poniedziałek, 14 grudnia 2020

w jesiennych kolorach

Zawsze zaczynam od tego jak to miało być, a potem magiczne "ale" i cała litania powodów dla któych nie udało się osiągnąć zamierzonego celu, czyli:
ale nie te koraliki,
ale nie ten szew,
ale nie ta nitka,
ale nie ten materiał,
ale nie ten pomysł
aż w końcu dochodzi do: nie tej autorki :)

Żeby wiec nie wiało nudą dzisiaj zaczynam od końca

I always start with "how its supposed to be", then magic "but" and whole litany of reasons why the goal was not acchived:
but the beads were bad,
but the seam was bad,
but the tread  was bad,
but material was bad
but idea was bad
and finaly: because author was bad :)

To not to be boring I'll start from the end

Modelka / Model: Summer
Kolekcja / Collection













I już sami widzicie że nie jest WOW.
Wyszedł mi taki trochę nadruk żeber na bluzce :)
Miało być seksownie, miało być kobieco, miało być glamour. Jest - sala biologiczna.
Myślę sobie czy nie dałoby się jej jakoś uratować.
No może nie uratować, bo mimo wszystko można ją ubrać (pojawiła się przecież na kilku sesjach) - jednak fajnie byłoby ją ulepszyć.
Zobaczymy czy uda mi się coś z tym zrobić.

And you can se that it is no WOW
I got a kind of rib print on my blouse :)
It was supposed to be sexy, feminine, glamour. Insead we have biological class.
Is t possible to save it?
Well, it can't be saved because it can be wearn  (it appeared in few sessions) it would be nice to improve it.
Let's see if I can do anything with it.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz