czwartek, 28 marca 2019

nadal wiosennie


Czy ktoś mi wytłumaczy co tu sie do jasnej ch****ry dzieje?
Mamy już cały tydzień wiosny a ja muszę marznąć w balerinach na dworze !!!!!
Mam już zdecydowanie "po kokardę" porannych przymrozków, zachmurzonego nieba, i  depresji.
Chcę wiosny, zieleni, kwitnienia i radości !!!!!

Dlatego, nadal udając że widok za oknem nie istnieje, ignorując wszelkie termometry, żyję w błogim wiosennym przeświadczeniu..

A kto najlepiej może mnie w tym wesprzeć?
No Summer oczywiście :)  

Will anyone explain  me what the f**** is happening here?
We have a whole week of spring and I still need to freeze in ballerinas outside !!!!!
I definitely have enough of morning frosts, overcast skies, and depression.
I want spring, greenery, flowering and joy !!!!!
Therefore, still pretending that the view outside the window does not exist, ignoring all thermometers I live spring time.
Who can support me in this?
Well, of course, Summer :)



Dziś nie na różowo, mogłabym nawet powiedzieć że nieco  szkolnie i mudurkowo ale biel w połączeniu z kolorem granatowym tez może być radosne i odświeżające, szczególnie że towarzyszą temu czerwone buciki :)

Not pink today, I could even say that a bit school and muduric, but the white combined with navy blue can also be joyful and refreshing, especially because it is accompanied by red shoes :)

Kolekcja: no name
Modelki: Summer












 

Czy mogę coś dodać?
Sukienkę już znacie, choć było to dawno, prawie prehistoryczne :)
Za to granatowa narzutka...... choć wyjątkowo stara, to może nawet jest tu po raz pierwszy. Ale za to jak wygląda, i jak łatwo można ją wykonać. Nie obrobiona, nie podłożona. Trzy kawałki materiału zszyte ze sobą. Ale za to ma białe kieszenie. Świetny pomysł - powiem skromnie.

Bransoleta na przegubie, okulary na nosie i mamy upragnioną wiosnę.

I tego się trzymamy !!!!!
 
Can I add something more?
You already know the dress, although it was a long time ago, almost prehistorical :)
For this navy something ...... although exceptionally old, may be  here for the first time. But how it looks like, and how easy it can be mde. Unworked, not laid. Three pieces of fabric sewn together. But it has white pockets. A great idea - I will say modestly.

A wrist bracelet, glasses on the nose and -we have spring.
And we should keep it like this !!!!!


poniedziałek, 25 marca 2019

Ostatnia sesja dioramy


Pomimo wielu niedociągnięć przy tworzeniu opisanej poprzednio przeze mnie dioramy, muszę powiedzieć , że jako tło wcale nie zaprezentowała się aż tak źle.
Sama jestem pod wrażeniem.

Z drugiej strony, istnieje duże prawdopodobieństwo że mogę być w tej opinii nieobiektywna.  Nie wiem dlaczego ale obecnie mam ciśnienie na musztardowy. Uwielbiam go u każdego i w każdej postaci.
Na przykład jako kolor ściany...... no właśnie.
Na przykład jako mebel..... no właśnie.
A to nie wszystko, co przyjdzie Wam jeszcze, w musztardowym oglądać  :D

The last diorama session
Despite of many shortcomings in creating last diorama (described above), I must say that as a background it presented itself not so badly.
I'm impressed myself.

On the other hand, there is a high probability that I may be biased in this opinion. I do not know why but now I have pressure on mustard colour. I love it on everyone and in every form.
For example, as the color of the wall ...... right.
As a piece of furniture ..... right.
And that's not all you will have to see in mustard: D


Dziś Tesa w nowym półgolfie. To zabawne bo przynajmniej od półroku nie zasiadłam do maszyny a prezentuję Wam nowe ubranko.
To pokłosie jeszcze tej mojej masowej produkcji. Po prosu nie miałam pomysłu na oryginalne ozdobienie kolejnego granatowego body. To leżało, leżało, leżało aż się wyleżało a ja postawiłam na minimalny akcent owadzi :)

Miała wyjść malutka wazka lub coś ważko podobne. Taka broszka na stałe.
Ja tam widzę owada, ciekawe co zauważy Wasze oko.
Skórzana spódniczka w wysokim stanem byłaby diamencikiem w lalkowej szafie gdyby nie te mało estetyczne szwy......
Ale kto by o tym myślał cztery lata temu :)

Today, Tesa in the new body. This is funny because I have not sat at the sewingmachine for at least half a year and I'm presenting you new outfit.
This is the aftermath of my mass production. I did not have an idea for the original decoration of the tenth blue body. It lay, it lay, it lay until it was ready with idea to add a minimum insect accent :)

It suposed to be a small vase or something similar. Such a  permanently brooch.
I see an insect there, I wonder what your eye will notice.
High-waisted leather skirt would be a diamond in a doll's wardrobe if not this terrible  aesthetic seams ......
but who would think about it four years ago :)

