with the same Aunt, the infinite source of tiny glass vases, making gadgets was a piece of cake.Long pot with greenery, it is also just a few layers of cardboard of the same shape, covered with a piece of paper and a few leaves of artificial plant. Now it's a pot with herbs, but I did it to decorate the dining table :) Decorate it, but also keep the tablecloth on place :).And my favorite gadgets ....... pots :)But about the pots in a moment.


Ponieważ jadalniane mebelki okazały się całkiem okazałe w rozmiarach, uznałam że nie będą stały w kuchni. Duża kuchnia i duża jadalnia po prostu mogą się nie zmieścić w jednym okienku, a nawet jeśli by się jakoś zmieściły, przy takiej ilości gadżetów kuchennych ( i przyszłych możliwości zabawy) szkoda byłoby zastawiać do nich dostępu.
Natomiast sama kuchnia była odrobinę za małą do wypełnienia całego kubika, dlatego w noc przed meblowaniem wymyśliłam do niej jeszcze mały stoliczek i krzesła.
Była to bardzo spontaniczna decyzja, i niestety trochę pracochłonna.
Sam stolik powstał szybko. Wykorzystałam do niego patent ze stolika kawowego. Gładki, idealnie wykrojony blat powstał z dwóch płyt CD + środkowej warstwy z tektury dla dodania grubości blatu. Noga to zrolowany papier, podstawa stolika to trzy warstwy tektury, Stolik został oklejony tą samo okleiną co blat kuchenny. Czerwona ozdoba (która miała ożywić mebelek) to pianka, ta sama którą użyłam do kafelek.
O krzesłach nie będę pisała. Bez zdjęć trudno byłoby opisać proces produkcyjny, natomiast powstały z filcu, tektury, folii, drewnianych patyczków i wykałaczki.

Since the dining room furniture are quite impressive in size, I decided they would not be standing in the kitchen. The large kitchen and large dining area simply can not fit in one box, and even if they fit , with so many kitchen gadgets (and future play possibilities) it would be a pity to block access to them.However the kitchen itself was a little too small to fill the whole box, so on the night before making doll's home I came up with an idea of small table and chairs.It was a very spontaneous decision and, unfortunately, a bit laborious.The table itself was made quickly. I used a patent from a coffee table. Smooth, perfectly cut top is made of two CD + middle cardboard layers to add thickness to the top. The leg is made from rolled paper, the base of the table is three layers of cardboard. The table was covered with the same veneer as the kitchen counter. The red finishing (who was supposed to revive the furniture) is made from the same foam I used for the tile.I will not write about the chairs. Without photos, it would be difficult to describe the production process, but they are made from felt, cardboard, foil, wooden sticks and toothpicks.





 
kkkk
kkkk
kkkk

 
 
To przejdźmy do garnków :D
Mojej dumy i chluby i radości.
 
Potrzeba:
zwykły papier pocięty na różnej grubości paski (grubość pasków = wysokość garnka)
kilka spinaczy do papieru (na uchwyty)
klej do papieru
forma z kształtem garnka (u mnie głównie nakrętki do kleju w sztyfcie)
kolorowe lakiery do paznokci (świetny sposób na wykorzystanie tych już się starzejących)
kawałek tektury
 
Let's go with pots: D
My pride  and joy.

Need:
paper cutted wit different thicknesses (strip thickness = pot height)
some paper clips (for handles)
paper glue
form with the shape of the pot (I used mainly the glue sticks)
colorful nail varnishes (a great way to use those already aged)
piece of cardboard
 
 


Paski tektury oklejałam na przygotowanej formie do pożądanej grubości ściany garnka. 
Przy końcu ostatniej warstwy wbijałam przygotowane wcześniej "uchwyty"

I wrapped the cardboard on the prepared form to the desired thickness of the pot wall.
At the end of the last layer I was addng pre-prepared "handles"







Po lekkim przeschnięciu boku garnka, odrysowywałam jego dno na kawałku tektury.
Połączenie dna ze ścianą oklejałam dużą ilością kleju (VIKOL) który rozsmarowywałam na całą powierzchnię dna.

After pouring the side of the pot, I traced its bottom on a piece of cardboard.The connection of the bottom with the wall was glued with a large amount of glue (VIKOL) which was spread later on the entire surface of the bottom.


 

 



Po wyschnięciu kleju pozostaje tylko pomalować lakierem  ściany (lakier nadaje połyskującą warstwę) i można się cieszyć super garnkami.
Ja ucieszyłam się tak bardzo, że postanowiłam zrobić sobie kilka kompletów do mojej przyszłej kuchni :)

Once the glue has dried out, it need only be painted with nailpolish (the nailpolish gives a glittering layer) and you can enjoy super pots.
I was so happy that I decided to make some sets for my future kitchen :)

.

jjjj
jjj
 





 

4 komentarze:

  1. Kuchnia to majstersztyk !! Uwielbiam jak jestem u Mai wysyłać wszystkie Barbiochy do kuchni na śniadanie :D
    A fotografowane dziewczyny tutaj pewnie ubierała Maja:D? sądząc po mieszance stylów ;) jak ze mną przebiera to zwykle idziemy w jakąś tematykę:ostatnio właśnie zastałam wszystkie lale w łóżku pod kołdrą (jedna się już nie zmieściła i spała na poduchach na podłodze)i zaglądam, a one wszystkie w balówach.. Na moje zdziwienie Maja stwierdziła, że była impreza do późna :D więc zarządziłam pobudkę, przebieranie w domowe bawełniane wygodne kiecki i czesanie, a POTEM DO KUCHNI NA PÓŹNE ŚNIADANIE :)))fajna zabawa była ;)ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowite że lalki i ten domek po postu żyją swoim życiem.... :).
      A lale to rzeczywiscie Majowa robota :)

      Usuń
  2. :))) a ja to mam na codzień. Szkoda tylko że nie mam czasu na zabawe. Mały Wojtek chętnie tam zagląda i muszę się z nim ewakułować zanim coś zmajstruje dg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ja też miałam przez dłuższą chwilę :)
      I też szkoda że tego nie wykorzystałam :(

      Usuń