czwartek, 19 lutego 2015

50 shades of Gray...... w moim wydaniu

Pewnie w ramach rekompensaty za mniej przyjemne przejścia w życiu osobistym, jakie miałam wątpliwą okazję ostatnio przeżyć, udało mi się pstryknąć nie tylko kilka fotek dedykowanych Wam specjalnie z okazji walentynek, ale również pierwsze otwarcie kolekcji 50 shades of Grey's - Anastasia.
Może nie jest to sesja wyszukana, ale tak właśnie miało to wyglądać. No i narożnik do odstrzału się tam pojawił zatem spokojnie może zostać już przeze mnie zdemolowany :)

Wracając jednak do samej kolekcji:
Anastazjowa wersja 50 shades... zarówno w ubraniach jak i samej sesji charakteryzuje się skromnością, delikatnością, naturalnością, codziennością. Nie ma tu mocnych kolorów seksownych linii, kobiecych dekoltów, zdobień. Delikatna, stonowana, neutralna zwykłość.
Tak jak sama główna bohaterka "Pięćdziesięciu twarzy...".
Normalna przeciętna dziewczyna z ulicy. Taka jakich setki mijamy każdego dnia nawet tego nie zauważając. Nie wyjątkowa, nie szczególna, nawet nie charakterystyczna.
I takie miały być ubrania. Proste, wygodnie, nie ekstrawaganckie, może nawet tuzinkowe, zwykłe, zwyczajne. Prawie szare. Ale tylko prawie, bo nie chciałam żeby było zbyt banalnie. Stąd właśnie delikatne prawie pastelowe barwy no i jeans, wiecznie żywy, nieśmiertelny. Nieodzowna neutralna baza, coś co tygryski lubią najbardziej, coś bez czego żadna kobieca szafa obejść się nie może.
Zdjęcia proste, nieskomplikowane w pozowaniu, bardzo oszczędne w wyrazie. Grzeczne. Zwykłe. Zwyczajne, nawet nudne. Bez szczypty photoshop'a.

Bez dalszego zbędnego i nudnego biadolenia z mojej strony zapraszam

Kolekcja: 50 shades of Grey'sAnastasia
Modelki: Ania, Anja, Daria, Summer, Paul























2 komentarze:

  1. No WOW 10zdjęcie z Darią!!! I te jeansy Jak? Z CZEGO?
    I regał z wazonami i narożnik i poduszki strasznie fajnie się to wszystko w tle prezentuje!
    Ogólnie wszystkie ciuszki robią wrażenie wykończeniem, kolekcja rzeczywiście bardziej codzienna od innych, ale bardzo mi się podoba, może najmniej Anja, ale Anna i reszta super. Paul hymm, naprawdę fajne jeansy ale jakoś nie przekonałam się do jego podkoszulka :)
    Kolekcja jak piszesz prosta w stylu ubioru i fotografowania, ale przy tym bardzo elegancka i sympatyczna! Moje gratulacje:) ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeansy są z jeansowej bawełny :)
      to ten materiał z którego szyje się jeansowe koszule. Dla ludzi byłby zbyt delikatny i mięciutki, dla lalek sprawdza się wzorowo. Skoda tylko że był tylko jasny bo z wielką przyjemnością kupiłabym wersję granatową.
      Dla mnie też to zdjęcie jest numerem jeden.
      Podkoszulek miał pasować to bluzeczki Anny, ale nie wsadziłabym go na coś z brokatem :P. stad wyciągnięty stary t-shir'cik.
      Rzeczywiście sama byłam zaskoczona prezentowaniem się na zdjęciach regału i tych wszystkich dodatków i już wiem dlaczego hobby'owe koleżanki bardzo często uciekają się do fotografowania w gotowych, wyposażonych "wnętrzach".
      W moim przypadku chciałam żeby tym razem wyglądało to jak mieszkanko, tak by kolejne odsłony kolekcji móc fotografować w innej części "mieszkania" pana Grey'a.
      Od razu przyznam, że miałam tu bardzo ograniczony czas i możliwości. Jak zwykle poutykane w kąt dodatki nie mogły się znaleźć gdy jest taka potrzeba :)
      Dlatego złapałam te żółte "cośki" które jeszcze współgrają z regałem, ale za cholerę nie pasują do kolekcji, narożnika czy futrzanego dywanu (poszewka na poduszkę :)) A że były to wszystkie znaleziska, na półce znalazła się także zielona bombeczka.
      Stąd też wziął się pęd do tych wszystkich miniaturek :)

      Usuń