Niestety mój czas na przyjemności znów nastał. Oczywiście nie nastawiałam się na cel konkretny. To mogło być wszystko - nowy Ken o karnacji popieczonego raka (o tym w szczegółach trochę później ), fikuśny zestaw bucików dla Babie, osobisty ludzki ręcznik w ciekawym odcieniu błękitu lub szarości, szpilki w rozmiarze 37 i 1/2, jakaś bawełniana marynarka z przeceny, czy sukieneczka w kwiatuszki. Brałam wszystko. Ale nic nie brało mnie. I nie wzięło. Obeszłam całą galerię całkiem już zła na siebie że zmarnowałam prawie dwie godziny które mogłam przecież spożytkować na tapetowanie, robienie komody czy w końcu wykończenie mebelka z obiciem......
But I went to Carrefour to buy ingredients for homemade hot dog to cheer me up, when I saw ........ my dear Ela. My Elutek !!!!.Elutek, is redhead from the made to move collection. When I first saw this doll on the pictures I immediately thought of my Ela. Also Ginger hear, such a positive, nice face. That was probably my first and so far the only doll I MUST have. There was only matter when and for how much. This doll was available only on and costed 130 zloty what is much more then other made to mowe.
Jest przepiękna. Warta swojej ceny. Delikatna i subtelna DG
OdpowiedzUsuńeeeeee, uwaam że jest przesadzona. Skoro inne lale można kupić za 70 zl ta też powinna być w tych okolicach, ale to Ela, a ją mieć musiałam :)
OdpowiedzUsuń