Kolekcja: no name
Modelki: Tesa















Wnioski płynące z sesji:
- gdyby dorzucić do scenerii jeszcze kilka dodatków, przy udziale magii aparatu nawet falujące cegiełki można zaakceptować. Oczywiście jako mało istotne tło :)
-zdecydowanie brakuje mi czarnego stolika. Muszę wymyśleć coś extra cool.
-ciągle lubię musztardowy
- mojej sesji zabrakło fajnego dywanika. O tym też muszę szybko pomyśleć    

 Lessons from the session:
- adding few more accesories to the scenery, with the help of camera magic, even waving bricks can be accepted. Of course, as a non-essential background :)
- I definitely miss a black table. I have to think of something extra cool.
- I always like mustard
- a nice rug is missing. I have to think about it soon too.

 

czwartek, 21 marca 2019

Ah!!!!!! cudnie jest dzisiaj !!!!


Wiosna, wiosna, wiosna. Nareszcie. Będzie zielono, będzie kolorowo, będzie ciepło i będzie słonecznie.
A już dzisiaj jest różowy płaszczyk - znacie go bardzo dobrze, różowa cekinowa sukienka - też Wam znana, sama Faith i wiara że od dzisiaj wszystko będzie nowe, świeże, lepsze, wspanialsze.

I wiosennego popołudnia Wam wszystkim życzę !!!!

Spring, spring, spring. Finally. It will be green, it will be colorful, it will be warm and it will be sunny.
Already today we have  pink coat - you know it very well, pink sequin dress - also known to You, Faith herself and faith that from today everything will be new, fresh, better, more wonderful.


And I wish you all a spring afternoon !!!!
Kolekcja: no name
Modelki: Faith










 

środa, 20 marca 2019

Duety, tria a nawet kwartet

Czy z wiekiem staje się sentymentalna?
Czy coraz częściej ważne jest dla mnie już to co było?

Nie :)
Choć zaproponuję Wam dzisiaj kilka starych fotek, tak "Q pamięci" :)

I nadal utrzymuję że to żaden sentyment, żadna nostalgia, a efektu urodzinowych fotek Barbie.
W ogóle ta sesja, choć niezwykle skromna, spowodowała u mnie lawiny przemyśleń czy nawet postanowień.

Am I becomming sentimental with age?
Is the past more important to me then future?

No :)
Although I will sow you some old pics today, just "to remember" :)
And I still say that it's no sentiment, no nostalgia, but the effect of the birthday photos of Barbie.
In general, this session, although unusually modest, caused avalanches of thought and even decisions.
 
Dziś pierwsze przemyślenie:
Kiedyś częściej bawiłam się w grupowe sesje. Oczywiście daje to dużo więcej możliwości, ale również zajmuje zdecydowanie więcej czasu. Niełatwo jest ustawić dobrze jedna lalkę do kamery a co dopiero kilka równocześnie.
Tylko że  czasem im więcej trudu włożonego w przygotowanie tym więcej smaczku przy efekcie kocowym. Naprawdę takie zatłoczone sesje mogą być genialne.

Sami  zobaczcie, a zacznę od mistrzymi modelowania Barbioch i tu nie mówię o sobie

Today, the first thing:
I used to photograped groups more often. Of course, it gives a lot more possibilities, but it also takes much more time. It is not easy to pose one doll well, pose a few at the same time is a challenge.
But sometimes the more effort put into preparing the more flavor you get at the end result. Really such crowded sessions can be brilliant.

See for yourself, and i'll start with the Barbie's modeling masters and I'm not talking about myself here
 




Aniu, świetna robota !!!!
Naprawdę genialna. I taka, po prostu ludzka.
Niestety ta gorsza reszta jest już mojego autorstwa, ale mam do nich równie wielki sentyment.
Mam cicha nadzieje, że lato da mi kilkanaście wolniejszych dni, które decydowanie chcę wykorzystać na sesje grupowe a przynajmniej 1+1 :)

Ania, great job !!!!
Really brilliant. And so human.
Unfortunately, the worse rest is already my authorship, but eventhought I have a great fondness for them.
I also have a hope that summer will give me a dozen of free days, which I want to use decisively for group sessions and at least 1 + 1 :)










 

niedziela, 17 marca 2019

Diorama, której też już nie ma


Hmmm, jak mam opisać obudowę dioramy której już nie mam.

Powinnam chyba zacząć od słów: "nie uda wam się zbudować fajnej dioramy jeżeli zrobicie...."
A jednak teoretycznie, pomimo kilku porządnych wpadek diorama się udała.  Problemem który ją zdyskwalifikował było ustawienie kominka na złej ścianie, co zamiast zoptymalizować powierzchnię do przechowania niestety ją bezsensownie powiększyło.

Potratujcie więc dzisiejszy wpis jako lekcje z propozycją dobrych i złych rozwiązań.
 
