poniedziałek, 20 lutego 2017

Kamizelka dla Barbie w minut 5 i wiele innych pomysłów

Zapraszam serdecznie do kącika Pszczółki M.
Choć bardziej powinnam zaprosić Was na misz-masz, bo dzisiejszy wpis będzie taką mniej lub bardziej chaotyczną zbieraniną niczego i wszystkiego.

Jak już wiecie udało mi się pod koniec zeszłego roku wyczarować coś dla Pszczółki M. pod choinkę. Czemu się udało?
Bo postawiłam na kącik Pszczółki czyli łatwo, szybko przy okazji przyjemnie a jak jeszcze z miłym dla oka rezultatem.
Jednak samą mnie zaskoczyło jak szybko można wyczarować zimową kamizelkę dla lalek. Może przesadziłam z tymi pięcioma minutami ale jeden kwadrans to max. 

I cordially invite you to the Bee M. Corner.
Though I should invite you better to a mish-mash, because today's post will be the more or less chaotic jumble of anything and everything.

As you know I was able to prepare something for Bee M. for Christmas. Why did I?
Because my gifts were from Bee M. Corner - simply, quickly, and hopefully good looking.
However, even I surprised myself how fast a winter vest for doll can be made. Maybe it was not exactly five minutes but one quarter is max.


Kamizelka
jedyna trudność w jej wykonaniu to znalezienie odpowiedniego materiału. Ja miałam go z resztek z ludzkich rozmiarów kamizelki.
Myślałam przez bardzo krótką chwilkę która ze stron byłaby dla małej dziewczynki atrakcyjniejsza (futro, czy połyskująca imitacja skóry), ale szybko doszłam do wniosku że futro idzie na zewnątrz bo materiał jest bardzo sztywny i szycie go na lewej stronie a potem wywijanie zamiast kamizelki stworzyłoby zbroję, a tego nie chciałam.
Za to futerko bez żadnego problemu mogłam szyć na stronie prawej, zachowując fason i formę.
I jedyne wyzwanie jakie na mnie czekało to dobry wykrój.
Zresztą, przecież zawsze mogłam gdzieś szew pogłębić, gdzieś przepuścić.... - nie było strachu.
No to wycięłam coś na kształt kamizelki, zszyłam ją na prawej stronie zgodnie z zielonymi kreskami na zdjęciu i w niecały kwadrans ubranie było gotowe.

Vest
the only difficulty is to find a suitable material. I had it as a remnants of the human sized vest.
I thought for a very brief moment which side of material would be more attractive for a little girl (fur or shimmering leather imitation), but quickly came to the conclusion that the fur is going on outside because
the material is very stiff and I did want to create a vest not an armor.
With fur, without any problem, I was albe to sew on the right side, keeping the shape, size and form.
And the only challenge that awaited for me was a good cut.
Anyway, after all, I was always able toseam deeper
, somewhere  somewhere pass .... -
there was no fear.

So I cut out something like a vest, sewn it on the right side (the green lines in the picture) and in less than fifteen minutes vest was ready.







Ubranka:
do kamizelki postanowiłam doszyć coś jeszcze (no błagam........ mała kamizeleczka pod wielką choinkę??????????).
Postawiłam na równie sprawdzone leginsy (zszywane fastrygą na lalkowych nogach żeby były dopasowane) w dziecięcych kolorach, bo choć Barbie jest panią, to niezmiennie jej właścicielka jest jeszcze malutka dziewczynka.
W tym roku postawiłam na bluzkę z długim rękawem- po raz pierwszy. Za to rękawy są bardzo szerokie i jeszcze rozszerzane na dole, żeby nie było najmniejszych kłopotów z przeciąganiem ich przez lalkowe dłonie. Góra na gumce pozwala na uszycie obszernego ciuszka - łatwiej zakładanego przez dziecko, które dzięki niej dobrze trzyma się na lalce i nie opada w trakcie zabawy.

