niedziela, 27 listopada 2016

Nawałnica pomysłów czy raczej Nawałnica mieczy....

Mam szefa świnię i w związku z tym nie mam zupełnie nastoju na pisanie, nie mam nastroju na fotografowanie, ani nawet na szycie. Choć w ostatnim przypadku to może nienajgorzej bo nie mam absolutnie żadnej sposobności żeby do maszyny zasiąść.
Coraz trudniej jest mi sobie wyobrazić okres przedświąteczny i wszelkie związane z nim przygotowania.
Dlatego dziś strasznie krótko i na temat:

My boss is a pig, and therefore I'm not in the mood to write, to photograph or even sewing. Although in the last case it may be not too bad because I have absolutely no opportunity to sit under the sawing machine.
It is increasingly difficult for me to imagine the Christmas season and all associated preparation.
Today, therefore, only short infomation:


Zacznę od kotka. Może jest malutki, może nawet nie najpiękniejszy, ale bardzo mi się podoba jako odmiana wśród lalkowych gadżetów. A jeśli jeszcze dodam że  to darowy dodatek do Whiskas'a.... sami rozumiecie.
A jak o gadżetach mowa muszę wspomnieć o globusie. Tak, tak, zrobiłam lalkowy globus. Narysowałam kontynenty, pokolorowałam oceany, wszystko posklejałam.... i coś mi nie zagrało. Dziś już wiem gdzie dałam ciała, ale ciekawe czy  i wy na to wpadniecie :)
 
I'll start with a kitten. It may be tiny, perhaps not beautiful, but I like a variety of doll gadgets on shelves. And if I add that it was for free as a addition to Whiskas.... you will understand.
And when we talk about gadgets I have to mention the globe. Yes, yes, I did doll size globe. I drew continents, colored  oceans, glued all .... and something went wrong. Today, I know where I have made misstake, but I;m interesting if you saw it :)


Sama Summer ma starą bluzkę, stare leginsy, ale w czym w końcu najwygodniej jest zatonąć w świecie fikcji jeśli nie starych, wygodnych bawełnianych ubranek :)

Za to nowa jest "Nawałnica mieczy" i oczywiście nowy pokoik.

Summer herself has an old blouse, old leggings old, but  what is the most comfortable if not in big, old cotton clothes? :)
But the "Storm of Swords" and of course,  small room are new.


Kolekcja: no name
Modelki: Summer











4 komentarze:

  1. Twoje pokoje są zajebiste. Bardzo mi się podobają. Ta tapeta wygląda jak okno. Naprawdę robi to wrażenie, kanapy, poduszki - wszystko jest takie realistyczne. DG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za komplementy :)
      Szkoda tylko że te wszystkie tapety są z nowojorskimi drapaczami chmur, a nic z przytulnym fajnym miasteczkiem czy widokiem na park

      Usuń
  2. Ale właśnie to super wygląda - jak w prawdziwym oknie w wielkim mieście! Super wszyscy i wszędzie czytają Grę o Tron :) Wykusz, komoda i cudny fotel, tak - właśnie tak powinno wyglądać moje mieszkanko ;))))))Cudny ten kiciuś:D! Summer zazdroszczę Ci... ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były Chiny, jest NY, sypialnia.... no szkoda ze nie mam kuchni lalkowej do następnej odsłony gry :)
      A Summer nie ma co zazdrościć, o tej porze roku to nic nadzwyczaj przyjemnego tak się przytulać do zimnej szyby w wykuszu :P

      Usuń