Ach, nie miałam pomysłu na konkretną sesję, w ostatnim czasie też nie ukończyłam modowego projektu, do mebelków nie siadam z powodu kontuzji, pomyślałam że trzasnę sesyjkę mojemu w miarę nowemu nabytkowi czyli starej jogowej MTMce z tej serii jeszcze w ładnych ubrankach (leginsy w kiaty) oczywiście moim zdaniem 😁
Ooo, I had no idea for a specific session, I have not finished a fashion project recently, I'm not making furniture due to an injury, I thought that I will make a short photo session for my relatively new purchase, i.e. the old yoga MTM from series with nice clothes (pants with flowers), of course in my opinion 😁
Zara wears her original leggings and a blouse from BMR green headed guy. Hmmm... and she looks quite goodin it, maybe even sexy. In addition, three flower pots, an Ikea rug and a session is ready.
I powiem tak. Niby nic wielkiego, a frajda duża. I choć do dzisiaj twierdzę że blondynki joginki są zbyt jednostajne urodowo, ciągle ta sama oryginalna Barbiowa buźka, to Zare zaakceptowałam i co najważniejsze, jest współpracująca na sesjach, co mam nadzieję też widzicie na poniższych zdjęciach.
And I will say yes. It seems like no big deal, but a lot of fun. Although till this day I claim that blonde yogis are too identical in beauty, still the same original Barbie face, I have accepted Zare and most importantly, she is cooperating during the sessions, which I hope, you can also see in the photos below.
Kolekcja / Collection: no name
Model: Zara
Całkiem milutka sesja 😊
OdpowiedzUsuńTak chciałam żeby miało być domowo, spokojnie i joginkowo ;)
UsuńLubię tę buźkę współczesnej Barbie. Jest bardzo sympatyczna.
OdpowiedzUsuńJest śliczna, dziewczęca, delikatna, świeża - dlatego i u mnie się pojawiła, ale byłabym mile zaskoczona gdyby Mattel nas zaskoczył...
Usuń