wtorek, 25 marca 2014

Szyfonu Czar (w korporacyjnym języku)

No i właśnie o tym mówię moje blogowe czytelniczki :) :) :)
dziękuję, dziękuje, dziękuję !!!!!!! :* :* :*
Na Was mogę zawsze liczyć.
Wasze wszystkie feedback'i (tak, tak, moje korporacyjne dorastanie ze mnie wychodzi :P ), jak zawsze konstruktywne, zapisane są już na twardym dysku i w miarę możliwości będę  je implementowała bo nie zawsze lepsze jest wrogiem dobrego.


Z radością mogę ogłosić że na 85% komentarze są już nie tylko aktywne dla zalogowanych wybrańców. Teraz powinnyśmy mieć możliwość komplementowania się nawzajem bez logowania do googla i bez limitów -prawie jak w plusie na kartę.


Na życzenie Ani mamy jeszcze do zaliczenia trzy sentymentalne podróże, do nie aż tak odległej, ale jednak przeszłości. Jak szaleć to szaleć.....
Dzisiaj przypominam moją PIERWSZĄ i kolekcje i sesyjkę.
Jako że to wspomnieniowa galeria tego szaleństwa nie będzie aż tak wiele, spam zdjęciowy ograniczyłam do "naj z naj".


P.S. Skrzydła nadal nieco oklapnięte. Pierwsza koszula dla Paul'a (Daria jeszcze nie wie..... ale ja mam faceta :P :P :P :P) szyta z wykroju okazała się nieco... uszytą "nie na miarę"......
ale, w tym przypadku postaram się materiał odzyskać na coś dla moich XXS modelek.
Nie poddam się tak łatwo. Już są podejścia zarówno do marynarki jaki i nowej koszuli.


Miłego deja vu









































2 komentarze:

  1. Aż trudno uwierzyć, że to była Twoja pierwsza kolekcja. Nawet nie chodzi mi o ciuszki (chociaż są genialne), ale o zdjęcia! Na własnej skórze miałam okazję przekonać się jak bardzo jest nie łatwe robienie takiej sesji, a tu foty jak się patrzy :) Sukienki śliczne ..A.G

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolekcja jest super, pełna wdzięku i gracji:)
    PS. Już nie mogę się doczekać prezentacji Paul~a. Musiał nieźle wyglądać w nieswoim rozmiarze:) Czekam z niecierpliwością...

    OdpowiedzUsuń