Hmmm, how should I describe not existing already diorama.
I should probably start with the words: "you can not build a nice diorama if you do ...."
But theoretically, despite several decent msstakes, diorama was a succees. The problem that disqualified her was the setting of the fireplace on the wrong wall, which instead of optimizing the storespace, rendered it senseless.


So, please, treat today's entry as lessons with good and bad solutions.

Jak wszystkie ostatnio podejścia do tworzenia lalkowych pokoików  moje wszystkie mebelki są na stałe "montowane" (tworzone) do ścian.

Narysowałam sobie wymiary kominka, wymiary komody i stworzyłam tekturowe rusztowanie. Ponieważ chciałam aby tym razem mój kominek miał ogień,  musiał być na tyle szeroki żeby zmieścić elektryczną świeczkę. A żeby ją włączać i wyłączać, ewentualnie wymieniać musiałam mieć do niej dostęp - stąd dolny element był otwierany.


Like all my recent approaches creating dolls rooms, all of my furniture are permanently "assembled" (created) into the walls.
I drew the dimensions of the fireplace, the dimensions of the dresser and created a cardboard scaffolding. Because I wanted my fireplace to have fire this time, it had to be wide enough to have an electric candle. And to turn it on and off, or to replace it, I had to have access to it - the bottom element was opened.
 
 

Przez ten czas nauczyłam się że przy oklejaniu tektury falistej (grubej, z której robione są kartony) okleiną zawsze pojawią się nierówności i falowania. Powierzchnia kartonów, ale przede wszystkim cięte krawędzie są zawsze nierówne (pod naciskiem nożyczek czy innego ostrza przy krawędzi cięcia karton ulega lekkiemu zgnieceniu).

Ponieważ kominek miał być oklejany cegiełkami nie przeszkadzały mi nierówności na jego powierzchni, natomiast zależało mi aby wszystkie powierzchnie komody były idealnie równe. Dlatego komoda wykończona jest tekturą z każdej strony.

I've learned that when wrapping corrugated cardboard (thick, from which cartons are made) with veneer, unevenness and undulations will always appear. The surface of the cartons, but most of all the cut edges are always uneven (under the pressure of scissors or other blade at the edge of the cut, the cardboard is slightly crumpled).

Because the fireplace was to be covered with bricks, I did not care about the unevenness on its surface, but I wanted all surfaces of the dresser to be perfectly even. That's why the dresser is finished with cardboard on each side.
 
I przykra niespodzianka. Nie wiem dlaczego - obwiniam za to grubość okleiny i jej brak wystarczającej elastyczności - ale front komody wyszedł katastrofalnie. Na szczęście większość frontu zostanie przykryta szufladami więc za bardzo się tym nie przejęłam.

And a sad surprise. I do not know why - I blame the thickness of the veneer and its lack of sufficient flexibility - but the front of the dresser came out disastrously. Fortunately, the frontness will be covered with drawers, so I did not worry too much about it.
 


Cegiełki na kominek wycięłam z pianki. Materiał lekki, elastyczny, łatwy do cięcia. I kolejna przykra niespodzianka. Wyszło strasznie krzywo. Pierwsza ściana jaką widzę w życiu która ma cegiełki położone w falę.

Fuga powstałą z mixu leju magic, prawie całego opakowania pudru dla niemowlaków i farby akrylowej. Z tego wszystkiego najbardziej żal mi zmarnowania takiej dużej ilości pudru.

I cut the blocks for the fireplace from the foam. Light, flexible, easy to cut material. And another unpleasant surprise. It went terribly crooked. The first time in my life I see the wall which has building blocks in the wave shape.
Fugue is made from a mix of magic glue, almost the entire package of infant powder and acrylic paint. Hmmmmm I have waste such a large amount of powder.
 
 
 
Przyklejając cegiełki do swoich dioram proszę rysujcie linie aby każda następna warstwa trzymała poziom :)

Również weźcie pod uwagę iż jedna warstwa kartonu nie przyjmie dwóch warstw kleju (pierwsza przy przyklejaniu cegieł, druga z fugą)  bez konsekwencji. Moja zabudowa kominka po prostu wygięła się od wilgoci. Następnym razem podkleję także środek zabudowy kawałkiem tektury
Na górę dorzuciłam dwie półki. Ich głównym zadaniem jest trzymanie bocznej ściany pod katem 90 stopni, ale to dodatkowa powierzchnia do eksponowania lalkowych miniaturek które tworzą lalkowy świat bardziej realnym. Następnym razem zobaczycie pierwsza i ostatnią sesję tej dioramki.  

Gluing the bricks to your dioramas, draw lines to make it straight :)


Also take into account that one layer of cardboard will not accept two layers of glue (the first when gluing bricks, the second with fugue) without consequences. My building of the fireplace just arched from the moisture. Next time, I will also stick a piece of cardboard in the center of the fireplace

I added two shelves to the top. Their main task is to hold the side wall at an angle of 90 degrees, but this is an additional surface to display  miniatures that make up the doll world more real. Next time you see the first and last session of this diorama.