sobota, 10 grudnia 2016

Stolik kawowy dla Barbie - hand made

Przyznaję się - nawaliłam w tym roku ze świętami.
Mamy 10-go grudnia a ja nie zamieściłam ani jednego posta z pomysłem na własnoręcznie przygotowany prezent pod choinkę.
Moja wina, moja wina, i tylko moja wina. Nie będę się nawet próbować tłumaczyć obowiązkami i pracą - bo to żadna wymówka.
Powiem tylko - wybaczcie i zabieram się na naprawianie błędu.
I to od razu od ręki.


I admit - I screwed  this year with this Christmas up.We hve December the 10-th and I did not posted a single post with an idea for a Christmas present.My fault, my fault and only my fault. I will not even try to explain myself with my daily work - because that's no excuse.Let me just say- please forgive me and let me correct my misstake.
Dziś mebelek - naprawdę najprostszy z najprostszych. Jeszcze nigdy zrobienie stolika nie poszło mi tak szybko i łatwo, a mebelek jest jednym z najstabilniejszych :).
Sekret tkwi w składnikach, a dokładniej mówiąc w częściach składowych, choć potrzebne nam będzie absolutne minimum :) czyli:
- klej Vikol do drewna
- kika drewnianych klocków
- kilka szpatułek (ja wybrałam te większe).

I tak naprawdę stolik robi się sam.

Today's piece of furniture is the really simplest of the simplest. Never before I did table so quickly and easily, and it's one of the most stable furniture :).The secret is in the ingredients, and more precisely in components, although what we need is the  minimum :) :- Vikol glue for wood- Few wooden blocks- A couple of spatulas (I chose the larger ones).I really this table is doing itself.






Ja najpierw skleiłam nogi (podstawę) - tak by fundament stolika był solidny i nieruchomy, a do sklejonej już podstawy dokleiłam blat wykonany z patyczków.
Jeszcze tylko należało poczekać do rana aż klej wysechnie, pilnikiem spiłować ostre kanty i voila !!!!! Śliczna ława / stolik kawowy gotowy.
Mój stoliczek pozostanie w naturalnym kolorze drewna (ma tworzyć komplet z kanapą o drewnianych nóżkach którą otrzyma moja znajoma Pszczółka M. - jednak kto wie czy nie zrobie go bardziej dziewczyńskim - w końcu Pszczółka jest jeszcze malutką dziewczynką). Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie żeby takie hand-made cudeńko nie pomalować na biało, zielono, błękitno, różowo, a nawet we wszystkich kolorach tęczy :).


I nie wiem jak Wy, ale ja już mam jeden prezent gotowy :)


First I glued the base- foundation - so that the table was solid and immovable, and then glued to the base already stuck on top (made of my sticks).Just had to wait till morning (for glue to dry), filed off sharp edges and voila !!!!! Pretty coffee table is ready.For now my table remains in a natural wood color (it will create a sit with sofa - a gift for my friend M. Bee, althrow I can change  it into something more girly), But you can paint this little mastepiece with white, green, błękitnio, pink colour, ot even in all colors of the rainbow :).


I do not know about you, but I already have one gift for Christmas :)




P.S. tylko ciiiiiiii niech nikt się nie wygada przed Pszczółką M.
P.S. Only PSSSSS  no one can tell this to M. Bee

4 komentarze:

  1. Stoliczek do tej pory robi furorę. Wiec chyba mój komentarz jest zbędny. Prezent to strzał wdziesiątke:) DG

    OdpowiedzUsuń
  2. Tiulowa spódnica!!! :D!! ag

    OdpowiedzUsuń