Jedna z naprawdę pierwszych sesji tej lalki.
Zupełnie o tym zapomniałam i gdyby nie ta długość włosów i nieco tłusta ich struktura na pewno bym tego nie pamiętała.
Choć osobiście nie jestem entuzjastką azjatyckiej urody i ta lalka w ogóle nie miała do mnie trafić, to przez jej cenę i śliczną buzię (tak inną od wszystkich pozostałych Barbiochę) nie było innej opcji abym jej dla siebie nie zostawiła.
Ale Lilly ma jedna drobniutką wadę. Ma wyjątkowo jasną "cerę" dlatego nie we wszystkim jej do twarzy. I ta oglądając dzisiejszą sesję zastanawiam się czy i ten pakiecik nie jest dla niej za jasny i pastelowy.
Today a little pearl :)
One of the really first sessions of this doll.
I forgot about it, and if it wasn't this length of hai,r and a bit of oily structure, I certainly would not remember it.
Although personally I am not an Asian beauty enthusiastand, I didn't wont to have her, but because of her low price and beautiful face (so different from all other Barbie dolls) there was no other option to keep her for me.
But Lilly has one tiny flaw. She has an exceptionally bright "complexion" that's why not everything face her in . And watching today's session I wonder if this package is not too bright and pastel for her.
Spodenki jeszcze posiadam, taki pudrowy róż może pasować do pstrokatych topów, choć nie mogę nie dodać, że mam ciągłe kłopoty z umieszczaniem kieszeni na właściwych wysokościach.
I dotyczy to każdego rodzaju kieszeni....
Za to top to jeden z moich najlepszych. tiulowe kwiatki powstawały z kompletnych resztek i sama się zdziwiłam że wyszły tak ładnie. A wyszły bajecznie i nawet pasują do siebie kolorystycznie.
I still have shorts, such powder pink can match the variegated tops, though I need to add that I have trouble with putting pockets on the right heights.
And this applies to every kind of pocket ....
This top is one of my best. Tulle flowers were made of complete leftovers and I was surprised that they looks so nicely and fabulously and even match each other in color.
Kolekcja: no name
Modelki: Lilly