czwartek, 1 września 2016

Nadzieja na Hope

Czas znów przetestować mój niedawny nabytek :)
Tym razem Hope po raz pierwszy na dworze.
I uprzedzę Was od razu że i dzisiaj (jak zwykle zresztą) Hope nie ma szczęścia do ubranek.
Nie wiem ,czy to przez fakt że jest nieco grubsza w pasie niż jej wszystkie koleżanki, czy po prostu wszystko wygląd na niej mniej zgrabnie przez nieco potężniejsze nogi.

It's time to test my recent acquisition again:)
This time Hope will be outside and I think it's fist external session.
But I warn you right away, that today (as usual) Hope has no luck with clothe sets.
I do not know if it's the fact that it is slightly thicker around the waist than all her friends, or simply everything  looks less nicely on he because of powerful legs.

W zasadzie sam top zasługuje na cały wpis bo jego historia jest dość interesująca :)
W zeszłym roku kupiłam w Takko cieniutką bawełnianą bluzeczkę z delikatnie hawajskim nadrukiem. Kolorowy, wesoły optymistyczny kawałek materiału. Uważałam że udało mi się złapać fantastyczną okazję. Z takim przeświadczeniem żyłam do stworzenia mini kolekcji ze sławna już przypadkową ciążówką którą musiałam przerobić, bo tak fatalnie wyglądała.
A skoro materiał okazał się kiepski chciałam go jak najszybciej wykorzystać.
Szyjąc moją masową produkcję letnich body pomyślałam że to może dobra okazja żeby co skroić. Istniała szansa że moje ciapate cytrusowe nadruki może uda się złagodzić jednokolorowym dołem.
Niestety...... wycięłam zbyt wąską górę, która bardzo ochoczo odkrywała lalkowe walory.
Nie dość że fatalny nadruk, to jeszcze fatalnie ciasny wykrój. I nawet nie byłoby mi żal wyrzucić tego potworka, gdyby nie..... myśl, że jeszcze może powstać z tego coś fantastycznego

To be honest, own top  deserves entire entry because his story is quite interesting :)Last year I bought in Takko thin cotton blouse with gentle Hawaiian print. Colorful, cheerful optimistic piece of fabric. I thought that I knew it was a fantastic opportunity. With this conviction i have lived till time when I created a mini collection with very well known "almost maternity" dress which looked terrible.From now I knew the fabric was bad, and I wanted to use it as soon as possible.Sewing my  massproduction body, I thought it might be a good chance. Maybe my colourfull citrus prints will be soften with single-color bottom.Unfortunatelly ...... my pattern was to tiny.Not only terribe prints and colours, and now it was too tiny.... but..... there was a chance to create something fantastic.

Fikuśny, seksowny tył.
To miało być moje genialne wyjście. Oj sporo się przy nim napracowałam, oj sporo. Nie wspominając o tym ile gumki do tego zużyłam. Za to efekt..... oszałamiający.
I szkoda tylko że w mojej głowie, bo na żywo nie tylko nie oszałamia, nie tylko nie powala na kolana, nawet nie zaskakuje świeżością i pomysłem. Zwykły nudny top z jeszcze bardziej kiepskim nadrukiem i kolorami :( 

Sexy back.
It supposed to be my brilliant idea. How many hard work, not to mention how many rubber bands I used. But the effect  is..... stunning.
It's a pity that this pictue is ony in my head, because "live" it's a boring top with even more bad print and color :(

 
Kolekcja: no name
Modelki: Hope





 



 
 



No i tu powinna nastąpić krępująca cisza, bo bluzeczka na zdjęciach nie wygląda znów tak tragicznie. Nadal to nic super specjalnego, ale też nie katastrofa.
Jednak musicie uwierzyć mi na słowo. Nie jest tak dobrze na jak to wygląda :)
Za to Hope jest tu bardzo fotogeniczna I chociażby to mnie cieszy.

Well, and there should be an awkward silence, because the blouse in pictures does not look so bad. Still nothing super special, but not a disaster.
However, you must believe me. It's not as good as it looks  :)
But at least Hope was very photogenic And even this makes me happy.

4 komentarze:

  1. Ania znowu nie wierzysz w to co robisz. Stylizacja mnie zachwyciła. Top przynajmniej na zdjęciach jest genialny. Spódnica też. Hope ma warunki do pozowania. Wygląda cudnie i naturalnie. Super sesja DG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczywiście artykulacja otwiera przede mną tony nowych możliwości, tylko muszę się jeszcze z lalką oswoić, trochę podszkolić się z ludzkiej anatomii i mogą powstać całkiem fajne zdjęcia :) A jeśli stylizacja CI się jeszcze podoba..... cóż, czego chcieć więcej :)

      Usuń
  2. Mnie tył bluzeczki jakoś nie olśniewa, ale nie jest jakoś tak tragicznie:)Bardziej na tych zdjęciach zwróciłam uwagę na sama Hope, to taka naturalna dziewczyna i ładnie jej tu w tych dziewczęcych ciuchach i sandałkach, bardzo przyjemna sesja :)) spódniczka śliczna bardzo :)Hope jeszcze nie raz będzie miała swoje strzały w 10 - w końcu to Ty nad tym czuwasz więc pewnie jest spokojna:) ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta lalka rzeczywiście potrafi był niezwykle fotogeniczna - choć czasem to wygląda z twarzy jak stary dziad.
      Liczę ze jeszcze Was olśnimy :)

      Usuń