wtorek, 20 marca 2018

I znów materiał w kropki

To była moja najgorsza sesja ever.
W zasadzie jeden wielki koszmar - i to wcale nie przesada.
Nigdy wcześniej nie zdarzyło się tak, żebym całą sesję wrzuciła do kosza i jeszcze zastanawiała się czy drugie podejście nie powinno również tam trafić.
A tu miało to miejsce.
I co?
Trudno nie zgadnąć, w roli głównej materiał w kropki. Mój ulubiony, moje cudeńko które za cholerę nie chce ani do niczego pasować, ani się ładnie prezentować :(.
Powiem to jasno i wyraźnie: i co z tego że spodnie są dopasowane, że mają kieszenie, że rozporeczki, że pasek skoro i tak nic tu nie chce zagrać.

It was my worst session ever.
In fact, a nightmare - and I'm not exaggerating.
Never before I threw the entire session to the trash, and had the same feeling about second try.
And what?
It's hard not to guess, starring my favorite material in dots. My wonder, my darling which  doesn't match anything :(.
I will say it loud and clear: so what that the pants fit to doll's legs perfectly, that they have pockets, fly, belt  if nothing looks good with them.


No nawet moja super wiosenna kurteczka nie prezentuje się jak należy (a taka byłam z niej dumna).
Przez te spodnie, brak zgrania, zniechęcenie i brak pomysłów nawet JJ wyszła w tej sesji nie najlepiej.
Powtórzę - koszmar
Zresztą co będę tu gadać, zobaczcie sami:

Even my fantastic spring jacket does not look good (and I was so proud of it).
Through these pants, lack of discouragement and ideas, even JJ lost her beauty.
I repeat - a nightmare
Anyway,  see for yourself:


Kolekcja: no name
Modelki: JJ

 













Kurteczka - nie zachwyca, a przecież spełnia wszystkie warunki żeby wyglądać świetnie.
Bluzeczka- nie zachwyca a też nie ma powodu żeby nie prezentować się bardzo dobrze.
Spodnie nawet same w sobie nie zachwycają
Nie chcę nawet wspominać o samym pomyśle (drugie podejście) sesji, gdzie Joy-Jules miała pozować obok swojego reklamowego wizerunku. Jeśli i to nie wypaliło, to jest to najlepszy dowód na to że sesja jest naprawdę kiepściutka.
Ale to już widzieliście na własne oczy sami.
Chyba czas już zmienić zasady bloga i marnoty przestać Wam prezentować.

Jacket - not impress, although should looks great.
Blouse -  not impress althriugh there is no reason not to show up very well.
Trousers even themselves do not delightI do not even want to mention the idea (the second approach) of this session, where  Joy-Jules was to  pose with her advertising image. And if this even does not work, i'ts the best proof that the session is really poor.
But you have seen this already, with your own eyes.
Probably it's time to change the rules and stop present lousy photosession.

2 komentarze:

  1. Aniu jak zawsze przesadzasz! Kurtka i bluzka są super. Spodnie moze i bez szału ale tragedii nie ma. Kropki i kolor bordowy to nie moja bajka DG i nic nie zmieniaj, nadal chce oglądać te bardzo udane sesje i te "rzekomo mniej"

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wiem co z tym kropkowym materiałem jest nie tak....
    przyjemny w dotyku, delikatny a z niczym nie pasuje.... nawet z białym

    OdpowiedzUsuń