Taki brązowy, czarna grzywa, realistyczny wygląd.....
ten któremu doklejałam kopytka żeby mógł stać prosto i utrzymać na grzbiecie Barbiochy?
Dziś, przy okazji kolejnej sesji postanowiłam o nim przypomnieć odrobinę.
Oczywiście umieram z ciekawości czy konik żyje i jak mu się powodzi.
Trochę nas ta wspólna operacja zbliżyła.....
Ale nie o koniku przecież miałam dziś opowiadać (szczególnie że nie ma więcej zdjęć :D :P :D) a o pięknej i mega prostej sukience która przez ponad trzy lata była za krótka na sukienkę, za długa na bluzkę a jako tunika nie miała leginsów :)
W końcu się doczekała odpowiednich spodni i w związku z tym mogłam zaprezentować ją w pełnej krasie. No może nie pełnej, bo zasłonił ją odrobinę mój sweterek, ale za to jaki.....
Też bardzo udany. Jeszcze tylko buty i wszystko gotowe :)
Muszę stworzyć cos podobnego w kąciku Pszczółki, to taka prościzna, a takie fajne rzeczy można zrobić. Szczególnie że Pszczółka oswaja się z leginsami :)
I need to make somethins similar in Bee M. Corner. It's so easy, and so iteresting clothes may be done this way. Esspecialy mt M.Bee likes more and more legins.
Ja miło popatrzeć na wiosenne sesje:D! To zdjęcie, na którym Diana zsuwa sweter, to teraz my, jak wychodzimy z pracy.. a tu takie ciepłe popołudnia :))
OdpowiedzUsuńI sweter przyznaję bardzo udany, a tunika z legginsami wygląda świetnie, no i kwiaty na ubraniach są chyba wszędzie!
Konika nawet ostatnio widziałam, wyglądał bardzo dobrze :))ag
Dziś nawet wyszłam w krótkim rękawku :)
UsuńI cieszę się ze mam te leginsy wreszcie mogłam ubać tą liczna i jakże prostą tuniczkę :)
Konik ma się naprawdę dobrze:) super ta stylizacja wyszła. Powiało wiosną DG
OdpowiedzUsuń