niedziela, 2 października 2016

Została już tylko wiara....


Matko Bosko!
Jak ja Was tu zaniedbuję.
Wszystko przez pracę i nadchodzące durne pory roku.
I o ile w pracy w końcu wyjdę na prostą, to cała reszta wskazuje na to że do wiosny dostęp do maszyny będzie nierealny.  No fatalnie się to składa.
Jak ja zrobię świąteczną sesję, szczególnie że w tym roku poprzeczka jest podniesiona prawie o jakieś 45% :) Brzmi tajemniczo i niezrozumiale?
Wkrótce wszystko się wyjaśni.

Mother  Don Bosco!
How I'm neglecting you.
It's all because of the work and stupid upcoming season.
And when with to much work at work I can deal with it, the rest seems to be unsolved. To spring access to the sewing machine will be unreal. Terrible.
How will I make this  year christmas session, especially sinceit will be about 45%  harder:) It sounds
mysterious and unintelligible?
Soon all will be revealed.

 
Oczywiście nie jest tak że nic nie robię, a lalkowy biznes odszedł w odstawkę.
Staram się robić coś co nie hałasuje, nie brudzi, łapię sto srok za ogon, a przynajmniej się staram. A co o efektów to bardzo marnie.....

Of course, it's not that I'm doing nothing, and the dool's business is closed.
I'm trying to do something not dirty, without noise. But effect is not good..... 

 






Ale dziś przecież nie o tym.......
Mam nową lalkę.
Made to move Barbie.
Czy zwariowałam? Niewykluczone, jednak tak to u mnie bywa, ze każda lala ma swoją własną historę. Ta również.
Pierwsza made to move - Hope pojawiła się na moim życiowym zakręcie. Miałam nadzieję że stanie się takim moim talizmanem pozytywnych zmian i pamiątką nowego dobrego rozdziału.
I powiem krótko, nie wdając się w szczegóły. Uważam że po Hopę nadszedł bardzo właściwy czas na Faith.
A skoro decyzja o posiadaniu nowej panny w kolekcji zapadła ostatecznie, musiałam się tylko zdecydować na konkretny model.
I choć w obliczy ostatnich narzekań na otłuszczoną Hope wygląda to na brak jakiejkolwiek konsekwencji z mojej strony zdecydowałam się na nową made to move. W końcu czeka mnie zaczytana w grze o tron sesja, a taka artykulacja sprawdzi się na niej najlepiej.
Ta decyzja naturalnie zawęziła strasznie wybór. Bo albo wszechobecna na wszystkich blogach japoneczka (zachwycająca właścicieli ale jakoś nie mnie), mieszanka z afroamerykańskimi korzeniami (przegrana na starcie z powodu fabrycznej fryzury) lub kolejna blondyna z prostymi włosami. Szału nie ma. A jednak jest :)
Pojawiła się nowa panienka. Oliwkowa cera, tylko delikatny półuśmiech, no i loki !!!! Burza pięknych złotych pukli i fale w stylu wielkiego Hollywood.
Weszłam na allegro, lalę a 73zeta (w tym koszt przesyłki) znalazłam, kliknęłam i trzy dni później była już u mnie w domu.

But today's not about that .I have a new doll.Made to move Barbie.Am I crazy? It is possible, however, as it happens with me, each doll has its own history. Also this one.The first made a move - Hope appeared in a difficult time for me. I hoped that she will become the talisman of positive changes and  new chapter.I will say shorty, without deeping into details. In my opinion after Hope, now is very appropriate time for: Faith.And since the decision was made I had to only decide on a particular model.And although I was recently complaints about the fat Hope, and it;s looks like a lack of  consequences, I've decided on a new made to move Barbie. A session with game of thrones is waiting for me, and articulatated made to move doll is perfert for this chalenge.A did not have a many choice. Sweet Japanese (but somehow not me), a mixture of afroamerican roots (terrible haircuts) or another blonde with straight hair. Nothing special.
Something special !!! :)There is a new girl. Olive skin, gentle half-smile, and curls!!!!  Beautiful golden curls and waves in the style of the great Hollywood.I went to Allegro, found doll and 73 pln (including shipping cost), clicked and three days later she was at my house.


                                                      źródło:   http://www.satysfakcja.pl

No niestety, piękna fryzura okazała się przyklapniętym ptasim gniazdem.
Straszne rozczarowanie. Do tego stopnia że nawet byłam na siebie zła za ten zakup. 

Unfortunately, a beautiful hairstyle turned out to be  bird's nest.
Terrible disappointment. I was even angry  for this purchase.






Na szczęście Faith po pierwszych zdjęciach pokazała że jest równie fotogeniczna co Hope, a włosy...... coś się wymyśli.
Co będę się rozpisywała - zobaczcie sami.

Fortunately,  after the first pictures Faith showed that she is as photogenic as Hope, and hair....... somehow we will manage it.
See for yourself.


Kolekcja: no name
Modelki: Faith

 




.

6 komentarzy:

  1. Wow jaka ładna, rzekła Maja:) lala super podoba mi się. Jest urocza i berdzo fotogieniczna:) rzekła Daria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, że będzie ładnie wychodziła na zdjęciach, no i przede wszystkim ładnie prezentowała ubranka

      Usuń
  2. Z tym jej tajemniczym półuśmiechem może trochę konkurować z nasza lodową księżniczką Anją :) ale Faith ma chyba bardziej zamyślony/rozmarzony wyraz twarzy. Co do fryzury pokazałaś już, że wiesz jak zrobić lali piękne loki :)więc jej fryzura pewnie niedługo będzie dużo lepsza.
    Sporo tych tajemniczych zdjęć... widzę,że sporo się szykuje> ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No sporo się szykuje.... tylko czy dotrwam z moim słomianym zapałem :)

      Usuń
  3. skąd masz taką fajną zieloną poszewkę na jaśka szukam takiej od dawna do mojego pokoju! ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Tesco, w zasadzie za grosze - też od dawna szukałam takiej na zieloną kanapę dla lal

      Usuń