Dziś moje ulubione klimaty.
Szaro, srebrnie, świecąco, metalicznie i z zimnym odcieniem granatu.
Dokładnie to co królewny śniegu lubią najbardziej :).
Co mnie tak ciągnie do tego chłodu jak Elsę na północ? Chyba zew krwi i moje lodowate serce. Nie ma to czy tamto, natury się nie oszuka.
Today my favorite thinks.
Grey, silver, shiny, metallic and cold shade of blue.
Exactly what the Snow queen likes the most :).
No nie będę tu ściemniać, plątać, gmatwać i kombinować. Sesja zorganizowała się w dwie minuty. Jeszcze tak błyskawicznie to nie było chyba nigdy.
Ale z drugiej strony nie ma się co dziwić. To w końcu moje klimaty. Wystarczyło przenieść kuleczki z jednej komody na drugą, posadzić Anię i gotowe
Beeing honest, the session was organized in two minutes. It's probably fastest photosession ever.
But on the other hand, it is no wonder. I It was enough to move three balls from one pice of furniture to the other, place Ania on place and done
Kolekcja: no name
Modelki: Ania
Zacznę od oczywistych oczywistości. Ania po prostu kwitnie (co jest nieco dziwne zwarzywszy na lodowe temperatury klimatu sesji :D). Zresztą, albo mam dobrą rękę do jej ostatnich stylizacji, albo bardziej się do zdjęć przykładam bo dziewczyna ma ostatnio fajne sesje. I nie ważne czy w czerwieni, bieli, delikatnym łososiu, czy jak dzisiaj w mroźnych odcieniach. Strasznie mi się tu podoba. Choć przyznam że celowe rozczochranie jakie na głowie posiada Ania na żywo wyglądało dużo lepiej niż na zdjęciach.
I'll start from obvious obviousness. Ania simply blooms (which is a bit strange because the climate of session is more frosty :D). Anyway, either I have a good hand for her outfits, or trying more during photosession, because she has recently realy cool sessions. And no matter what colour is she wearing red, white, delicate salmon, or like today in the cold shades. I'm really like her here.
I znów mamy kolejną odsłonę kontrowersyjnego materiału, tym razem jako spodnie/leginsy.
Przyznaję że moja miłość do tego właśnie kawałka materiału mogła być nieco nieprzemyślana (ale na miłość boską kosztowała tylko 10zl), że płaszczyk z niej wykonany może być śliczny, ale trzeba się nad tym trochę więcej napracować, że bluzki (przynajmniej z duuuuużym golfem) mogą nie prezentować się najlepiej, ale jeśli chodzi o leginsy uważam nieskromnie że to strzał w dziesiątkę, choć to właśnie z nimi w trakcie szycia, miałam najwięcej obaw i wątpliwości. W tym zestawie uważam że są świetne.
Again controversial fabrics, this time as pants / leggings.
I admit that my love for this particular piece of material can be a bit ill (but for God's sake, cost only 10zl). Maybe a coat (made from it) may be pretty, but needs some hard work , that blouse (at least her biiiiiig golf) presents itself not well, but with leggings this fabrics works perfectly. In this set, pants are great.
Tunika powiem że też wyszła świetnie. Niby nic takiego a jednak wygląda dobrze. Dopasowana, w moich ulubionych przydługawych rękawach i bardzo odpowiednią długością. A szycie takiego cudeńka to bułka z masłem.
Tunic is also great. Only simple piece of cotton but looks good. Proper size, my favorite long sleeves and a suitable length.
Dla mnie bardzo fajny zestaw i bardzo fajna sesja.
For me very good set and very good shooting
Blog about Barbie dolls and her clothes, furnitures and accesories. Blog o lalkach Barbie i jej ubraniach, meblach i dodatkach
czwartek, 28 września 2017
niedziela, 17 września 2017
ola nas stumykiem
Mogę zaryzykować stwierdzeniem że dzisiaj pokażę wam jedną z najbardziej, o ile nie najbardziej romantyczną odsłonę Oli. I choć jest u mnie często (aż sama się już zaskakuję faktem że w tak krótkim czasie jej pobytu i mnie, tak wiele udało nam się razem zrobić, eeeech chyba te beztroskie lata wolności już nigdy nie wrócą) to zazwyczaj ubierałam ją bardzo neutralne, casualowo prawie niezobowiązująco. Za to dziś będzie seksownie, cukierkowo, kobieco, sensualnie... wprost do schrupania.
Co jest lekko niepokojące (czyżby pierwsze jaskółki demencji starczej?) to fakt że prawie nie pamiętam kiedy tą sesję zrobiłam. Gdyby nie fakt że Ola była u mnie tylko raz i to w czasie zdecydowanie zimowym (sesja na nartach w śniegu) patrząc na tą sesję mogłabym nawet kłócić się że zdjęcia były robione późną wiosną. Aż trudno uwierzyć jak łaskawą okazała się dla nas zima tamtego roku. Jeszcze trudniej będzie Wam uwierzyć że podczas tych zdjęć ja strasznie marzłam z braku rękawiczek w dłonie, cały czas lodowaty wiatr śmigał mi po nerkach (ta wiecznie skulona i przykucnięta pozycja wymuszona przez 30 centymetrów modelkowego ciałka) a palce u nóg szczypały z zimna.
Za to Ola......
Nigdy byście nie poznali że latała po mrozie ledwo odziana :) Taka z niej profesjonalistka :D
What is slightly disturbing (could it be the first sign of dementia?) is the fact that I almost can not remember when I did this session. Hopefully Ola was with me only once, and it was definitely winter (skiing session in the snow) but looking on this session I could even argue that the photos were taken in late spring. It's hard to believe how gracious was the winter for us last year. It's even more difficult to believe that during this session I was freezing terribly from lack of gloves on my hands, from icy wind darted me kidneys (the hunched and crouched position because of 30 centimeters dolls body) and the toes pinched with cold.
But Ola ......
You would never recognise that she was barely dressed :) Such a professional model :D
Kolekcja: no_name
Modelki: Hope
Sukieneczka sama w sobie to nic szczególnie nadzwyczajnego. Kawałek bawełny zszyty w jednym miejscu. Ale:
- po raz pierwszy i ostatni udało mi się wyciąć tak śliczną linię dekoltu, tak seksowną, tak idealną. Gdybym była facetem a na mojej drodze stanęłaby laska w takiej sukience, która w zasadzie nie pokazuje nic, a jednak pokazuje prawie wszystko to nasza znajomość na pewno nie zakończyłaby się tylko na zwykłym "cześć" :P
- kołnierzyk - powiem tylko tyle bo cóż jeszcze mogłabym dodać. Zdjęcia mówią same za siebie :) Po prostu mont everest moich umiejętności :)
Jest też płaszczyk. Niby nic takiego. Wiosenna okrycie, bez szaleństwa, bez podszewki -prościzna po najmniejszej linii oporu.
A jakoś w tym trio z Olą i sukienką prezentuje się nadzwyczaj ładnie.
Dress itself is nothing particularly unusual. A piece of cotton sewn together in one place. But:
-For the first and last time I was able to cut "neckline" so beautiful, so sexy, so perfect. If I was a guy and on my way I would see such a dress(on a woman), which basically shows nothing, but shows almost everything it wouldn't ended on the usual "hello": P
- Collar - I can only say so much because what else to say. The pictures speak for themselves :) Just mont everest of my skills :)
There is also a coat. Apparently nothing. Spring coat, without insanity, without lining -piece of cake
And somehow in this trio with Ola and dress, coat looks extremely nice.
I tylko nie wiem dlaczego za każdym razem kiedy patrzę na te zdjęcia myślę o Wielkanocy.
I just do not know why every time I look at these pictures I think of Easter
Today I'll show you one of the most, if not the most romantic Ola's side. And although she is quite often here (now even I'm surprised that in such a short period time beeing with me, so could make soo much together, eeeeeeeehhh those carefree years of freedom will never come back), usually she was dressed very neutral amd casual . But today, for change, it will be sexy, sweet, feminine, sensually ... just to eat it :)
Co jest lekko niepokojące (czyżby pierwsze jaskółki demencji starczej?) to fakt że prawie nie pamiętam kiedy tą sesję zrobiłam. Gdyby nie fakt że Ola była u mnie tylko raz i to w czasie zdecydowanie zimowym (sesja na nartach w śniegu) patrząc na tą sesję mogłabym nawet kłócić się że zdjęcia były robione późną wiosną. Aż trudno uwierzyć jak łaskawą okazała się dla nas zima tamtego roku. Jeszcze trudniej będzie Wam uwierzyć że podczas tych zdjęć ja strasznie marzłam z braku rękawiczek w dłonie, cały czas lodowaty wiatr śmigał mi po nerkach (ta wiecznie skulona i przykucnięta pozycja wymuszona przez 30 centymetrów modelkowego ciałka) a palce u nóg szczypały z zimna.
Za to Ola......
Nigdy byście nie poznali że latała po mrozie ledwo odziana :) Taka z niej profesjonalistka :D
What is slightly disturbing (could it be the first sign of dementia?) is the fact that I almost can not remember when I did this session. Hopefully Ola was with me only once, and it was definitely winter (skiing session in the snow) but looking on this session I could even argue that the photos were taken in late spring. It's hard to believe how gracious was the winter for us last year. It's even more difficult to believe that during this session I was freezing terribly from lack of gloves on my hands, from icy wind darted me kidneys (the hunched and crouched position because of 30 centimeters dolls body) and the toes pinched with cold.
But Ola ......
You would never recognise that she was barely dressed :) Such a professional model :D
Kolekcja: no_name
Modelki: Hope
Sukieneczka sama w sobie to nic szczególnie nadzwyczajnego. Kawałek bawełny zszyty w jednym miejscu. Ale:
- po raz pierwszy i ostatni udało mi się wyciąć tak śliczną linię dekoltu, tak seksowną, tak idealną. Gdybym była facetem a na mojej drodze stanęłaby laska w takiej sukience, która w zasadzie nie pokazuje nic, a jednak pokazuje prawie wszystko to nasza znajomość na pewno nie zakończyłaby się tylko na zwykłym "cześć" :P
- kołnierzyk - powiem tylko tyle bo cóż jeszcze mogłabym dodać. Zdjęcia mówią same za siebie :) Po prostu mont everest moich umiejętności :)
Jest też płaszczyk. Niby nic takiego. Wiosenna okrycie, bez szaleństwa, bez podszewki -prościzna po najmniejszej linii oporu.
A jakoś w tym trio z Olą i sukienką prezentuje się nadzwyczaj ładnie.
Dress itself is nothing particularly unusual. A piece of cotton sewn together in one place. But:
-For the first and last time I was able to cut "neckline" so beautiful, so sexy, so perfect. If I was a guy and on my way I would see such a dress(on a woman), which basically shows nothing, but shows almost everything it wouldn't ended on the usual "hello": P
- Collar - I can only say so much because what else to say. The pictures speak for themselves :) Just mont everest of my skills :)
There is also a coat. Apparently nothing. Spring coat, without insanity, without lining -piece of cake
And somehow in this trio with Ola and dress, coat looks extremely nice.
I tylko nie wiem dlaczego za każdym razem kiedy patrzę na te zdjęcia myślę o Wielkanocy.
I just do not know why every time I look at these pictures I think of Easter
wtorek, 12 września 2017
Ola- pierwsza sesja
I jeszcze raz Ola, choć tak naprawę powinno dziś zabrzmieć: mamy Olę po raz pierwszy. Tak, to najpierwsza z pierwszych sesji tej lali u mnie :)
(co staje się oczywiste patrząc na zestaw ubranek który jeszcze nie jest niebieski dla podkreślenia jej cudownych tęczówek).
W pakiecie będzie też bardzo bardzo bardzo stara diorama - też moja pierwsza, tak stara że nawet nie pamiętam kiedy ja zniszczyłam.
Za to pamiętam dlaczego, a powód jest najbardziej oczywistym z oczywistych :)
Wchodząc do zupełnie pustego mieszkania każdy pokój wydaje się ogromny, albo przynajmniej prawie duży. Tak samo jest z wersją mini. Kiedy postawiłam lalkę do środka kartonu, przez myśl przeszło mi że będę miała problem z "zagospodarowaniem" tak dużej powierzchni.
I co się okazało?
Oczywiście, owszem problem JEST ale ze znalezieniem tak malutkich mebelków które się do dioramy zmieszczą.
Dlatego dioramy już nie ma.
Za to jest śliczna spódnica która miała być "zapchaj dziurą". Po wycięciu (równie fantastycznych i wyjątkowych) rybaczek została mi resztka materiału z której nic, prócz obcisłej ołówkowej spódnicy, by nie wyszło.
Spróbowałam i jestem zaskoczona efektem. To jedna z moich najlepszych spódniczek.
Góra też świetna. Sprytnie wycięty fragment oryginalnego nadruku z dziecięcej koszulki. Dokładniej to dłoń należąca do głowy która znalazła się spory czas temu na bawełnianej sukience :).
A cały pakiet oceńcie sami :)
And once again Ola, although it should be said today: we have Ola for the first time. Yes, it's her first sessions :)(which becomes obvious when looking at her clothes not yet including blue to emphasize her wonderful eyes).The package includes also very, very, very old diorama - also my first, so old, that I do not even remember when it was destroyed.But I remember why, and the reason is most obvious of the obvious ones :)Entering completely empty apartment every room seems to be huge, or at least almost big. The same is in mini version. When doll was in a box, I thought I would have a problem with furnishing such a large area.And what turned out?Of course, there is a problem, but because my sofas are to large, and I have shortage of tiny furniture that will fit into the diorama.That's why diorama was destroyed.And instead of to small diorama I have a vey cute skirt that was supposed to be "clog hole". After cutting (equally fantastic and unique) shorts I was left with a remnant of material from which nothing but a tight pencil skirt would come out.
Even I'm suprised how well it went. It's one of my best skirts.Top is also great. A cleverly cuted piece of the original imprint of a children's t-shirt. Exactly the hand belonging to the head which was found a lot of time ago on the cotton dress :).
The whole package - judge yourself :)
Kolekcja: no_name
Modelki: Ola
No i muszę zacząć od tego że przepraszam za jakość zdjęć. Niestety nocne sesje (ta powstała między 1:00 a 2:00 nad ranem) na starym sprzęcie kończyły się taką kaszką. Mam nadzieje że nowy aparat będzie sobie radził lepiej z taką porą i sztucznym oświetleniem.
Muszę Was też przeprosić za absolutny brak skromności, ale po prostu podobają mi się te ubranka.
Firstly I need to apologize for the quality of the pictures. Unfortunately, night sessions (this one was made between 1:00 and 2:00 a.m.) made with old equipment ended with such a effect. I hope that the new camera will work better at night with artificial lighting.
I also have to apologize for the absolute lack of modesty, but I like this clothes.
(co staje się oczywiste patrząc na zestaw ubranek który jeszcze nie jest niebieski dla podkreślenia jej cudownych tęczówek).
W pakiecie będzie też bardzo bardzo bardzo stara diorama - też moja pierwsza, tak stara że nawet nie pamiętam kiedy ja zniszczyłam.
Za to pamiętam dlaczego, a powód jest najbardziej oczywistym z oczywistych :)
Wchodząc do zupełnie pustego mieszkania każdy pokój wydaje się ogromny, albo przynajmniej prawie duży. Tak samo jest z wersją mini. Kiedy postawiłam lalkę do środka kartonu, przez myśl przeszło mi że będę miała problem z "zagospodarowaniem" tak dużej powierzchni.
I co się okazało?
Oczywiście, owszem problem JEST ale ze znalezieniem tak malutkich mebelków które się do dioramy zmieszczą.
Dlatego dioramy już nie ma.
Za to jest śliczna spódnica która miała być "zapchaj dziurą". Po wycięciu (równie fantastycznych i wyjątkowych) rybaczek została mi resztka materiału z której nic, prócz obcisłej ołówkowej spódnicy, by nie wyszło.
Spróbowałam i jestem zaskoczona efektem. To jedna z moich najlepszych spódniczek.
Góra też świetna. Sprytnie wycięty fragment oryginalnego nadruku z dziecięcej koszulki. Dokładniej to dłoń należąca do głowy która znalazła się spory czas temu na bawełnianej sukience :).
A cały pakiet oceńcie sami :)
And once again Ola, although it should be said today: we have Ola for the first time. Yes, it's her first sessions :)(which becomes obvious when looking at her clothes not yet including blue to emphasize her wonderful eyes).The package includes also very, very, very old diorama - also my first, so old, that I do not even remember when it was destroyed.But I remember why, and the reason is most obvious of the obvious ones :)Entering completely empty apartment every room seems to be huge, or at least almost big. The same is in mini version. When doll was in a box, I thought I would have a problem with furnishing such a large area.And what turned out?Of course, there is a problem, but because my sofas are to large, and I have shortage of tiny furniture that will fit into the diorama.That's why diorama was destroyed.And instead of to small diorama I have a vey cute skirt that was supposed to be "clog hole". After cutting (equally fantastic and unique) shorts I was left with a remnant of material from which nothing but a tight pencil skirt would come out.
Even I'm suprised how well it went. It's one of my best skirts.Top is also great. A cleverly cuted piece of the original imprint of a children's t-shirt. Exactly the hand belonging to the head which was found a lot of time ago on the cotton dress :).
The whole package - judge yourself :)
Kolekcja: no_name
Modelki: Ola
No i muszę zacząć od tego że przepraszam za jakość zdjęć. Niestety nocne sesje (ta powstała między 1:00 a 2:00 nad ranem) na starym sprzęcie kończyły się taką kaszką. Mam nadzieje że nowy aparat będzie sobie radził lepiej z taką porą i sztucznym oświetleniem.
Muszę Was też przeprosić za absolutny brak skromności, ale po prostu podobają mi się te ubranka.
Firstly I need to apologize for the quality of the pictures. Unfortunately, night sessions (this one was made between 1:00 and 2:00 a.m.) made with old equipment ended with such a effect. I hope that the new camera will work better at night with artificial lighting.
I also have to apologize for the absolute lack of modesty, but I like this clothes.
środa, 6 września 2017
Punk is cool
Z czym kojarzą się Wam pionowe paski?
Z przejściem dla pieszych?
płotem?
ubraniem więziennym?
zebrą?
tapetą?
Mi kojarzy się ....... no właśnie :)
What do you see thinking about vertical stripes?
pedestrian crossing?
fence?
Prison clothes?
zebra?
wallpaper?
I see ....... ha! :)
Sukieneczka miała być super. Piękna, klasyczna, oszałamiająca, boska, olśniewająca, powalająca, rozbrajająca, spektakularna, nienaganna, nieprzeciętna. Obiekt marzeń każdej kobiety. Szczególnie że przecież pionowe paski.....WYSZCZUPLAJĄ.
I przynajmniej można o niej powiedzieć nieprzeciętna bo wygląda jak..... sukienka dla pank'ówy.
Zamiast szykownej i eleganckiej księżnej Katheriny na garden party mamy niezwykle wystylizowaną fankę muzyki punk i irokeza na głowie :)
My dress supposed to be amazing piece of clothes. Beautiful, classic, stunning, divine, dazzling, striking, disarming, spectacular, impeccable, unordinary. The dream of every woman. Especially since the vertical stripes ..... MAKES YOU THINNER.
At least you can say that dress is unordinary because she looks like ..... dress for punk girl.
Instead of chic and elegant princess Katherina on a garden party, we have a very stylized fan of punk music and Iroquois :)
Na szczęście mnie to nie martwi za bardzo. Pank'ówa też kobieta, też chce czasem wyglądać uwodzicielsko, a do wersji "szyk" będę jeszcze podchodziła pewnie ze trzy miliony razy :)
Fortunately, it doesn't worrie me too much. Punk lady is also a woman, also wants to look seductive sometimes, and the "shick" version I'll try to achive probably three milion more times :)
Kolekcja: no_name
Modelki: Summer
Czy mam jeszcze coś dodawać?
Chyba sukienka i zdjęcia powiedziały już wszystko :) :) :)
Oprócz tego że katanka coraz częściej pojawia się na blogu :)
Do I have anything else to add?
I think the dress and pictures have already said everything :) :) :)
Maybe that my jacket increasingly appear on the blog :)
Z przejściem dla pieszych?
płotem?
ubraniem więziennym?
zebrą?
tapetą?
Mi kojarzy się ....... no właśnie :)
What do you see thinking about vertical stripes?
pedestrian crossing?
fence?
Prison clothes?
zebra?
wallpaper?
I see ....... ha! :)
Sukieneczka miała być super. Piękna, klasyczna, oszałamiająca, boska, olśniewająca, powalająca, rozbrajająca, spektakularna, nienaganna, nieprzeciętna. Obiekt marzeń każdej kobiety. Szczególnie że przecież pionowe paski.....WYSZCZUPLAJĄ.
I przynajmniej można o niej powiedzieć nieprzeciętna bo wygląda jak..... sukienka dla pank'ówy.
Zamiast szykownej i eleganckiej księżnej Katheriny na garden party mamy niezwykle wystylizowaną fankę muzyki punk i irokeza na głowie :)
My dress supposed to be amazing piece of clothes. Beautiful, classic, stunning, divine, dazzling, striking, disarming, spectacular, impeccable, unordinary. The dream of every woman. Especially since the vertical stripes ..... MAKES YOU THINNER.
At least you can say that dress is unordinary because she looks like ..... dress for punk girl.
Instead of chic and elegant princess Katherina on a garden party, we have a very stylized fan of punk music and Iroquois :)
Na szczęście mnie to nie martwi za bardzo. Pank'ówa też kobieta, też chce czasem wyglądać uwodzicielsko, a do wersji "szyk" będę jeszcze podchodziła pewnie ze trzy miliony razy :)
Fortunately, it doesn't worrie me too much. Punk lady is also a woman, also wants to look seductive sometimes, and the "shick" version I'll try to achive probably three milion more times :)
Kolekcja: no_name
Modelki: Summer
Czy mam jeszcze coś dodawać?
Chyba sukienka i zdjęcia powiedziały już wszystko :) :) :)
Oprócz tego że katanka coraz częściej pojawia się na blogu :)
Do I have anything else to add?
I think the dress and pictures have already said everything :) :) :)
Maybe that my jacket increasingly appear on the blog :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)