Clothes:vest was defenetelly not big enought under a great  Christmas Tree .I decided to sew also leggings (sewn on a doll legs to make them fit) in cheerful colors, because even though Barbie is the grown lady, her  owner is still a little girl.This year, I sewn a shirt with long sleeve for the first time. But the sleeves are very wide and even extended to the bottom, not to have a  trouble with putting pice of clothes on a doll. Top with elastic band allows to  sew extensive top -can be easily putt on a doll on.






Ponieważ uszyte ubranka nie miały zbyt świątecznego charakteru, a powstały niezwykle szybko, rozochocona postanowiłam uszyć coś ze świątecznym akcentem.
Tak powstała bluzeczka bez rękawków i kilka zszytych ze sobą warstw szyfonu tworząc spódnicę.
A ponieważ to chyba spódnica zrobiła największą furorę, kilka tygodni później zaliczyłam podejście nr dwa do ludowego klimatu (o tym za chwilkę).
Na szczęście znalazłam odpowiedni materiał w swoich zasobach :)
Resztka to pestka.

Clothes:vest was defenetely not big enought under a great  Christmas Tree .I decided to sew also leggings (sewn on a doll legs to make them fit) in cheerful colors, because even though Barbie is the grown lady, her  owner is still a little girl.This year, I sewn a shirt with long sleeve for the first time. But the sleeves are very wide and even extended to the bottom, not to have a  trouble with putting pice of clothes on a doll. Top with elastic band allows to  sew extensive top -can be easily putt on a doll.
Because sewn clothes were not too "Christmasy, and were made fast, I decided to sew something more for Christmas.






Spódnica
Dwa prostokąty materiału- jeden krótki, by pasował na biodra lalki, drugi długi do marszczenia.
Dłuższy zmarszczony należy zszyć z krótszym, boki zszyć razem i spódnica gotowa.
Ja akurat trafiłam na przeszkodę :)
Moja spódnica miała być na gumkę, wszystko odmierzyłam, dopasowałam, gumeczkę doszyłam do materiału i ...... okazało się ze bawełna z której szyłam była na tyle gruba i mięsista że na stałe rozciągała swoja grubością gumkę. Spódnica stałą się za luźna.
Widzicie, mi też zdarzają się WIELKIE WPADKI,. Dlatego nie ma się co martwić, tylko szukać rozwiązania :) ja zszyłam głębiej materiał i nadwyżkę po prostu wycięłam.

Skirt
Two rectangles of material- one short to fit
on the doll hips, other longer for wrinkling.
Wrinkled longer one needs to be sewn with shorter. Sides sewn together and skirt is ready.
Only I  came across an obstacle :)
My skirt was to be with elastic.
All was measured out, matched, elastic was sewn to the material and ...... it turned out that cotton from which skirt wassewed was so thick and padded that permanently extend with their thickness elastic. Skirt was too loose.
You see, I also have BIG mishaps,. Therefore there is nothing to be worried about, just look for a solution :) I sewn deeper sides of material and the excess simply was cut out.






Sukienka
Postanowiłam uszyć też sukienkę na bazie dwóch trapezów zszytych bokami ze sobą (tylna część miała mieć wszytą gumeczkę dla lepszego trzymania.
Wycięłam dwa trapezy - jeden nieco zaokrąglony na górze (przód sukienki)
DO góry tylnej części doszyłam gumkę, boki zszyłam i...... ten sam kłopot :)
Gruba bawełna naciągnęła gumkę i sukienka po prostu zsuwała się z lalkowego ciała.
Znalazłam rozwiązanie. Na dekolcie zrobiłam kontrafałdę, którą dla wzmocnienia efektu udekorowałam cekinami w kolorze haftu. I kto mi teraz udowodni że efekt końcowy nie był zamierzonym i zaplanowanym :P

Dress

I decided to sew a dress based on trapezoids Simply two sides of the trapezoids sewn together (the back part was to have elastic).
I cut two trapezoids - one slightly rounded at the top (front of dress).
Unfortinatelly
the was the same problem with elastic :)
Again I found a solution. At the neckline contrafold was made. For a better effect a addet sequins. And who will prove  now that the end result was not intended and planned: P








Miłego szycia



1 komentarz:

  1. Mam to szczęście że jestem mamą pszczółki aona posiadaczką tych pięknych rzeczy DG

    OdpowiedzUsuń