sobota, 8 czerwca 2019

Równie łatwy, ale czasochłonny stolik nr 3

To cudo/niecudo, czekało dwa lata na wersję ostateczną. Dwa długie lata.
Historia zaczęła się od blatu. Miał być z pleksiglas'u. Tylko tyle, albo aż tyle.
Blat się wyciął, skleił i odłożyła na dwa kolejne lata, aż przyjdzie mi do głowy fajny pomysł na nogi.

This fantastic / not fantastic piece of furniture waited to years for the final version. Two long years.
The story began with a countertop. It was supposed to be made from plexiglass. Only this and so much of this.
The countertop was cut out, glued and lied for two long year intil a cool idea for the legs will come to my mind. 



Pomysł przyszedł, kiedy w sklepie zobaczyłam małe drewniane kostki. Kupiłam, przyniosłam do domu i dwa dni później pracowałam już nad stolikiem. W zasadzie wszystko się układało samo. Poszczególne elementy wycinałam z patyczków i doklejałam etapami to blatu. Szuflada powstała z tektury. I od razu się przyznam, ze nie był to najlepszy pomysł. Idea fajna - szuflady do których będę mogła wkładać do każdej sesji cos innego i zawsze będzie pasowała do każdej sofy.
No na razie pomysł się nie sprawdził. Spróbuję ją podmienić trochę później, bo w tej odsłonie zupełnie mi się nie podoba.

THe idea came when I saw small wooden cubes in one shop. I bought it, brought home, and two days later I was working on my table. Basically the rest was made alone. I cut out individual elements from the sticks and gued them to the top. The drawer was made of cardboard. I will admit, it was not the best idea, although it supposed to be cool - a drawers to which I can put something different  into each session and cofffe table will always match every sofa.
But the idea doesn't work for now. I will try to replace it a bit later.







2 komentarze:

  1. Muszę przyznać że masz głowę pełną pomysłów, super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie to jeden z gorszych :( ale się nie zrażam

      Usuń