poniedziałek, 16 marca 2020

Lion the king 2

Dzisiaj druga odsłona mojej egzotycznej kolekcji.
Trochę namieszam bo druga nie jest prawdziwą drugą i nie jest też ostatnią.
To także nie jest najlepsza ale również i nie najgorsza kreacja.

Second outfit of my exotic collection.
I have mixed a little because this second dress is not a real second dress and it is not the last either.
This is also not the best but also not the worst creation.

Za to na pewno najbardziej zabudowana - czy dobrze?

For sure the most "built-up" dress - is it good?


Robiła się bardzo długo i co mi się w niej podoba najbardziej to wzór przy samej szyi.
Co mi się podoba najmniej? Jeszcze nie powiem. 

Tak jak przy poprzedniej sukience i tutaj największym problemem było nawlekanie koralików. To istny koszmar. O ile takie plecione sukienki mogłyby powstawać jedna po drugiej, w każdej możliwej formie i każdych możliwych barwach, to rozwiązanie dołu wszystko przekreśla.

It took a long time to do it and what I like here is the pattern near neck. What I don't like it? 
I will not tell you. Not yet.

As with previous dress,  also here the biggest problem was threading the beads. This is a real nightmare. While this woven dresses could be created one after other, in every possible form, in all possible colors, solution the bottom makes it impossible.

Czy mogłabym z nich zrezygnować?
Nie.
Po pierwsze nie mam w domu grubszych i cięższych koralików tak by jeden obciążał frędzle wystarczająco.
A po drugie, choć zapewne nigdy nie będę miała szansy żeby ofotografować sukienki "w ruchu" to wystarczająco dobry efekt widać na zdjęciach przy poziomie ziemi. Pozytywnie widać na nich "wagę".

A skoro tyle dzisiaj niedomówień i dwuznaczności, to i Riri choć jedna, choć w jednej kreacji to jakby jednak w podwójnej roli zarówno mlecznie, na słodko jak i w roli gorzkiej, ciemnej czekolady

Could I resigned of them?
No.
FIrst of all, I don't have a thicker and heavier beads at home, to add the weight.
And secondly, although I will probabl never have a Chance to photograph dresses "in motion", good enough effect can be seen on the photos "at the ground level". It is vissible.

And since we have so many understatements and ambiguities today, there is also one Riri, one creation, but in double role: both milky sweet, and dark bitter chocolate
 
Kolekcja/ Collection: Lion the king
Modelka / Model: Riri 



















4 komentarze:

  1. Aniu ja jestem zachwycona tą kolekcją. Stworzyłaś cudeńka. Dla mnie wszysrko jest idealne. Tyle wysiłku w to włożyłaś ale efekt jest niesamowity. Szacun

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czuję że chyba trafiłam tą kolekcją w Twoje gusta

      Usuń
  2. Nie mogę się napatrzyć na ten splot i kolory - coś niesamowitego! Zresztą cała sesja robi niesamowite wrażenie i jaka ładna Riri !! ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo obawiałam się tego ciemnego ciałka, ale lalka ma bardzo fotogniczną buzię. A kolory sie fajnie wybierało.

      Usuń